Mój partner mnie nie szanuje | Brak szacunku w związku

Związek bez zazdrości, romantyzmu czy szaleństwa, nadal może być satysfakcjonujący i szczęśliwy. Jednak, gdy brakuje szacunku – nie jest to możliwe. Szacunek jest bowiem jednym z istotnych fundamentów dobrej relacji z drugim człowiekiem. Przekłada się na naszą samoocenę, ogólne samopoczucie czy poczucie zrozumienia i bycia kochanym. Jeżeli czujesz się, że dobrze pasujesz do klubu samotnych serc to internetowe biuro matrymonialne radzi, co zrobić, gdy czujemy, że partner nas nie szanuje? Czy odejście jest jedynym rozsądnym wyjściem?

Brak szacunku - przejawy

Brak szacunku - co właściwie stoi za tym niezwykle szerokim pojęciem? Oczywiście, mogą być to bardzo poważne sprawy, jak na przykład bicie partnerki, stosowanie wobec niej przemocy psychicznej, okradanie czy inne kwestie, o których myśl cierpnie skóra. Ale czy to wszystko?

Oczywiście - nie. W trudnym związku - gdy partner nas nie szanuje może to się przejawiać  również w innych sferach – takich, jak ignorowanie potrzeb partnera, wyśmiewanie go, nietraktowanie poważnie, nieliczenie się z jego zdaniem czy zupełny brak zrozumienia. W kontraście do przemocy fizycznej aspekty te wydają się być nieznaczące czy błahe. Jednak w codziennym życiu potrafią niszczyć związek – świadczy o tym list napisany przez naszą Czytelniczkę, Agatę.

„(...) Przyznaję – nie wiem już, co mam dalej robić. Odejść? Zostać i walczyć? Mój partner mnie zwyczajnie nie szanuje. Wychodzi, kiedy chce, mimo moich próśb i tłumaczeń, że zwyczajnie się martwię. Przy okazji sporów rodzinnych (mieszkamy z rodzicami i bratem męża), nigdy nie zdarzyło się, by stanął po mojej stronie – nawet, gdy ktoś mnie upokorzył wyzwiskami. Coraz częściej stosuje wulgaryzmy w moją stronę. A kiedy płaczę, komentuje na przykład: „A rycz sobie, mam to gdzieś” i wychodzi. Co więcej, kiedy tylko ktoś z rodziny poprosi go o pomoc – jest natychmiast gotowy. Mnie nie pomoże w niczym, nawet nie mogłam liczyć na drobne zakupy, gdy byłam chora. Po prostu stwierdził – „nie przesadzaj, na pewno znajdziesz sobie coś w lodówce” i wyszedł. Jestem załamana, coraz częściej myślę o odejściu. Bo jak żyć z kimś, kto w ogóle mnie nie szanuje? (...)”

Jak ratować związek?

Faktem, który należy uświadomić sobie w takiej sytuacji jest ten, że brak szacunku ze strony partnera z całą pewnością nie zniknie „samoczynnie”. Oczekiwanie na zmianę, liczenie na poprawę „samą z siebie” albo nadzieja na zniknięcie niepożądanych zachowań partnera po na przykład przyjściu na świat dziecka jest bezcelowe i niemal w 100% zawodne. Co więcej, brak działania (albo tylko wylewanie łez przyjaciółce lub płacz w poduszkę) sprawia, że partner czuje ciche „przyzwolenie” na zachowanie się w taki, a nie inny sposób. Dlatego przede wszystkim należy działać i nie godzić się na jawny brak szacunku. Co konkretnie należy zrobić, gdy partner nas nie szanuje? Oczywiście, można po prostu odejść. Jeśli jednak bardzo nm zależy, warto spróbować innych sposobów na ratowanie związku.

Rozwiązywanie problemów w związku

Rozwiązywanie problemów w związku w pojedynkę może okazać się bezskuteczne – partner, który nie przejawia szacunku wobec swojej drugiej połowy, nie będzie widział nic złego w swoim zachowaniu, a słowa żony czy partnerki odbierze jako atak. Potrzebny jest zatem ktoś trzeci – kto pomoże zrozumieć niewłaściwość zachowania i będzie wspierał parę na drodze do pokonywania problemów. Warto jednak podkreślić, że nie może być to „ktokolwiek”. Należy wybrać specjalistę – terapeutę od związków, z dużym doświadczeniem.

Jeśli partner nie ma ochoty udać się na spotkanie (co jest częstym przypadkiem), warto udać się do specjalisty samemu i poprosić o wskazówki celem nakłonienia go do terapii małżeńskiej i rozwiązać problemy w związku za pomocą mediacji.

