Toksyczna miłość. Czy kochasz toksycznie? | Portal dla Singli MyDwoje.pl wyjaśnia dlaczego tworzysz toksyczne związki

Zastanawiałaś/eś się czasem, dlaczego tworzysz toksyczne związki? Bardzo się starasz, otaczasz partnera miłością, jaką można zobaczyć tylko w filmach, pragniesz znaleźć sposób na długotrwały i szczęśliwy związek, dlaczego więc się nie udaje? Twoje uczucie nie wyciągnęło ukochanej osoby z nałogu, nie sprawiło, że przestała ona Ciebie i może także siebie ranić. Obiecujesz sobie, że w kolejnym związku będziesz kochać jeszcze mocniej i wtedy wszystko na pewno dobrze się potoczy. Internetowe biuro matrymonialne MyDwoje.pl wyjaśnia czym jest toksyczna miłość. Czy kochasz toksycznie?


Kim jest Nałogowiec Kochania?


Nałogowiec Kochania. Takiego określenia używa Pia Mellody w swojej książce pt. „Toksyczna miłość i jak się z niej wyzwolić” w odniesieniu do osoby, która często buduje związek toksyczny z nieodpowiednim partnerem, dla której relacja z kochaną osobą, jest bardziej źródłem cierpienia niż radości.


Portal dla Singli MyDwoje.pl przytacza kilka cech charakterystycznych dla Nałogowców Kochania.

  • Brak poczucia szczęścia w związku. Osoby tkwiące w toksycznych relacjach czują się szczęśliwe tylko na etapie zakochanie - różowy początek. Później dominują takie cechy jak: brak zaufania, zazdrość i podejrzliwość w związku. Takie silne uczucia, pomimo negatywnego ładunku, są często mylone z miłością. Dodatkowym czynnikiem, przyczyniającym się do tego, że Nałogowiec Kochania nie odchodzi, jest manipulacja emocjonalna ze strony partnera, który z jednej strony rani, z drugiej zaś zapewnia, że kocha i nie poradzi sobie w życiu bez ukochanej osoby.
  • Obsesyjne skupienie na partnerze. Osoba taka kieruje wszelkie swoje starania ku temu, by partnerowi było jak najlepiej, nawet jeśli odbywa się to kosztem zaniedbywania jej własnych potrzeb. Warto podkreślić, że w toksycznym związku bardzo częsta jest sytuacja, w której jedna strona otacza drugą niewiarygodną wręcz miłością i czułością, natomiast ta druga unika bliskości. Nałogowcy Kochania winą za zbytni dystans w związku obarczają siebie: otacza więc partnera jeszcze grubszym kokonem uczuć, podczas gdy ten odczuwa coraz większy strach przed miłością. W ten sposób błędne koło zatacza swój krąg.
  • Lęk przed porzuceniem. Myśl o tym, że partner mógłby odejść wywołuje w Nałogowcu Kochania paniczny lęk. Dlatego jest w stanie zgodzić się niemal na wszystko, by uniknąć porzucenia. Często takie działania są niezgodne z jego systemem wartości, jednak przekonanie o tym, że może uzdrowić związek przeważa nad wszystkimi argumentami przeciw. Osoba taka często przeżywa potem głębokie rozczarowania: pomimo, że zrobiła tak wiele, jej relacja z partnerem nadal odbiega od ideału.
  • Nadawanie nadmiernego znaczenia związkowi. Nałogowcy Kochania noszą w sobie marzenia o spotkaniu wyjątkowej osoby, z którą stworzy związek niczym z bajki. Kiedy wreszcie zakocha się, wierzy, że spełnia się jego przeznaczenie. Odrzuca wszelkie sygnały świadczące o tym, że relacja z wybraną przez nią osobą nie zapewni szczęścia i spełnienia. Nawet jeśli w związku zaczyna coś się psuć, Nałogowiec Kochania oszukuje samego siebie i robi wszystko, by podtrzymać iluzję wyjątkowości i przeznaczenia.
  • Obniżona samoocena. Niskie poczucie własnej wartości to podstawowy problem osoby tkwiącej w toksycznym związku. Dlatego też szuka potwierdzenia własnej wartości w oczach partnera. Wierzy w to, że tylko dzięki niemu może się poczuć lepiej sama ze sobą, że wypełni on jej wewnętrzną pustkę. Jeśli jednak partner wciąż rani, Nałogowiec Kochania tylko utwierdza się w przekonaniu, jak niewiele jest wart.

