Witam i serdecznie pozdrawiam redakcję portalu My Dwoje, dzięki Państwu
poznałam miłość swojego życia, Piotra. W związku z tym, że mieszka on na
drugim krańcu świata w realu nie mielibyśmy szans się poznać.
Przed naszym poznaniem, nasze życie było nudne i smutne, brakowało tej tzw. "drugiej połówki", wszystko zmieniło się, gdy dzięki "MyDwoje.pl" poznaliśmy się. Od samego początku czuliśmy, że jesteśmy dla siebie stworzeni.
Dzieliło ich ponad 300 kilometrów. Oboje w swojej Wizytówce podali, że nie chcą zmieniać miasta. Różnica wieku nie była dla nich problemem. Obawiali się tylko reakcji dzieci Moniki na nowy związek mamy. 9 lat temu, 1.02, postanowili nawiązać znajomość. Dziś są już szczęśliwym małżeństwem z ośmioletnim stażem.
Można by powiedzieć, że "nie traćcie nadzieje jakkolwiek się dzieje"..., a byłam już bliska stracenia nadziei na poznanie kogoś wartościowego nawet na tym serwisie...
Spojrzałam w górę i w tym momencie wiedziałam, że "jest już po mnie"...
Limanową i Szczecin dzieli prawie 800 km. Samotna Góralka posmutniała, gdy pod zdjęciem przystojnego mężczyzny przeczytała nazwę miejscowości. Jak silne musiałoby zrodzić się uczucie, aby pokonać przeszkodę odległości...
Monika pokochała Marcina i chociaż znają się krótko, Ich życie znów jest piękne
Każdy dzień spędzany razem jest naszym małym świętem. Przeżywamy dojrzałą, świadomą miłość. Rzeczywistość przerosła najśmielsze marzenia.
Nie wiedziałam, że istnieje jeszcze zagraniczne biuro matrymonialne PolishHarmony.de, które skojarzyło wiele szczęśliwych par,
gdzie partner jest obcokrajowcem. Logowałam się bodajże kilka dni. Ja i obcokrajowiec? Tyle barier! Dziś właściwie wiem, co znaczy przysłowie: Nigdy nie mów nigdy!
Samotni rodzice poznali się w MyDwoje i pokochali. Gabrysia i Łukasz, którzy wraz ze swoimi małymi dziećmi postanowili stworzyć nową rodzinę. On samotnie wychowujący ojciec, ona samotna matka, już szczęśliwi razem.
Jest. Znalazła się. Pamiętacie jak każdy z nas zapisując się to tego Portalu marzył o tym, żeby za kimś tęsknić? Nie móc zasnąć bez rozmowy?
Minęły prawie dwa lata od mojego rozejścia się z żoną i okres „kwarantanny” miałem już za sobą. Jakiś czas temu pomyślałem, że czas wyjść z jaskini i rozejrzeć się po świecie...
Ona szukała przyjaciela i męża, on także nie chciał już żyć samotnie. Szybko natrafili na swoje profile i znaleźli swoją wielką miłość! W tym miesiącu obchodzą rocznicę ślubu. Wszystkiego najlepszego!
Bardzo Go KOCHAM, jest miły, czuły, ciepły, zaradny, nie pozwala mi chodzić smutną, przy nim zawsze jestem uśmiechnięta. Teraz już mam do kogo się przytulić, uczucie jakim mnie obdarzył jest bez porównania, nie wiem jak to możliwe, ale spełnia moje marzenia
Czy możliwe jest poznanie drugiej osoby przez Internet i zakochanie się w niej? Stopień zażyłości uznawany za "dobre poznanie" kogoś jest chyba pojęciem dość subiektywnym. O miłości nie wspominając...
Szczęściu trzeba czasem pomóc… Czyli historia jednego e-maila z portalu MyDwoje. W tej historii na początku brała udział moja mama zalogowana na tym portalu...
Najbardziej mi brakowało prawdziwej miłości i bliskości drugiej osoby, trzymania za rękę, przytulania, pocałunków, rozmowy...
Przypominamy zwycięzców konkursu Szczęśliwa Para Karolinę i Sebastiana: Nie miałem zwyczaju odzywać
się do dziewczyn, które nie umieszczały swoich zdjęć. Jednak ten profil
mnie zaintrygował i postanowiłem zaryzykować, napisałem do zagadkowej
nieznajomej. Ona - podczas Świąt Bożego Narodzenia założyła profil i postanowiła
zaryzykować...
Oboje czuli samotność, gdy trafili do portalu matrymonialnego MyDwoje. Kasia miała za sobą nieudane małżeństwo, a Rafał dość żmudnych poszukiwań. Pierwszy list mógł być ostatnim, gdyby nie to, że pojawiło się piorunujące uczucie. Zakochani planują małżeństwo, a ich rodzina niebawem się powiększy.
Witam serdecznie, mam dla Państwa wspaniałą wiadomość, ponieważ dzięki Państwa portalowi odnalazłam miłość swojego życia! - taka miła wiadomość pojawiła się w naszej komunikacji na kilka dni przed Walentynkami. Chociaż niełatwe były początki, to nastąpił szczęśliwy finał!
Ania i Tomek przekonali się, że zgodność charakterów pomaga kochać przyszłego partnera stale a znajomości internetowe mogą przerodzić się w trwały związek.
Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy dołączyć do zakładki na Waszej stronie pt. Szczęśliwe historie. Dziękuję w swoim i żony imieniu i pozdrawiamy MyDwoje.pl.
Mijali się niemal każdego dnia na tych samych ulicach. W zwróceniu uwagi na siebie pomógł im Serwis MyDwoje.pl.
"Dziś jesteśmy wdzięczni losowi za to, że otrzymaliśmy drugą szansę na zbudowanie tego, w co tak bardzo nadal wierzymy... w prawdziwą i pewnie dziś już niemodną miłość na całe życie. Równie mocno cieszymy się, że są takie serwisy matrymonialne jak MyDwoje, które potrafią dosłownie przewrócić życie ludzkie do góry nogami ..."