Uwaga – warto wiedzieć, że w wielu miejscach w Polsce działają poradnie, które oferują swoim klientom bezpłatną pomoc w zakresie: jak ratować związek i jak zrozumieć partnera? Dobrym rozwiązaniem jest wstępne zapoznanie się z ofertami, aby być przygotowanym na argument: „nie mamy na to pieniędzy”.

Trudny związek - rozmowa partnerów

Przede wszystkim należy się komunikować i wyrażać uczucia. Absolutną koniecznością jest spokojna rozmowa z partnerem. Stanowczo wyjaśnij, co jest nie tak w związku i na jakie zachowania już się nie zgadzasz. Wymień przykłady, powiedz, co cię boli. Szacunek nie jest czymś, „wyjątkowym” – to składnik każdej, zdrowej relacji i masz prawo się go domagać.

Rozmowa o braku szacunku nie może polegać na tym, że tylko ty mówisz, co jest nie tak w drugiej osobie. Daj jej czas na wypowiedzenie się. Zróbcie naprzemienną listę rzeczy do zmiany – może się okazać, że on też nie czuje się szanowany, ponieważ np. masz wyrzuty o brak jego obecności w domu, ale nie doceniasz związanych z tym zarobków. I pamiętaj, że sporządzenie takiej listy zobowiązuje was oboje do jej przestrzegania.

Gdy partner nas nie szanuje

Często zdarza się, że przemoc i zaniedbywanie rodziny przyczyną rozwodów, dlatego uprzedź partnera o konsekwencjach. Zanim jednak to zrobisz, przemyśl i dokonaj samooceny, czy jesteś w stanie je zrealizować. Jeśli grozisz, że odejdziesz, mówisz z płaczem, że masz tego dość, a potem nie robisz tego, tylko płaczesz w poduszkę – nie będziesz traktowana poważnie. Powiedz wprost – że myślisz o odejściu, że proszenie o szacunek jest ponad twoje siły i nie wyobrażasz sobie tak dalej swojego życia. Jeśli tak poważne słowa nie zrobią wrażenia, a ty wiesz, że rzeczywiście nie chcesz tak ciągle żyć – po prostu zrób to, co zapowiadałaś. Nie jesteś przecież w stanie zmienić kogoś, kto absolutnie nie chce tego zrobić – a w trudnym związku bez szacunku zwyczajnie... nie będziesz szczęśliwa.

 

 
Komentarze (127)

