Kochanka, ta trzecia - jak żyć w Trójkącie | Nie chcesz być tą trzecią, ale nie potrafisz inaczej?

Wieloletnia rola kochanki żonatego mężczyzny z pewnością nie jest łatwą drogą, to ogromny ciężar. Jeżeli taki typ relacji przynosi cierpienie, z pewnością nie można nazwać jej miłością. Każda z nas zasługuje na to, by mieć mężczyznę na wyłączność. Ty także masz szansę, by zagrać w swoim życiu rolę Szczęśliwej Partnerki. Portal dla Singli MyDwoje.pl wyjaśnia, co znaczy być kochanką, tą trzecią - jak żyć w trójkącie? Dlaczego się zakochujemy, skoro wiemy, że związek z żonatym mężczyzną jest relacją bez przyszłości?

Czy trójkąt małżeński jest tym, czego pragniesz?

Rządzi nami alchemia miłości, więc czasem wydaje Ci się, że wszystko jest w porządku. Nie jesteś singielką, masz przy sobie mężczyznę, który obsypuje Cię komplementami i mówi, jak bardzo Cię kocha. Spędzacie razem romantyczne wieczory, czeka Cię weekendowa ucieczka dla zakochanych. Pomijając kilka „szczegółów” powinnaś czuć się najszczęśliwszą kobietą na świecie. Jednak trójkąt małżeński, to nie różowe okulary. To ból samotności - tych szczegółów, które nie pasują do waszego "nieba na ziemi". Samotność kobiety uwikłanej w taką relację jest tak naprawdę ogromna.

 

Te „szczegóły” to osobne święta, które on spędza ze swoją rodziną, nagle i chłodno urwana rozmowa telefoniczna, gdy do pokoju wchodzi jego żona lub Twój numer w jego komórce, zapisany pod nazwą „Piotr”. Zgadzasz się na te wszystkie „drobne przykrości” myśląc, że w ten sposób, walczysz o Wasz związek. I tylko czasami nachodzą Cię myśli, że prawdziwa miłość ma zupełnie inne barwy. Nie wiesz nawet, kiedy TO się stało: kiedy stałaś się kochanką żonatego mężczyzny. Nie radzisz sobie, nie wiesz jak żyć w trójkącie - czy to ma sens? Kochać, jak to łatwo powiedzieć zwłaszcza, gdy słowa żonatego mężczyzny, nie idą w parze z jego czynami.


Rola kochanki to nie przypadek


Richard Tuch, znany psycholog i psychiatra uznaje sytuację, w której wolna kobieta wiąże się z żonatym mężczyzną za syndrom, mający głębokie podłoże. Oznacza to, że niektóre kobiety mogą posiadać predyspozycje, ukształtowane na podstawie wcześniejszych życiowych doświadczeń, do trwania w relacji, którą uznają za miłość, ale która jednocześnie przynosi im cierpienie. Mimo, że same decydują, że chcą być tą trzecią, zazwyczaj towarzyszy im poczucie pewnego rodzaju „braku mocy”, które nie pozwala postępować zgodnie z wewnętrznym pragnieniem dawania i otrzymywania miłości w pełni. Wolą zastanawiać się jak żyć w trójkącie i trwać w tym związku niż stworzyć nowy związek z wolnym mężczyzną. Takiej relacji towarzyszy ogromna samotność kobiety - kochanki.


Tylko niektóre związki samotnych kobiet z żonatymi mężczyznami kończą się szczęśliwie, tzn. mężczyzna kończy swoje naprawdę nieszczęśliwe małżeństwo i jest na wyłączność nowej partnerki. Częściej jednak dochodzi do sytuacji, w których kochanki długie lata pozostają w ukryciu, nieustannie słuchając zapewnień, że „rozwód już niedługo”. Najlepiej więc jak najszybciej zmienić swoje podejście na: szukam mężczyzny - wolnego.

Dlaczego kobieta staje się kochanką?