Przyczyny wchodzenia w toksyczne związki

Przyczyn problemów takich jak wchodzenie w toksyczne związki, z jakimi borykają się Nałogowcy Kochania, upatruje się zazwyczaj w dzieciństwie. Często osoby takie przeżyły wówczas emocjonalne lub fizyczne opuszczenie przez bliską osobę, zazwyczaj jednego lub oboje rodziców. Jeśli opiekunowie nie potrafili poświęcić dziecku odpowiedniej ilości czasu, nie dali mu poczucia bycia kochanym i potrzebnym, już od wczesnych lat życia musi ono radzić sobie z osamotnieniem. Wraz z upływem lat uczuciu temu zaczyna towarzyszyć przekonanie, że pewnego dnia pojawi się ktoś, kto wybawi daną osobę z tego stanu. Dlatego też w późniejszym życiu Nałogowcy Kochania tak obsesyjnie skupiają się na partnerze, jako na tym, który ma uzdrowić rany z dzieciństwa i niepostrzeżenie tworzą toksyczne związki, a ich życie wypełnia toksyczna miłość.


Jowita Wójcik, psycholog 



*W artykule wykorzystano informacje z książki Pia Mellody pt. „Toksyczna miłość i jak się z niej wyzwolić” (Wydawnictwo Jacek Santorski&CO, 1992 r.)

Czytaj również:


  

 
Komentarze (117)