Mój partner mnie nie szanuje | Brak szacunku w związku - dodaj komentarz
Ewa; 2021-11-14 19:36:49 
komentarz usunięty przez moderatora
Ewa; 2021-11-13 22:33:00 
Witam . Świetnie napisany artykuł . Zgadzam się z Tobą w 100% , ze nie warto marnować życia na kogoś kto nie jest nas godzien a osoba , która depcze drugiego człowieka nie szanując go , poniżając , szydząc , okłamując czy zdradzając nie jest warta ani minuty naszego życia . Ktoś taki nie zasługuje na żadne szansy . W takim toksycznym związku szansę można dać tylko sobie uciekając od kogoś takiego ... Wiem ,że to jest cholernie trudne , zwłaszcza jak się kogoś kocha , ale prędzej czy później i tak trzeba będzie dokonać wyboru na zasadzie albo zostaję i daję się dalej niszczyć albo kończę tę relację i zaczynam życie od nowa , pełna wiary i nadziei na lepszą przyszłość . Doskonale wiem jak to jest być nieszanowaną w relacji. Kilka miesięcy temu zakończyłam koszmarnie toksyczny związek , który trwał aż 4 lata .. Uwierzcie ,ze nie było łatwo odejść na dobre , mimo ,ze zrywałam z nim wiele razy a przestrzeni tych 4 lat ... Nie umiałam być konsekwentna bo .go kochałam , bo bywało też fajnie , a w końcu bo mocno nadszarpnął moje poczucie własnej wartości .. Prócz kłamstw dotyczący h jego stanu cywilnego , którymi mnie karmił przez pierwszych kilka miesięcy naszej znajomości w dalszej kolejności doszły zachowania bardzo upokarzające mnie , z czasem robił to przy osobach trzecich . Potrafił zwrócić mi uwagę przy swojej rodzinie w stylu " Ile żresz ? " . Ciągle , co weekend w zasadzie wypominał mi moją wagę , to ile przytyłam .. Nawet chciał psychol stawiać mnie na wadze . Przestałam tak chętnie jeździć na rowerze bo każda wyprawa rowerowa kończyła się kłótnią gdyż słyszałam " ale jesteś wielka" , " ale masz szerokie plery " " wyglądasz jak facet" itd itp .. To były zwroty na porządku dziennym ...Nawet zaczął czynić uwagi na temat wyglądu mojej strefy intymnej ... Dno totalne .. Nie wiem jak ja z nim wytrzymałam aż 4 lata , mocno sie sobie dziwię ! Byłam tak ślepo zakochana ,że przyćmiło mi rozum... Pomijając kąśliwe teksty na temat swojego wyglądu w międzyczasie doszło podważanie mojej inteligencji , moich osiągnięć życiowych itd ., Powiem tylko ,ze między nami była przepaść w zasadzie na wszystkich płaszczyznach ... Facet był zakompleksionym , zakłamanym żonatym i dzieciatym dupkiem , bez lepszego wyksztalcenia , bez klasy i bez kasy ... Facet na jakiego nawet bym nie spojrzała wcześniej ... Znajomość ze mną była dla niego jak to mówili znajomi jak 6 w totka , ale ...on to wypierał a dowalał mi żeby podbić swoją wartość .. Robił to z dziką satysfakcją ... Nie zmienił się przez te 4 lata wcale , w ogóle nie widział swoich błędów , nie przepraszał za wyrządzanie mi przykrości wręcz jeszcze obrażał się zwalając winę na mnie . Chciał ze mnie zrobić niewolnicę , ale dzięki swojemu charakterowi nigdy na to nie pozwoliłam . Dodam ,ze jak się poznaliśmy to on miał 42 lata więc był na tyle dużym chłopcem by wiedzieć jak powinno się zachowywać wobec swojej kobiety . On tego nie umiał bo nie miał w domu rodzinnym odpowiednich wzorców ... Tak jak jego ojciec nie szanował matki , był zwykłym chamem i prostakiem , tak się zachowywał on wobec mnie ... Z każdym rokiem relacji pozwalał sobie na coraz to więcej , coraz bardziej przekraczał moje granice aż przekroczył je w takim momencie moje życia ,ze ta siła i konsekwencja zakończenia tej toksycznej relacji pojawiła się sama a , mimo ,że sama potrzebowałam dużego wsparcia z uwagi na okoliczności jakie zaistniały wtedy w moim życiu ( choroba ojca i jego pobyt w szpitalu ) ... Wyobraź sobie ,ze w takim momencie przyjechał do mnie by dodać mi otuchy ( dodam tylko ,że przez te 4 lata jedynie pomieszkiwaliśmy ze sobą , nigdy nie wprowadziłam się do niego ) stanął za mną w przedpokoju , staliśmy przed lustrem i po kolei zaczął krytykować to co mu nie odpowiadało w moim wyglądzie , śmiejąc się w głos , parodiując mnie ... Naprawdę dobrze się bawił ...a ja byłam w rozsypce z powodu hospitalizacji mojego ojca ...Wyobrażacie to sobie jakim trzeba być gnojem żeby tak się zachować ? Zero empatii , zero człowieka w człowieku i wtedy właśnie zrobiłam ostateczne cięcie .. Wyszłam z tego bagna choć nie było łatwo ..Ostrzegam wszystkich ,ze jeśli zaczną pojawić oznaki braku szacunku w związku , druga połowa zacznie naruszać wasze granice to proszę nie łudzić się ,ze to kiedykolwiek zmieni się ... To się nigdy nie zmieni ! Albo inaczej ...zmieni , ale tylko na gorzej ...Szkoda czasu , zdrowia i życia na kogoś kto na nas nie zasługuje
Kika; 2021-01-23 18:31:28 
Dziewczyny. Mam straszny problem. Z moim partnerem znalam się raptem 3 miesiące i wzielismy cywilny. Byl to 2019r. Dzis jestem w 8tc. Hormony buzuja. Kloce się z mężem o byle co,nieustannie... Dzis przy mojej corce (z 1 związku-12l) zaczął mi ublizac,że jestem chora psychicznie,wypominał wcześniejszych partnerów,obrażał cala moja rodzine mimo,ze praktycznie ich nie zna. Mam dość. Chciałabym odejść ale sobie nie poradzę... Mieszkamy za granicą,on zarabia więcej niemam żadnych oszczędności bo na bieżąco traci. 10x w ciągu dnia jezdzi na zakupy az pieniądze się skoncza...jestem wykonczona,bardzo zle znosze ciążę a on to ma w tyle... Najbardziej szkoda mi córki bo ona taka wrażliwa a musi sluchac tych przekleństw i różnych innych... :(
Ona; 2020-12-27 17:17:29 
Zagubiona. Bardzo Ci wspolczuje. Wiem co to znaczy taki psychol. Ja dzis odchodze na szczescia mam gdzie chociaz wcale nie chcialam tak wyladowac. Ale on zyc nie daje. Moze wroc do rodziny?
You; 2020-12-05 14:20:18 
Mam to samo 2 rok po slubie 2 dzieci jedno wychowujemy wspolnie mieszkamy z moja mama ciagla krytyka wyzwiska przy dzieciach raz wyrzucilam go z domu, nadużywal alkoholu ,przestal pic ale dalej to samo mam tego dosyc i sram na niego zaczelam sama pieniadze odkładać bo wszystko wydaje , wiecej ode mbie zarabia ale najlepiej jak zeby mi sie mnozylo ,zalozylam dziadowi nievieska karte bylam w mopsie na rozmowie i nic to nie dalobrak słów kto ma ochote pogadadac???
Flowers2015; 2020-10-27 01:13:25 
Hej Maja. Przeczytałam Twój post i muszę przyznać że wiele sytuacji pokrywa się również z moim życiem. Też mam dziecko i ciężko odejść. Strach przed tym co będzie... Może masz ochotę porozmawiać na priv?
Pozdrawiam
Maja; 2020-10-19 09:29:35 
Hej.
Jestem tu nowa i nie wiem już jak żyć żeby wytrzymać w swoim małżeństwie.
Mąż jak tylko się zaczynamy klucic wyzywa mnie od tłustych świń, szmat, kurew,itp...

