Historia naszej miłości zaczęła się dosyć zabawnie. Po nieudanym małżeństwie, jako samotna matka postanowiłam zrobić coś z własnym życiem. Pewnego zimowego wieczoru, siedząc wraz ze swoją Mamą i buszując po stronach internetowych, trafiłyśmy na portal MyDwoje.pl. Mama namówiła mnie wtedy na założenie tam swojego konta. To wcale nie jest łatwe, kiedy samotna mama szuka partnera, a co dopiero kiedy robi to przez Internet. Nie bardzo wyobrażałam sobie, jak szukać miłości w Internecie? Podchodziłam do tego bardzo sceptycznie, gdyż nie uważałam, że przez Internet można poznać taką bratnią duszę, która na dodatek okazała się mieszkać niedaleko mnie. Właśnie tą bratnią duszą, a później drugą połówką pomarańczy okazał się Łukasz. Mimo swojego sceptycyzmu skrupulatnie wypełniłam Test Doboru Partnerskiego i tak się zaczęło...
Historia pewnej miłości
Po około trzech miesiącach mój
profil w portalu matrymonialnym zaczął odwiedzać On - miłość mojego życia. Czekałam, odwiedzałam licząc po cichu, że kiedyś w mojej poczcie znajdę wiadomość właśnie od Niego. Moja mama też czekała z niecierpliwością. I doczekałam się, 24 kwietnia 2011 napisał wiadomość. Długo zastanawiałam się czy odpisać, wahałam się.. aż moja mama wzięła sprawy w swoje ręce i odpisała w moim imieniu. Wtedy nie miałam już wyjścia, chciałam to wszystko jak najszybciej sprostować i sama odezwałam się do Łukasza. Podałam mu swoje prywatne dane i od tamtej pory zaczęliśmy ze sobą regularnie rozmawiać.
Oboje opowiedzieliśmy sobie o swoim dotychczasowym życiu, o tym co spotkało nas w przeszłości, z jakimi problemami się borykaliśmy. Rozmawialiśmy ze sobą jakbyśmy znali się od wielu lat. Nieśmiało zaczynała rodzić się
miłość. Ja byłam matką
po rozwodzie, samotnie wychowującą dwuletniego synka, a Łukasz również po nieudanym związku, samotnym ojcem wychowującym wtedy prawie trzyletnią córeczkę. Byłam pełna podziwu, kiedy Łukasz opowiedział mi swoją historię, bo mało jest na świecie mężczyzn, którzy decydują się na
samotne ojcostwo, na zupełnie samodzielne wychowywanie małego dziecka. Pomyślałam, że musi być bardzo wartościowym i pełnym miłości człowiekiem.
Pierwsze spotkanie i na zawsze razem
Zawsze bardzo dobrze nam się ze sobą
rozmawiało, zawsze mieliśmy temat, nigdy nie było pustego milczenia.
Rozumieliśmy się nawzajem, czułam w nim bliskość, mimo tego, że przez
dłuższy czas był tylko jak internetowy przyjaciel. Wiedziałam jednak, że kiedyś coś nas do siebie zbliży i coś nas ze sobą połączy. Nie myliłam się.
Po długich rozmowach nadeszła pora na pierwsze spotkanie w cztery oczy i tylko we dwoje. Nie mieliśmy z tym problemu, ponieważ oboje mieszkamy w tym samym mieście, w Ostrowcu Świętokrzyskim i jedynie co nas dzieliło to kilka osiedli.
Spełniło się! Wyczekana, wymarzona chwila spotkania, która nadeszła mimo okropnej pogody. I to chyba najbardziej niezapomniany moment w naszym życiu. Wspólna kolacja, rozmowa i czas biegnący stanowczo za szybko. Poczuliśmy wtedy takie ogromne bicie serca, które nie pamiętało, że tak można bić. Wiedziałam już tego pierwszego dnia, że Łukasz zagości w moim życiu na bardzo, bardzo długo. I miałam rację. To była naprawdę
udana pierwsza randka. Od tamtej randki nasze spotkania stały się bardzo regularne. Po jakimś czasie postanowiliśmy poznać ze sobą nasze dzieciaki. Poczułam wtedy, kiedy byliśmy wszyscy razem, że to jest to czego od tak dawna pragnęłam, za czym bardzo tęskniłam i bez czego nie wyobrażam sobie już życia. Pokochałam Łukasza, Jego córeczkę i w tej chwili nie wyobrażam sobie życia bez nich. Wiem, że stworzymy naszym dzieciom
wspaniały dom i rodzinę, na którą tak bardzo zasługują i na której zawsze będą mogły polegać.
Aktualnie niestety nadal jeszcze mieszkamy oddzielnie, ale mamy nadzieję, że w najbliższym czasie się to zmieni i wszystko na to wskazuje. Mamy wspólny plan na przyszłość, oboje bardzo się kochamy, kochamy swoje dzieci i wiemy, że to był bardzo dobry wybór. Warto było w to wszystko włożyć trochę pracy i energii. Mamy nadzieję, że wszystko będzie się układało tak jak będziemy tego chcieli.
Dziś planujemy wspólne życie, wiemy że chcemy je wspólnie przeżyć i że nasza miłość przetrwa wszystkie burze i słoneczne dni. Teraz wiemy, że warto było spróbować i nie bać się tego, co przyniesie los. Jednocześnie z czystym sumieniem i pełni wdzięczności możemy polecić wszystkim nieszczęśliwym singlom portal MyDwoje.pl, bo naprawdę warto.
Pozdrawiamy Gabriela i Łukasz