Jeśli do tej pory byliśmy
samotni i wreszcie udało nam się wejść w związek, pragniemy, by był on szczęśliwy. Kluczową rolę w budowaniu trwałego i udanego związku odgrywa m.in empatia, czyli
współodczuwanie, dzielenie
się emocjami, uważne
słuchanie, umiejętność dawania drugiej osobie poczucia, że
jesteśmy jej bliscy, że ją rozumiemy, że jesteśmy w stanie udzielić jej
psychicznego wsparcia. Empatia opiera się na otwartości, szczerości, zaufaniu,
wzajemnej intymności. Sprawia, że umiemy postawić się w sytuacji
drugiego człowieka, wyobrazić sobie jego przeżycia,
zrozumieć jego
doświadczenia, uświadomić sobie jego potrzeby.
Empatia sposobem, by zrozumieć partnera
Empatią nazywamy umiejętność wczuwania się, postrzegania i rozumienia stanu psychicznego innej osoby. To zdolność do współodczuwania i identyfikacji z uczuciami innych osób[1]. Empatię traktuje się również jako jeden ze składników tzw. inteligencji emocjonalnej. Ujmuje się ją również, jako podstawę egzystencjalną, opierając się na trzech wymiarach [2]: wymiarze emocjonalnym - mówiącym o umiejętności wczucia się emocjonalnego w stany psychiczne innych osób, swoistej wrażliwości na nie; wymiarze poznawczym - wyraża się w dążeniu do zrozumienia stanu emocjonalnego oraz sytuacji, w jakiej znajduje się druga osoba i wymiarze behawioralnym - dotyczącym zachowania, mówi o gotowości do podejmowania określonych czynów, działań, wynikających z empatycznej postawy, może to być gotowość do niesienia pomocy.
Jak pokazują liczne badania
psychologiczne, zadowolenie i powodzenie w związku jest ściśle związane z
natężeniem empatii [3,4]. Im wyższy poziom empatii, tym wyższy poziom
satysfakcji z partnerstwa. Empatia powoduje, że partnerzy są bardziej świadomi
wzajemnych potrzeb, co znacząco podwyższa ich poczucie zadowolenia ze związku. Ponadto
wyższy poziom empatii sprawia, iż kobieta i mężczyzna są sobie bliżsi, wiedzą, jak zrozumieć partnera, lepiej
się rozumieją i znają. Łatwiej przychodzi im postawienie się w sytuacji
partnera oraz bardziej troszczą się o siebie. Jak możemy się domyślać,
przekłada się to na poczucie satysfakcji i szczęścia w związku.
Przeciwieństwem empatii jest egoizm,
narcyzm, skupienie na sobie, nie poświęcanie uwagi, bagatelizowanie, nieadekwatne do
sytuacji psychologizowanie i pouczanie, dlatego związek z Narcyzem nie jest łatwy. Brak empatii powoduje wzajemne
niezrozumienie, oskarżanie, narcyzm, stopniowe oddalanie się od siebie i negatywne
emocje. Nieobecność empatii w związku sprawia, że szybko pojawiają się
problemy. Warto jej więc szukać w sobie, gdyż okazywanie partnerowi empatii to również sposób na długotrwały i szczęśliwy związek.
Warto szukać w sobie empatii, okazywać ją i wyrażać
Jak twierdzą badacze [1], empatię możemy
z powodzeniem w sobie rozwijać. Pomocne
mogą okazać się poniższe wskazówki:
- Uczucia. Żyj w zgodzie ze swoimi emocjami, nie wstydź się
ich i dziel się nimi z innymi ludźmi. Warto komunikować i wyrażać uczucia. Z czasem będzie to coraz łatwiejsze.
Pracuj i odpoczywaj, wybaczaj sobie, rób sobie drobne przyjemności, myśl pozytywnie o sobie. Bądź
spontaniczny – jeśli masz ochotę – skacz z radości, oczy napełniają Ci się
łzami – płacz. To wszystko sprawi, że poczujesz się dobrze z samym sobą, a to
jest pierwszy i podstawowy warunek, by otworzyć się na innych.
- Znajdź czas. Czasami
nie jest to łatwe, ale warto wygospodarować dla bliskich odrobinę czasu. Starajmy
się o tym pamiętać. Niejednokrotnie wystarczy tak niewiele! Zdarza się, że
wystarczy spojrzeć głęboko w oczy partnerowi/partnerce i czujemy, że
powiedzieliśmy sobie więcej niż tysiąc słów. Czasami ważny jest choćby jeden
czuły gest – uścisk dłoni, pocałunek czy przytulenie, a druga osoba zrozumie,
że jesteś blisko niej i może na Ciebie liczyć.
- Pytaj.
Ale nie wypytuj. Okaż zainteresowanie tym, co robi druga osoba, jak spędziła
dzień, co robiła, kogo spotkała. Zadawaj pytania otwarte, zachęć partnera do
zwierzeń. Zobaczy, że jego sprawy nie są Ci obojętne i że się o niego
troszczysz. To bardzo umacnia relację.