Ciężko mi z nim żyć a niestety muszę mamy 3 dzieci.8,2lata i 5 miesięczną córeczkę.
O wszystko mnie obwinia, chociaż by przykład z wczoraj córeczka od soboty mi gorączkuje byłam z nią u lekarza wczoraj bo dyżur w naszym ośrodku zdrowia jest lekarz ją zbadał i powiedział że jest przeziębiona i kazał robić tylko inhalacje.
Gorączka spada po podaniu leku na jakiś czas i potem znowu wzrasta .
Oczywiście Mąż mnie obwinia że córka jest chora i po co ja byłam u lekarza i w aptece skoro córka i tak gorączkuje i jest maruda.
Dziś znowu idę z nią do naszego rodzinnego lekarza bo nie daj Boże żeby jej się coś stało .
Ale to tylko jeden z wielu przykładów .
Jak się zaczął wczoraj wydzierać na mnie to mu mówię że nie ma krzyczeć bo mała się boi 😭 to usłyszałam " ciebie się boi ty streszku "
Żeby nie dzieci już bym z nim na pewno nie była.
Ale nie stety muszę 😞
X; 2020-07-12 11:28:28 
Zagubiona - odejdź absolutnie. To co teraz uwiera będzie bardzo boleć za parę lat. On się tylko zacznie rozkręcać. Granice przesuwa się powoli aż ty zupełnie stracisz poczucie własnej wartości. Twój parter najprawdopodobniej ma zaburzenia, myślę że na skali narcystycznej. Bo wbrew pozorom są różne odmiany narcyzmu - polecam zagłębić się w temat. Brak szacunku to brak miłości. Nie da się bez tego stworzyć związku. Jesteś jeszcze bardzo młoda, z tego co piszesz zaradna i wykształcona - jeszcze sto razy zdążysz sobie życie ulozyc. A zamiast na ślub - przeznacz sobie kasę na terapię bo nie znalazłaś się w tej sytuacji przypadkiem i pewnie masz własne sprawy do obgadania, wyleczenia. Zajmujesz się sobą, ustabilizujesz, pokochasz siebie i o siebie zadbasz ( na pierwszym miejscu) i zobaczysz jeszcze ile dobroci Ci świat przyniesie. Głowa do góry i bądź dzielna! A tego dupka olej. Pozdrawiam!
Agnieszka; 2020-06-29 21:42:24 
Zagubiona proszę Cię odejdź od niego puki jeszcze czas! Ja jestem z podobnym egzemplarzem, tylko że mamy trójkę małych dzieci. To dopiero jest jazda bez trzymanki. Nawet nie mogę odejść ze względu na nie i na fakt że sama ich nie utrzymam. Ciągle wspominam moment ( Też zaraz przed ślubem) że mogłam jeszcze wybrać. Teraz dzieci, hipoteka... Jest za późno. Po 7 latach od ślubu jest bardzo źle. Byłam taka ślepa wcześniej.... Dlawie się teraz w własnym domu :( i nie łudź się, on się nie zmieni.
DetoxMed; 2020-06-10 20:53:11 
komentarz usunięty przez moderatora

1-10 | 11-20 | 21-30 | 31-40 | 41-50 | 51-60 | 61-70 | 71-80 | 81-90 | 91-100 | 101-110 | 111-120 | 121-127 |

Dołącz do nas

* Pola obowiązkowe

Nieprawidłowy adres E-mail
Hasło musi zawierać minimum 6 znaków
Hasło różni się od podanego wcześniej
Podaj datę urodzenia

lub zarejestruj się przez facebooka

Klauzula Informacyjna My Dwoje: 1. Administratorem danych osobowych (ADO), czyli podmiotem decydującym w jaki sposób będą przetwarzane... Twoje dane osobowe jest: Fire Media Interactive Ltd, Kemp House, 152-160 City Road, EC1V 2NX Londyn, Wielka Brytania. 2. ADO wyznaczył Inspektora Danych Osobowych, z którym kontakt jest możliwy pod adresem e-mail [email protected], 3. Twoje dane osobowe są gromadzone i przetwarzane w następujących celach: - realizacji zawartej z Tobą umowy, w tym umożliwienia nam świadczenia usług drogą elektroniczną, - realizowania usług oferowanych przez serwis na podstawie wyrażonej przez ciebie zgody, - w celach podatkowych, rachunkowych i ewentualnych roszczeń i. in.– na podstawie obowiązujących i nałożonych na ADO przepisów prawa oraz do ochrony żywotnych interesów osoby, której danej dotyczą lub innej osoby fizycznej, -celach marketingowych w tym prowadzenie marketingu bezpośredniego, prowadzenia badań i analiz serwisu, między innymi pod kątem jego funkcjonalności, poprawy działania czy też oszacowania głównych zainteresowań i potrzeb użytkowników - na podstawie prawnie uzasadnionego interesu ADO, 4. Twoje dane są przekazywane do zaufanych podmiotów współpracujących z serwisem w ściśle określonych celach. 5. Dane osobowe będą przechowywane przez czas obowiązywania zawartej umowy, a po tym czasie przez okres wymagany obowiązkami nałożonymi na ADO przepisami prawa, tj. obsługi po usługowej, dochodzenia ew. roszczeń w związku z wykonywaniem umowy, w celu wykonania obowiązków wynikających z przepisów prawa, w tym w szczególności podatkowych i rachunkowych oraz w celach prawnie uzasadnionego interesu ADO maksymalnie przez okres 30 lat. 5. Osoba, której dane są przetwarzane w granicach określonych w RODO ma prawo do żądania od administratora dostępu do swoich danych osobowych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania lub wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych, a także przenoszenia danych oraz wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa, a w przypadku wyrażenia dobrowolnej zgody na przetwarzanie danych osobowych – prawo do cofnięcia tej zgody w dowolnym momencie, co nie wpływa na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem, 6. Dane będą wykorzystywane do automatycznego podejmowania decyzji w celu przygotowania wyboru ofert matrymonialnych dopasowanych do kandydata, 7. Dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności Serwisu.

Napisz do nas

Konsultacje telefoniczne są dostępne w abonamentach +

Pomoc

Kobiece twarze MyDwoje

Zarejestruj się za darmo i przeglądaj dalej

Zarejestruj się

Ogłoszenia matrymonialne - Kobiety:

Ogłoszenia matrymonialne - Mężczyźni:

MyDwoje - krok po kroku

1. Zarejestruj się i wypełnij profil
2. Wypełnij test partnerski
3. Obejrzyj propozycje partnerów
4. Napisz wiadomość
5. Zakochaj się!


Szanowna Użytkowniczko, Szanowny Użytkowniku!

Nasza strona używa plików cookie w celu personalizowania treści i reklam, zapewnienia funkcji mediów społecznościowych i analizy ruchu na naszej stronie. Udostępniamy również informacje o korzystaniu z naszej strony internetowej naszym zaufanym partnerom. Dzięki cookies możemy dopasować wyświetlaną treść do Twoich preferencji.

Zaakceptuj wszystkie stosowane przez nas pliki cookie lub dokonaj własnych ustawień i zmieniając zakres swojej zgody w ustawienia zaawansowane. Czytaj więcej o ciasteczkach w Polityce prywatności.  Jeżeli korzystasz ze strony, wyrażasz zgodę na stosowanie przez nas plików cookie.


 
zamknij