Istnieje kilka przyczyn, dla których kobieta staje się kochanką i nie rezygnuje z relacji, pomimo własnego cierpienia:

 

1. Problemy - nieuświadamiane problemy w sferze poczucia własnej wartości. Jest to najczęstsza przyczyna, dla której kochanka trwa w swojej roli. Związek z żonatym mężczyzną może być próbą udowodnienia sobie bycia „lepszą” od innej kobiety (w tym przypadku żony partnera). Jeżeli mężczyzna wiąże się z inną partnerką niż ta, której przysięgał wierność do końca życia, może to stanowić dla niektórych kobiet naprawdę silny czynnik zwiększający poczucie własnej wartości. Docierając głębiej, warto zauważyć, że problemem jest tutaj poszukiwanie samoakceptacji i poczucia bycia wyjątkowym nie w sobie, lecz w oczach innych, szczególnie tych, których uwagę i uczucie, tak jak żonatych mężczyzn, na pozór trudno jest zdobyć.

 

2. Strach przed bliskością. Nawet jeśli żonaty mężczyzna nieustannie zapewnia swoją nieślubną partnerkę o niegasnącym uczuciu z jego strony, to związek taki, dopóki pozostanie w starym układzie, nie będzie pełny, tzn. uwzględniający właściwą relację uczuciową i  zaangażowanie obu stron. Nie zmienia tego fakt, że mężczyzna idąc na spotkanie z kochanką, np. ściąga obrączkę. Brak jest także typowej dla pełnego związku ciągłej troski o partnera np. wiedzy, gdzie obecnie przebywa, czy bezpiecznie wróci do domu itp. Jest to zatem „idealna” sytuacja dla kobiet, które boją się zaangażowania i bliskości. Taki „idealny stan” wymaga jednak bardzo dużego kompromisu. Kochanka zgadza się na brak prawdziwej bliskości, a to nie pozwala na doświadczenie rzeczywistego szczęścia i poczucia bezpieczeństwa w relacji z drugą osobą, powoduje samotność kobiety, która jest tą trzecią. Kobieta nie zmienia swojej postawy na: szukam partnera, który będzie dla mnie lepszy niż żonaty mężczyzna, ale tkwi w tej toksycznej relacji.

 

3. Emocjonalne uzależnienie. Wiele z kobiet, które decydują się na to, żeby być tą trzecią, ma poczucie, że nie jest w stanie odejść ze związku, gdyż wówczas ich emocjonalny świat rozpadnie się na kawałki. Osoby takie, czasem na skutek wcześniejszych negatywnych doświadczeń z dzieciństwa lub poprzednich związków, odczuwają wysoki poziom potrzeby doznawania opieki i czułości. Owszem, uczucia takie można zaspokoić w związku z mężczyzną, który będzie na „wyłączność”. Dosyć często jednak kobiety dowiadują się o tym, że pełnią rolę kochanki (tzn., że ich mężczyzna jest żonaty) w momencie, gdy są już emocjonalnie zaangażowane lub na samym początku trwania relacji tłumaczą sobie, że będzie to tylko nic nie znacząca, chwilowa znajomość. Obawa przed samotnością i trudnymi emocjami sprawia, że kobiety te decydują się przez długie lata na trójkąt małżeński.

 

4. Jedyna połówka - wewnętrzne pragnienie, aby odnaleźć swojego „królewicza z bajki” i być z nim do ostatnich dni, dotyczy wielu kobiet. Wiąże się ono z marzeniem, aby moja miłość była wyjątkowa i silniejsza od wszystkich innych. Dla obserwatora z zewnątrz związek kobiety z zamężnym mężczyzną może wydawać się bardzo daleki od tego ideału. Zupełnie inna jest jednak perspektywa kobiety uwikłanej w taką relację: postrzega ona swoją sytuację jako konieczność walki o wielkie uczucie. Wszelkie działania czy też wyrzeczenia, które ponosi w wyniku przyjęcia roli kochanki dodatkowo wzmacniają jej zaangażowanie, ponieważ jak wiadomo im więcej wysiłku wkładamy w pewną wartość czy czynność, tym bardziej staje się ona dla nas cenna.

 

Czy można wyjść z roli kochanki?


Jeżeli zatem znalazłaś się w relacji z żonatym mężczyzną i coraz częściej czujesz się nieszczęśliwa, pamiętaj, że nie jest to Twoje przeznaczenie. Możliwe jest opuszczenie roli kochanki i po odbyciu pracy nad sobą odnalezienie prawdziwego, niezakłamanego szczęścia.