- Słuchaj.
Pozwól się wygadać drugiej osobie. Kiwaj głową, dawaj sygnały, że rozumiesz
partnera, używając zwrotów typu, „yhm”. To zachęca rozmówcę do kontynuowania.
Niejednokrotnie możliwość opowiedzenia ze szczegółami o swoich kłopotach
przynosi ulgę i pozwala nabrać do nich dystansu. Bądź dobrym słuchaczem.
- Współodczuwaj. Wyobraź sobie siebie na
miejscu partnera. Zadaj sobie w myślach pytanie „Co ja
bym czuł w tej sytuacji?”, „Co bym zrobił?”. Staraj się zrobić to dokładnie,
spróbuj znaleźć się w czyjejś skórze i zobacz świat z innej perspektywy. Łatwiej
Ci będzie wtedy zrozumieć świat przeżyć partnera.
- Dawaj rady, ale nie
pouczaj. Bądź taktowny, delikatny. Niektórzy potrzebują wygadania się, nie gotowych rozwiązań podanych na tacy. Staraj się zrozumieć partnera.
- Chwal.
Podkreślaj zalety partnera, jego zasoby, dzięki którym jest w stanie stawić
czoła problemom. To dodaje siły i motywacji do działania, sprawia, że wzrasta
wiara w samego siebie.
- Nie bagatelizuj.
To, co dla Ciebie nie stanowi problemu, dla innych może być wyzwaniem i
odwrotnie. Rozmówca może poczuć się gorszy i pomyśleć, że jego trudności
życiowe są błahe i mało ważne dla Ciebie.
- Zadawaj pytanie
„Dlaczego”. Zanim wydasz jakiś osąd, przeprowadzisz krytykę,
zezłościsz się czy obrazisz na kogoś, zadaj sobie to pytanie. Dodatkowo spróbuj wymyślić 10 innych powodów, dlaczego partner postąpił tak, a nie inaczej.
Zawsze pozwól mu się wytłumaczyć z motywów swojego postępowania. Zobaczysz, że
nie tylko nie wszystko jest czarno-białe, ale i paleta szarości ma tysiące
odcieni.
- Bądź wyrozumiały. Dawaj
kolejną szansę. Każdy popełnia błędy i zasługuje na
przebaczenie. Staraj się zrozumieć partnera. Ty również masz do tego prawo. Pierwszy wyciągaj rękę na zgodę.
Jesteśmy tylko ludźmi. Nikt nie jest ideałem.
- Zapamiętuj szczegóły.
Jeśli nie jesteś w stanie, zapisz je. Zapamiętaj na przykład, że partner
najbardziej lubi lody orzechowe. Za jakiś czas obdaruj go nimi. Będzie
zaskoczony i uradowany tym, że pamiętałeś. Zrozumie, że słuchałeś go uważnie i
nie jesteś mu obojętny.
- Pomagaj.
Nie wyręczaj, nie rób nic na siłę, ale oferuj pomoc. Zaznaczaj, że jesteś
blisko i można na Ciebie liczyć, że zawsze może z Tobą rozmawiać. Pomaganie innym wyzwala wiele zdrowych,
pozytywnych emocji i sprawia, że nimi emanujemy. Sam nie wahaj się prosić o
pomoc. Zobaczysz, ile wokół masz życzliwych osób.
- Używaj „magicznych”
słów – „Proszę, dziękuję, przepraszam”. To sprawi, że inni
ludzie poczują się ważni, docenieni, a Ty się nie wywyższasz, nie czujesz się
lepszy. Na tym właśnie polega partnerstwo.
[1] J. Rembowski, Empatia- studium
psychologiczne, Warszawa 1989
[2] Z. Uchnast, Empatia osobowa: metoda pomiaru.
Przegląd Psychologiczny, 44, 2, 189-207, Lublin 2001
[3] M.Davis, Empatia. O umiejętności współodczuwania,
Gdańsk 1999
[4] B. Wojciszke, Psychologia miłości, Gdańsk 2003
[5] D. Goleman, Inteligencja emocjonalna, Poznań
1997
Cudownie jest gdy czujemy w związku nasze stany, gdy potrafimy rozmawiać bez słów a i bierzemy je pod uwagę stawiając wspólne kroki.
Co jednak mamy zrobić gdy wczuwanie się w stan ukochanej/ukochanego zagłusza racjonalne myślenie. Czasami tak bywa, że posiadając nienajlepsze doświadczenia, gdy jesteśmy/byliśmy tą stroną, która kocha/kochała bardziej zbyt bardzo wczuwamy się i bierzemy na swoje barki odpowiedzialność za to, że ta druga strona jest w złej formie,czy wtedy gdy kochamy kogoś bardziej niż siebie, czy wtedy również uważamy, że nasza empatia jest pożądana? Oczywiście to skrajność i zakrawa o chory, toksyczny związek ... wszystko z umiarem , pamiętajmy o tym, z empatią też.