Toksyczna miłość. Czy kochasz toksycznie? | Portal dla Singli MyDwoje.pl wyjaśnia dlaczego tworzysz toksyczne związki - dodaj komentarz
olka; 2015-09-17 14:32:04 
komentarz usunięty przez moderatora
nieszczęśliwa ; 2015-09-15 10:51:48 
To ja się dołączę do tej toksycznej miłości...
jestem z partnerem 8lat i chyba przez to zaangażowaniei czas który minął nie umiem odejść..
oczywiście na początku było świetnie, z biegiem lat wszystko się zmieniło... jedyne co od niego slysze co dzien to: co na obiad.?! daj laptopa, co na kolacje... W dodatku jestem w ciąży na ostatnich nogach a wszystko robic i planowac musze sama :-(, i na domiar złego przez wszystkie lata myślę i tęsknię za swoją taką dawną wielką miłością której już nie odzyskam za nic na świecie... gdyby nie moje małe dzieciątko to nie wiem co by było :-( :-( :-(
został tylko żal wielki żal i ból ze drugi raz nie będzie dane przeżyć tego życia tak jak by się chciało, by nie popełnić tych błędów....
Sandra; 2015-09-05 11:36:07 
Jak bardzo ten artykul dotyczy mnie... Jestem od 5 lat z chlopakiem 12 lat starszym. Poswiecam cala siebie, nasz zwiazek zaczal sie od pommocy( tzn mojej walki) o jego dziecko z poprzedniego zwiazku. Ja dawalam maksa, walczyłam i wywalczyłam kontakty, jednak gdy pojawil sie syn w jego, naszym zyciu zostalam odtracona na bok. Przestałam walczyc ale nadal kochalam... Sytuacje potoczyly sie tak ( dodam ze moj partner uzalezniony jest od kilkunastu lat od marichuany) ze został pozbawiony praw rodzicielskich. Myslalam ze nic nie moze juz byc gorszego.... Mylilam sie.... Cala uwage poswiecsm jemu, pomoglam zalozyc i rozkrecic firme, zawsze jestem na kazde pstrykniecie, podpozadkowuje sie jemu, nawet dzien skupiam na jego planach, oddalabym wszystko. W zamian nie dostaje nic. Zadnego uczucia wsparcia, radosci. Wrecz przeciwnie ciagle wyzwiskam, krytyke, agresje ... Wszystko najmniejsza pierdola wyprowadza go z rownowagi nawet to ze cos zle powiem dlatego przestalam mowic.... Gdy jestesmy razem czesto panuje cisza... Wielokrotnie na moim ciele pojawiaja sie siniaki... Od szarpania popychania, poprostu napady jego agresji... Bedac przy nim nie jestem szczesliwa ale bez niego jest jeszcze gorzej. Nie umiem znalezc sobie miejsca, ciagly ucisk w klatce piersiowej, brak checi i werwy do zycia... Czuje sie brzydka i nieatrakcyjna.. Nasze problemy tlumaczylam jego uzaleznieniem ( probowalam walczyc z tym, wysylalam zalatwialam odwyki jednak nie wytrzymywal na nich o ich nie konczyl) powoli uswiadamiam sobie ze problem jest we mnie... Toksyczna milosc. Dziecinstwa nie mialam lekkiego najpierw odszedl tata, potem coagla walka pomiedzy nimi tydzien u mamy weekend u taty ktory w cale nie byl mi na rekr bo tamtego czasu tata byl inny niz teraz- pobyt u taty znaczyl rygor, stres, tesknote za mama. Pamaietam nawet w wieku szkolnym zaczelam moczyc sie w nocy... Niedlugo potem w okresie gimnazjum wyjechala mama za granice potem poznala partnera ktorego nie toleruhe do dzis (mam 25 lat) czulam kolejne odtracenie, odeszlam do dziadow gdzie tez nie bylo, nie jest latwo. Na ta chwile borykam sie z problemem odejscia od partnera z ktorym w cale nie jest mi dobrze ale bez niego jest jeszcze gorzej. Popadam w obsesje, staram sie jak tylko moge wydaje mi sie ze bardziej kochac i starac sie juz nie mozna a mimo to i tak ciagle zle... Co mam zrobic zeby poradzic sobie i wyleczyc sie z toksycznego zwiazku i milosci.. Nie chce byc cale zycie nieszczeliwa. Chcialabym w koncu poczuc sie wazna i kochana. Czy to tak duzo??
Artu; 2015-09-04 02:22:12 
komentarz usunięty przez moderatora
SmutneOczy; 2015-08-16 21:32:36 
Mam tak samo... Tylko u nas doszło do gróźb że dziecko zabierze ,że nie pozwoli bym mogła spokojnie żyć bez niego :( I tak brnę w to wszytko juz piąty rok i nie mam siły i odwagi odejść bo nie wiem czego można się spodziewać .Czasem człowiekowi zostaje już tylko żal ... żal do życia w jakim tkwi :(
Mamalili; 2015-07-26 14:04:10 
O mnie niestety też jest ten tekst :( od 5 lat jestem w związku z facetem ktorego bardzo kochalam. Teraz ? Nie wiem czy to milosc czy przyzwyczajenie. W kwietniu tr urodzila nam sie coreczka. Kocham ja nad zycie a on ? Traktuje jak cos co trzeba przewinac i nakarmic, zero uczuc. Robie dla niego wszystko ! Obiadki, piore, prasuje, spedzam dnie tak jak on chce. Nawet do lozka ide wtedy kiedy on tego chce. :/ nie potrafie odejsc. Z jednej strony na corke z drugiej na brak odwagi i niska samoocene ze nikt nie zechce matki z dzieckiem. Doradzcie co robic ;(
zalamana; 2015-07-19 17:39:13 
Hej. Ja też jestem w takim związku na początku było cudownie jak w bajce ale.... po jakimś czasie jak już zamieszkalismy razem wszystko się zaczelo... obwinianie mnie o wszystko bo co by się nie stało to wszystko moja wina... ze są korki że brak miejsca na parkingu porostu wszystko, zaczęły się krzyki przezwiska ;/ czasami myślę że powinnam to zakończyć ale nie potrafię bo bardzo go kocham a on już po wszystkim zawsze jest taki kochany a ja odpuszczam.... Co mam robic?
konstancja; 2015-07-14 00:20:15 
o kurcze,ten artykuł to też o mnie.W moim toksycznym związku to ja jestem tą małoważną ofiarą, która dba o wszystko a facet to zwykły egoistyczny frajer.Choć dobrze to rozumiem, tkwie w tym błocie "spa" po uszy. W dodatku on żonaty, ja mężatka.Szukam właśnie porady jak wycząłgać się z tego bagna, ale ratunku znaleźć nie sposób!!!!DLACZEGO?????? sami lubimy zadawać sobie zadawac taki ból i komplikować życie.
Rozdarta ; 2015-06-02 02:58:37 
Witam tyle ludzi się tu otwiera może i ja spróbuję może ocena osoby postronnej i pomoże. Jestem świeżo po ślubie i myślałam że ten okres będzie jak z bajki a jednak bardzo się myliłam cały czas miotam się czy to z mojej strony jest wina czy z jego a prawda pewnie jest po środku jak to zwykle bywa ale do rzeczy. Pierwsza sprawa to moja zaborcza i egoistyczna teściowa jakbym się nie starała zawszę będę złą leniwą i chamską dziewczyną ponieważ za mało pracuje mam swoje zdanie i nie daję sobą manipulować jak mój mąż. Przed ślubem obiecywał mi że zaczniemy budowę żebyśmy mogli iść na swoje że wszystko się zmieni a teraz już jest zupełnie inaczej bo musimy czekać na decyzję czy brat bo jesteśmy zależni od niego a wyprowadzić to nie bo on chcę być na gospodarstwie a jak miałby zrezygnować dla mnie to woli mnie zostawić. Nie wytrzymam psychicznie z moją teściową ale go to nie interesuję musimy żyć na jednym pokoiku bo tak mu jest wygodnie bo gdzie bedzie lepiej niz tu dla niego. Ona wtrąca się we wszystko a on jej na to pozwala. Dochodzi jeszcze to że każdy w życiu pragnie czegoś innego i ciężko jest się nam dogadać nie wiem czy nie mam za dużych wymagań i szukam księcia z bajki i że tak musi być i już że z mężem nie ma się za dużo tematów do rozmów.
Samotnaa ; 2015-05-18 19:01:22 
Zostałam bardzo zraniona przez swojego "byłego" na początku naszego związku było idealnie czasami myślałam że aż za idealnie nigdy tak cudownego mężczyzny jak on nigdy nie spotkałam do czasu aż któregoś dnia stał się potworem bardzo się zmienił był zimny,oschly zaczął się szybko denerwować nie wiedziałam co się z nim stalo dlaczego przecież było tak dobrze,krzyczał na mnie wzywał zaczęłam się go bać...

