Nowa rzeczywistość nauczyła nas, że w zasadzie w ciągu kilku sekund mamy dostęp do każdego zakątka świata. Bez problemu na życzenie możemy nawiązać kontakt z kimś, kto mieszka na drugiej półkuli. Również wszelkie usługi, jak bankowość, zakupy czy kursy szkoleniowe, nie są uzależnione od naszego miejsca zamieszkania, a jedynie od dostępu do Internetu. Przemieszczanie również stało się prostsze, a samoloty i szybkie pociągi potrafią przenieść nas w zaledwie parę godzin w daleki zakątek, gdzie czeka na nas ukochany/ ukochana. Czy w związku tym jesteśmy również bardziej mobilni i odważni w poszukiwaniu miłości? Czy więc nadchodzące Walentynki spędzimy mobilnie gnając przez pół świata do swojej obecnej lub przyszłej Miłości? A może raczej jesteśmy ciut bardziej wygodni i wybierzemy randkę tylko z kimś kto mieszka 20 czy 200 km. od nas? Portal randkowy MyDwoje przebadał ponad 1200 głosów oddanych przez singli, kobiety i mężczyzn w badaniach „Jaką odległość do partnera/ na pierwsza randkę akceptujesz?”. Czy więc Walentynki w pociągu lub na autostradzie to problem, a może miłość nie zna granic?
Nie tylko wybierając się na spotkanie walentynkowe, ale na każdą pierwszą i kolejną randkę, z chęcią pokonujemy barierę odległości. Miłość nie zna ograniczeń – tak zgodnie wypowiada się aż co trzeci singiel niezależnie od wieku i płci. Kobiety są jednak zdecydowanie bardziej romantyczne i zdecydowane w tej kwestii. Aż 35% z nich deklaruje z całą stanowczością: odległość nie ma znaczenia w miłości! Mężczyźni również podzielają to zdanie i 25% z nich z chęcią spędzi kilka godzin w pociągu byle tylko resztę dnia i nocy poświęcić ukochanej kobiecie. I nie ważne będzie dla nich czy mieszka ona w sąsiednim województwie, czy też zupełnie innym kraju. Ważne jest tylko to, że to właśnie ona, a cała reszta po prostu się ułoży sama. Warto pamiętać również, że fakt odległości w czasie pierwszych randek nie jest wyrokiem na całe życie.
A co, jeśli zapytamy poszukujących miłości o konkretne odległości? Czy 20 kilometrów to już problem? A może nawet 100 kilometrów nie jest jeszcze przeszkodą? Okazuje się, że żadna z tych wartości nie jest zbyt obciążająca dla osób pragnących prawdziwej miłości ani w Walentynki, ani na co dzień. 44% panów i 51%, czyli niemal połowa zapytanych, twierdzi, że odległość nie ma znaczenia lub ta do 100 km od miejscowości ich zamieszkania jest do przyjęcia i z chęcią pokona ten dystans w imię miłości. Co piąty singiel bez problemu zwiąże się z osobą, na spotkania z którą będzie regularnie pokonywać do 50 kilometrów i aż 84% singli uważa, że odległość 20 kilometrów nie jest żadnym wyzwaniem i nie ma sensu nawet brać tego, jako trudności, pod uwagę podczas walki o stały, satysfakcjonujący związek.
Barierą , która jest problemem dla większości to odległość do 300 kilometrów. Zazwyczaj spotkania takie są ze względów logistycznych i finansowych nieco rzadsze i być może na początku faktycznie mogą być przyczyną frustracji,. Najbardziej wytrwali chętnie podejmują i to wyzwanie. Swoje serce do pociągu lub samolotu bez oporu „zapakuje” 3% kobiet i 4% mężczyzn. Jedynie 16% kobiet i 8% mężczyzn w poszukiwaniu miłości jest bardzo zachowawczych i stawia na pierwszym miejscu wygodę i przywiązanie do swoich „starych kątów”. Ich zdaniem partner może mieszkać wyłącznie w tym samym mieście i niezależnie od porywów serca warunek ten jest dla nich najbardziej istotny. Prawdopodobnie obawiają się oni wyzwań, a może nawet trudności, które mogłyby się pojawiać w trakcie znajomości z osobą, która nie mieszka po sąsiedzku. Ale czy warto zamykać serce w odgórnie wytyczonych granicach?
Okazuje się, że większość zapytanych na szczęście nie stawia swojemu sercu ścisłego kryterium odległości. Większość z nas jest zmotoryzowana i kilkadziesiąt kilometrów jest wręcz niedostrzegalną barierą. Zaskakujące jest to, jak wiele kobiet jest w stanie dużo poświęcić dla dobrze dobranego partnera. Jednak jeśli chodzi o mniejsze odległości to zdecydowanie więcej panów podejmie wyzwanie codziennych dojazdów. Czyżby kobiety były bardziej odważne w swoich marzeniach, a panowie realistyczni i pragmatyczni?
Czytaj również:
Komentarze (1) |
|
hanka; 2018-03-20 20:15:41 |
Bardzo fajny temat badania. Zwłaszcza w dobie dzisiejszych czasów. Widzę, jak te odległości obecnie się zmniejszyły, widzę, jak wyglądają obecnie podróże. Znam przypadki, kiedy pracownicy budowlani z Wrocławia pracowali na kontrakcie miesięcznym w Londynie i praktycznie codziennie latali do Londynu, taniej im to wychodziło, niż wynajęcie jakiegoś noclegu w Londynie. Po prostu wygodniej było im na noc wracać do domu, a rano znów lecieć do Londynu. Dla mnie to był szok. Jednak faktycznie, w dzisiejszych czasach te odległości strasznie się skurczyły. I to samo ma się do związków. Kiedyś podróż kilkaset kilometrów to była wyprawa, oprócz tego telefony były drogie, więc raczej tego się unikało. A teraz? Dzwonisz ile chcesz, łączysz się przez skype, widzisz drugą osobę, swobodnie można sobie podróżować. Nie dziwią mnie te wyniki, zwłaszcza na mydwoje, jeżeli szukać kogoś na poważnie, to bariera odległości nie powinna stanowić przeszkody. Ja też zaczęłam wychodzić z takiego założenia, zobaczymy czy wyjdzie mi to na dobre :) |