Babciu, bądź po prostu Babcią!
Babcia ma prawo do życia osobistego i szczęścia
Zbliża się Dzień Babci…i Dziadka.
Wiele spośród Babć i Dziadków to osoby samotne. Nic więc
dziwnego, że wnuki są dla nich często drugą szansą bycia
ponownie kochanym, potrzebnym i czynnikiem minimalizującym dojmujące
poczucie samotności. Zwłaszcza, że zwykle ich dzieci, zanim stały
się pełnoprawną rodziną, nie za bardzo miały czas dla matki czy
ojca, bo wiły własne gniazdko. I teraz po urodzeniu wnuka coraz
częściej zaczynają odczuwać potrzebę udziału w życiu i pomocy
ze strony starszego pokolenia. Maluch, oprócz tego, że jest bardzo
kochany, jest również niezmiernie absorbujący. A Babcia przecież
nie odmówi…
Babcia nie odmówi?
Pomimo narodzin malucha, Babcia nadal
pozostaje pełnoprawną osobą z prawem do osobistego i własnego
szczęścia. Przez fakt, że stała się Babcią, nie zaczęła być
nagle służącą, opiekunką, kucharką na każde zawołanie. Babcia
ma prawo również poszukać sobie życiowego partnera i spędzać z
nim czas. A zgorszenie ze strony młodszego pokolenia z tego powodu,
że „starej odbiło, niańczyć wnuki a nie latać za chłopami”
jest żałosne. Niezajmowanie się rodziną córki czy syna nie ma
nic wspólnego z egoizmem.
Pozwól rodzicom na samodzielność
Narodziny wnuka to wspaniałe
wydarzenie, ale należy podkreślić fakt, że dziecko jednak posiada
już własnych rodziców i tak powinno zostać. I to oni mają je
wychowywać i się nim zajmować. I tutaj warto, aby Babcie sobie to
uświadomiły. One już wychowały swoje własne dzieci na modłę
swojej epoki. Mnie osobiście, jako babcię, na przykład bawią te
nowoczesne dogmaty, że należy karmić wyłącznie piersią do 6
miesiąca albo i te, że do picia najlepsza jest czysta woda. W
czasach gdy byłam mamą malucha od 4 miesiąca podawałam
własnoręcznie przyrządzone zupki z warzyw i to bynajmniej bez
certyfikatu eko. Co więcej, moja córka piła niebieskie mleko z
folii, do którego rekomendowano dodawać mąkę, z czym z kolei
niekoniecznie się zgadzałam. Gdy zostałam babcią, uważałam, że
maluszek jest po prostu głodny, gdy w piątym miesiącu pozostawał
wyłącznie na piersi, a niczym złym nie byłoby podawanie mu
cienkiej herbatki, lekko osłodzonej.
Nawet takie tematy są często
doskonałą pożywką do konfliktów, wymiany poglądów, kłótni, w
co ubrać malucha, czy zimno czy ciepło. Czy dziecko ma spać we
własnym pokoju czy z rodzicami…i.t.d. I opinia dwóch stron może
być całkiem różna.
Droga Babciu- pozwól mamusi dziecka
decydować, bo to ona wychowuje. Ona i tak zrobi jak zechce. A Ty
zamiast rozważać, że z tego powodu, że nie jest jak Ty chcesz i
serce Cię boli – poświęć czas na własne, osobiste
przyjemności, zajęcia i hobby.
Rolą Babci jest bycie Babcią
Rolą Babci jest być, kochać wnuka i
go rozpieszczać. Zająć się dzieckiem w taki sposób, aby mu
sprawić przyjemność. Poczytać, zabrać na spacer czy wakacje.
Nauczyć grać w tysiąca. To matka z ojcem mają dostosować swoje
prace zawodowe i ambicje do potrzeb dziecka. A nie zaprzęgać całą
rodzinę do realizacji swojego "widzimisie" i robienia kariery. A
Babcia do garów. Babcia ma prawo do życia osobistego i szczęścia.
I nowego partnera, jeśli z jakichś powodów została sama i jej to doskwiera.
To prawda, że są okresy gdy bywa
trudniej. Dziecko choruje, trudno ciągle matce opuszczać pracę. W
dobrej rodzinie ludzie sobie okresowo pomagają. Ale babcie, które
non stop mają na głowie niańczenie dziecka, które właściwie
przestały mieć własne życie i zamieniają się w darmowe
opiekunki, są zwykle w końcowym efekcie nieszczęśliwe i
sfrustrowane. Bo czas ich opieki nad dzieckiem w pewnym momencie się
kończy – a wnuki zaczynają mieć swój świat. Babcia odchodzi do
lamusa. Nie ma nic więcej oprócz kurtuazyjnych i czasem wymuszonych
wizyt.
Sposób na spokój w rodzinie
Dobre relacje Babcia - Młodzi to
gwarancja obopólnego sukcesu i zadowolenia. Dobre relacje to
tolerancja dla poczynania młodych rodziców, a nie ich sztorcowanie i
krytyka i zajmowanie tym swojej głowy. Fajna Babcia, to szczęśliwa
Babcia. Nie jest nią zatyrana pomoc domowa. I nie ma nic śmiesznego,
gdy Babcia też postanowi sobie jakoś ułożyć życie na własną
modłę. I zechce poznać bratnią duszę na „stare lata”. Trzeba
ją w tym raczej wspierać, a nie ośmieszać. Bo samotność nie jest
dobra w żadnym wieku.
Autorką tekstu jest Katarzyna Drożdżewska ( Katarzyna znalazła partnera w MyDwoje 2008 roku).
Czytaj również: