Naucz się kochać trwale, aby Twój partner, partnerka i ty przez długie lata odczuwali satysfakcję ze związku. Pytasz, co zrobić, aby umieć kochać trwale i czerpać satysfakcję ze związków i długo po ślubie mówić do swojego partnera darling? Chciałbyś znaleźć sposób na długotrwały i szczęśliwy związek? Wybór właściwego partnera to dopiero (a może już) połowa powodzenia. Aby stworzyć udany, trwały związek, potrzebny jest jeszcze własny osobisty wysiłek i zaangażowanie w pielęgnowanie miłości. Portal dla Singli MyDwoje.pl przytacza wyjaśnienia naukowe i życiowe.
Socjologia twierdzi, że spadek sympatii jest większą karą niż jej brak. Czyż to wszystkiego nie tłumaczy? Przecież na początku małżeństwa poziom wzajemnej sympatii jest maksymalny, nie może dalej wzrosnąć, może tylko obniżyć się. A przecież, nawet jeśli między partnerami jest alchemia miłości, nie uniknie się nieporozumień, wzajemnych zranień. Z czasem tych zranień przybywa, sympatia i empatia w związku spada, rośnie więc siła rozrywająca związek. Ale przecież musi być jakiś sposób, aby umieć kochać trwale... Profesor Daniel Kahneman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie badań z pogranicza ekonomii i psychologii z 2002 roku twierdzi, że dla kobiet czas zadowolenia z małżeństwa (czy usankcjonowanego związku z partnerem) trwa około 4 lat. W tym to czasie korzyści wynikające z małżeństwa równoważą się z poniesionymi dla związku kosztami. Później już koszty stają się większe od korzyści. Fascynacja erotyczna spada, rośnie obciążenie obowiązkami domowymi, rośnie poczucie ograniczenia osobistej wolności i swobody. Kiedyś przestrzegano przed kryzysem nadchodzącym po 7 latach małżeństwa. Współczesne społeczeństwo staje się coraz bardziej niecierpliwe, kryzys małżeński przychodzi wcześniej.
Omawiając zasady szczęśliwego małżeństwa, powinniśmy wziąć pod uwagę także nastawienie. Może zabrzmi to paradoksalnie: jeśli żyjemy w przeświadczeniu, że miłość jest jedna, że małżeństwo może być tylko jedno, jeżeli nie uznajemy rozwodów, to mamy większe szanse na utrzymanie naszego małżeństwa. Wszystko zaczyna się w głowie - umyśle, wyobraźni. Nastawienie na utrzymanie małżeństwa daje nam siłę i motywację do szukania porozumienia w wypadku konfliktów, do znoszenia niewygody, do czynienia pewnych ustępstw, nawet do ponoszenia ofiar (byle nie - zbyt dużych). Takie nastawienie powoduje, że przed myślą o rozstaniu pojawi się setka myśli o naprawie związku. Potwierdzają to badania. Okazało się, że rozwód rodziców czy dziadków dodatnio koreluje z rozwodami dzieci. Nie dziedziczymy, jak pozornie może się wydawać, skłonności do rozwodu, ale doświadczenie rozwodu w bliskiej rodzinie osłabia nasze nastawienie na oczekiwanie trwałości od małżeństwa jako takiego.
Andrzej Rutowski,
psycholog MyDwoje, terapeuta, autor Testu Doboru Partnerskeigo MyDwoje
Czytaj również: