Żyć w rodzinie nie jest łatwo.
Popularne powiedzenie „z rodziną najlepiej wychodzi się na
zdjęciu”, niejednokrotnie znajduje swoje potwierdzenie w rzeczywistości.
Często rodzina małżonka jest najsłabszym elementem w
budowaniu dobrych relacji pary ze jej otoczeniem. Nasz dom rodzinny mogły cechować inne wartości, przyzwyczajenia,
zachowania, cechy charakteru i poglądy – różnice
międzyludzkie są nieuniknione i mogą jawić się jako przyczyna rozwodów.
Aby małżeństwo miało szansę przetrwania, problemy należy zminimalizować, przy jednoczesnym zachowaniu podstawowych zasad tzw. współżycia społecznego. Zatem wzajemne stosunki rodzinne powinny opierać się na szacunku, tolerancji i akceptacji poszczególnych członków rodziny. Rodzina żony/męża powinna przyjąć wybranka do rodziny i respektować odrębność małżonków, nie wnikając w ich wspólne relacje, styl życia i podejmowane decyzje. Z drugiej strony, nowa osoba w rodzinie, musi również odnosić się z szacunkiem dla zasad panujących w rodzinie małżonka. Obie strony zobowiązane są dbać o dobre stosunki, unikać kwestii spornych i konfliktowych. Wiele zależy od osoby, która stoi pomiędzy swoją rodziną, a partnerem – powinna ona troszczyć się, by zarówno rodzina, jak i małżonek czuli się dobrze we wzajemnych relacjach, a powstające problemy załatwiać osobiście ze swoją rodziną, lub w cztery oczy z partnerem. Ważne jest zatem, aby umieć się komunikować i wyrażać uczucia.
Skąd się biorą problemy małżeńskie? Winowajcą konfliktów może być zarówno jedno i drugie z partnerów, jak i pozostali członkowie rodziny. To częsta przyczyna rozwodów. Do najczęstszych problemów, jakie się rodzą, należy brak jasnego wyraźnego podziału na dom rodzinny, rodzinę pochodzenia i rodzinę nową, którą tworzą małżonkowie. Członkowie rodziny pochodzenia mogą mieć cechy charakteru warunkujące potrzebę wtrącania się w życie małżeństwa, manipulowanie i wywieranie nacisku odnośnie określonych decyzji i zachowań. Zwłaszcza teściowie niejednokrotnie nie potrafią znaleźć „złotego środka” między dawaniem dobrych rad i pomaganiem, a ingerowaniem w nowe życie dwóch dorosłych osób, które chcą to życie układać i formować po swojemu. Jeżeli małżonek, którego rodzina sprawia problemy, nie umie postawić wyraźnej granicy między swoim życiem małżeńskim, a stosunkami ze swoją rodziną, często rodzą się nieporozumienia. Drugi z małżonków, może nawet myśleć - "Mój partner mnie nie szanuje". Jeszcze gorsza sytuacja występuje wtedy, kiedy partnerzy inaczej postrzegają owe relacje rodzinne. Wtedy pojawiają się trudności, z których niezwykle trudno wybrnąć. Dochodzi do konfliktów w związku i między poszczególnymi członkami rodziny. Zwaśnione strony mogą się nawzajem obrażać, mówić przykre rzeczy i wytykać swoje wady i potknięcia. Towarzyszą temu złe emocje, które niszczą dobrą atmosferę i stosunki rodzinne. Niejednokrotnie powstają koalicje poszczególnych członków rodziny przeciwko innej osobie. Kierowane na nią oskarżenia i naciski powodują dyskomfort psychiczny i utrudniają funkcjonowanie w rodzinie. Obustronne lub jednostronne przejawy braku akceptacji określonych decyzji, nawyków i stylu życia, zarówno rodziny, jak i małżonków, stają się zarzewiem nowych konfliktów i pogłębiają obecne.
Różnego rodzaju konflikty rodzinne mają swoje konsekwencje zarówno dla obojga partnerów, jak i dla rodziny. Osoba, która stoi pomiędzy małżonkiem, a własną rodziną pochodzenia może mieć poczucie winy w stosunku do partnera, jak i do rodziny. Może być nastawiana przeciwko własnej rodzinie, jak i odwrotnie, rodzina może wpływać na jej gorsze relacje z partnerem. Partner natomiast często ma przez to problemy z normalnym funkcjonowaniem w rodzinie i małżeństwie, ale też sam może tworzyć konflikty z rodziną małżonka oraz wywierać na niego presję odnośnie określonych stosunków rodzinnych. Jeżeli małżeństwo posiada dzieci, one również znajdują się w potrzasku – tracą poczucie bezpieczeństwa i rozumienia sytuacji – nie wiedzą, co jest dobre, a co złe, nie wiedzą komu mają wierzyć i zaufać. Problematyczne staje się wspólne spędzanie czasu wolnego, świąt i rodzinnych uroczystości.
Brak głębokiej więzi uczuciowej między małżonkami – nastąpił nieodwracalny rozpad bliskości emocjonalnej między partnerami. Nie umieją oni się porozumieć, przestali być przyjaciółmi.
Małżonek nie darzy należytym szacunkiem członków rodziny partnera – źle się do nich odnosi, obraża, powoduje konflikty i waśnie rodzinne.
Małżonek nie potrafi lub nie chce zmienić stosunku do członków rodziny partnera, ani powstrzymywać się od zachowań konfliktowych - próby naprawy jego relacji z rodziną skończyły się fiaskiem.
Nie potrafisz postawić jasnej i wyraźnej granicy między swoją rodziną pochodzenia, a małżeństwem – odrębność obu rodzin nie istnieje, a wasze małżeństwo na tym cierpi. Nie potrafi ochronić rodziny przed wrogością partnera lub odwrotnie.
Próby zniesienia destrukcyjnych koalicji rodzinnych spełzły na niczym – nadal funkcjonują spiski i knowania przeciwko członkom rodziny.
Nie jesteś gotowy/gotowa na wybór między małżonkiem, a rodziną – czujesz przymus dokonania takiego wyboru, a nie jesteś w stanie zerwać rodzinnych więzi.
Brak poprawy. Próby dokonania zmian i naprawy małżeństwa (terapia, własne wysiłki małżonków) nie udały się – małżonkowie nie doszli do porozumienia, nie ma nadziei na poprawę sytuacji.
Komentarze (2) |
|
Ella; 2018-12-14 22:28:09 |
komentarz usunięty przez moderatora |
Kinia; 2015-11-08 00:44:07 |
Najgorsza sytuacja to mieszkać z rodzicami/ teściami, którzy ingerują we wszystko. Kłótnie w związku są wtedy nieuniknione. Najlepiej usamodzielnić się, na pewno warto też pracować nad asertywnością, umieć mówić „nie”, stawiać jasno granice. Jeśli sytuacja jest trudna, a małżonkom nadal zależny na sobie, dobrym rozwiązaniem jest terapia małżeńska. Gorzej, gdy kobieta trafi na maminsynka, który we wszystkim słucha swojej mamusi, wtedy takie małżeństwo nie ma raczej szans na przetrwanie. |