1-10 | 11-20 | 21-30 | 31-40 | 41-50 | 51-60 | 61-70 | 71-80 | 81-90 | 91-100 | 101-110 | 111-117 |

Dołącz do nas

* Pola obowiązkowe

Nieprawidłowy adres E-mail
Hasło musi zawierać minimum 6 znaków
Hasło różni się od podanego wcześniej
Podaj datę urodzenia

lub zarejestruj się przez facebooka

Klauzula Informacyjna My Dwoje: 1. Administratorem danych osobowych (ADO), czyli podmiotem decydującym w jaki sposób będą przetwarzane... Twoje dane osobowe jest: Fire Media Interactive Ltd, Kemp House, 152-160 City Road, EC1V 2NX Londyn, Wielka Brytania. 2. ADO wyznaczył Inspektora Danych Osobowych, z którym kontakt jest możliwy pod adresem e-mail [email protected], 3. Twoje dane osobowe są gromadzone i przetwarzane w następujących celach: - realizacji zawartej z Tobą umowy, w tym umożliwienia nam świadczenia usług drogą elektroniczną, - realizowania usług oferowanych przez serwis na podstawie wyrażonej przez ciebie zgody, - w celach podatkowych, rachunkowych i ewentualnych roszczeń i. in.– na podstawie obowiązujących i nałożonych na ADO przepisów prawa oraz do ochrony żywotnych interesów osoby, której danej dotyczą lub innej osoby fizycznej, -celach marketingowych w tym prowadzenie marketingu bezpośredniego, prowadzenia badań i analiz serwisu, między innymi pod kątem jego funkcjonalności, poprawy działania czy też oszacowania głównych zainteresowań i potrzeb użytkowników - na podstawie prawnie uzasadnionego interesu ADO, 4. Twoje dane są przekazywane do zaufanych podmiotów współpracujących z serwisem w ściśle określonych celach. 5. Dane osobowe będą przechowywane przez czas obowiązywania zawartej umowy, a po tym czasie przez okres wymagany obowiązkami nałożonymi na ADO przepisami prawa, tj. obsługi po usługowej, dochodzenia ew. roszczeń w związku z wykonywaniem umowy, w celu wykonania obowiązków wynikających z przepisów prawa, w tym w szczególności podatkowych i rachunkowych oraz w celach prawnie uzasadnionego interesu ADO maksymalnie przez okres 30 lat. 5. Osoba, której dane są przetwarzane w granicach określonych w RODO ma prawo do żądania od administratora dostępu do swoich danych osobowych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania lub wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych, a także przenoszenia danych oraz wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa, a w przypadku wyrażenia dobrowolnej zgody na przetwarzanie danych osobowych – prawo do cofnięcia tej zgody w dowolnym momencie, co nie wpływa na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem, 6. Dane będą wykorzystywane do automatycznego podejmowania decyzji w celu przygotowania wyboru ofert matrymonialnych dopasowanych do kandydata, 7. Dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności Serwisu.

Napisz do nas

Konsultacje telefoniczne są dostępne w abonamentach +

Pomoc

MyDwoje - krok po kroku

1. Zarejestruj się i wypełnij profil
2. Wypełnij test partnerski
3. Obejrzyj propozycje partnerów
4. Napisz wiadomość
5. Zakochaj się!


Szanowna Użytkowniczko, Szanowny Użytkowniku!

Nasza strona używa plików cookie w celu personalizowania treści i reklam, zapewnienia funkcji mediów społecznościowych i analizy ruchu na naszej stronie. Udostępniamy również informacje o korzystaniu z naszej strony internetowej naszym zaufanym partnerom. Dzięki cookies możemy dopasować wyświetlaną treść do Twoich preferencji.

Zaakceptuj wszystkie stosowane przez nas pliki cookie lub dokonaj własnych ustawień i zmieniając zakres swojej zgody w ustawienia zaawansowane. Czytaj więcej o ciasteczkach w Polityce prywatności.  Jeżeli korzystasz ze strony, wyrażasz zgodę na stosowanie przez nas plików cookie.


 
zamknij