Serdecznie dziękujemy za pamięć o nas bo już niebawem 19. kwietnia minie
8. rocznica naszego poznania dzięki portalowi My Dwoje. I ta właśnie
data jest dla nas najważniejsza a nasz ślub, który odbył się w 2014 roku
był tylko konsekwencją tej najważniejszej dla nas decyzji czyli
poznania się w realu.
"...każdą wolną chwilę spędzamy razem. Regularnie widujemy się co drugi weekend, codziennie rozmawiamy ze sobą przez telefon, wysyłamy sms-y i…tęsknimy. Oboje wierzymy, że czeka nas dobre, szczęśliwe i długie życie. Zawsze będziemy pamiętać, komu to zawdzięczamy."
Samotność często bywa trudna do zniesienia, ale czas może okazać się tu naszym sprzymierzeńcem – nieraz warto czekać bardzo, bardzo długo, aby potem spotkać na swojej drodze tą jedyną, wyjątkową, niepowtarzalną i prawdziwą miłość...
Chcieliśmy bardzo podziękować zespołowi MyDwoje za to, że za Waszym pośrednictwem mogliśmy się poznać, zauroczyć i zakochać. Nasza historia być może zwyczajna, dla nas okazała się absolutnie niezwykła...
Pewnego dnia zauważył jej
nietuzinkowy profil i zaczęła się polska miłość. Randka z internetu przerodziła się w realne spotkanie. Targały nimi różne emocje, wątpliwości i strach. Czy randka z internetu okaże się strzałem w dziesiątkę?
Mamy teraz wspólny świat, w który trudno nam uwierzyć, ale który jest dla nas rajem na ziemi :) Dzięki Wam mogliśmy się odnaleźć :)
Samotni w sieci mogą odnaleźć swoje szczęście nawet na odległość, jeżeli założą profil w portalu matrymonialnym
...obydwoje wiedzieliśmy od początku czego oczekujemy od partnera, byliśmy
otwarci i zdecydowani. Bez takiej postawy nikomu się nie uda. Zarówno
Andreas, jak i ja znaleźliśmy wszystko to, czego zabrakło w poprzednich
związkach.
Niesamowita historia o Polce i Niemcu. Zagraniczne biuro matrymonialne MyDwoje sprawiło, że znajomość szybko się rozwinęła, spotkali się w Niemczech i od razu między nimi zaiskrzyło. Są razem, a ich wciąż uczucie kwitnie.
Od tamtego dnia, kiedy zarejestrowałem się w MyDwoje, moje życie odmieniło się o 180 stopni. Zakochałem się! To była ona: skromna, nieśmiała blondynka z uśmiechem na ustach, ziarno miłości zostało zasiane!
Szczęściu trzeba czasem pomóc… Czyli historia jednego e-maila z portalu MyDwoje. W tej historii na początku brała udział moja mama zalogowana na tym portalu...
Apeluję do wszystkich samotnych, nieszczęśliwych, płaczących i roztargnionych serc. Nie poddawaj się. Masz to, na co się godzisz. Miłość przychodzi sama, ale nie na siłę, czasem jak delikatny wiatr. Musisz jej trochę pomóc i zawalczyć o nią.