 

Oto kilka wskazówek:

  • Poczucie własnej wartości - zastanów się jakie ono jest i z czego wynika. Wiele osób z nie do końca prawidłową samoakceptacją w ogóle nie uświadamia sobie tego problemu. Czy w dzieciństwie często uczono Cię, że wartość człowieka polega na byciu lepszym od innych? Czy czujesz się dowartościowana dopiero wówczas, gdy potwierdzą to słowa lub czyny innych ludzi? Jeżeli odpowiedzi na tego typu pytania są twierdzące, spróbuj popracować nad właściwym poczuciem własnej wartości z pomocą specjalisty lub fachowej literatury.
  • Zdefiniuj słowo „miłość”. Kobiety pełniące rolę kochanki często uciekają od pełnej, głębokiej refleksji na ten temat. Mają poczucie, że związek, w którym są, cechuje wiele wyznaczników prawdziwego uczucia: namiętność, czułość, poświęcenie dla drugiej osoby. Odpychają jednak od siebie myśl, że jedną z najważniejszych cech szczerego, dającego szczęście uczucia jest posiadanie partnera na wyłączność i pełna jawność tego faktu wobec siebie i świata zewnętrznego. Zastanów się zatem, czy Twoja definicja miłości zawiera również wyrzeczenia, które przynoszą Ci cierpienie?
  • Kim byłaś? - przypomnij sobie, kim byłaś zanim weszłaś w rolę kochanki. Jak często się wtedy uśmiechałaś? Czy marzyłaś o prawdziwej miłości? Co lubiłaś robić? Uświadom sobie, że Twój świat nie rozpadnie się na kawałki, jeżeli odejdziesz z niezdrowej relacji. Wizualizacja tego, kim byłaś przed wejściem w relację z żonatym mężczyzną pozwoli Ci przypomnieć sobie, jakie są Twoje prawdziwe wartości, cele i marzenia.
  • Żyj własnym życiem. Nie ograniczaj swojego życia do relacji z partnerem. Kobiety uwikłane w romans w mężczyzną mają tendencję do zamykania się w czterech ścianach i czekania na telefon lub jakikolwiek inny znak od ukochanego. Pamiętaj, że Twoje życie jest dużo bogatsze. Spędzaj dużo czasu z przyjaciółmi, nawiązuj nowe znajomości i pielęgnuj swoje hobby.

 

 

Literatura:

Tuch, R., „A single woman-married man syndrome”, Aronson 2000

                                                                                                                                    

Jowita Wójcik, psycholog

(red. Zespół MyDwoje.pl)

 


 
Komentarze (742)

Kochanka, ta trzecia - jak żyć  w Trójkącie | Nie chcesz być tą trzecią, ale nie potrafisz inaczej? - dodaj komentarz
Mela; 2017-05-05 16:44:10 
Wtrącę się ale powiem co myślę. Tu nie pomoże już żaden kwiat czy czerwony.
A,- ty tego nie zrozumiesz bo tego nie przeżyłaś .Tu nie musisz być księżniczką żeby odczuć co to kłamstwo .Czyje- człowieka któremu ufałaś i który był zaznaczam BYŁ częścią całości.
Myślę że śmierć inaczej bym przeżyła niż zdradę.
Wtedy zostają w pamięci dobre wspomnienia a porażki idą w coraz dalszą niepamięć. A przy zdradzie jest odwrotnie bo nawet to co dobre stawiasz pod wielkim znakiem zapytania czy to miało być dla nas czy dla niego ego.
Nic już nie jest takie same i ty tego nie zrozumiesz bo tego nie przeżyłaś.
Ja idąc na operację zawołałam starsze dziecko i w jego obecności powiedziałam jasno jeśli nie wr9cę żywa ze szpitala to syn ma dopilnować żeby ona nie uczestniczyła w pogrzebie i nakazałam mu żeby zwyczajnie ją wyprosił w moim imieniu.inie życzę sobie leżeć w jednym grobie z nim. Niech się kładzie z nią skoro taka dobra była że za moimi plecami przeciw mnie spiskował.
Porostu nie życzę sobie żeby taka fałszywa osoba pokazywała przy ludziach że nie żałuje tym bardziej że w kwestii życia też nie życzyła mi dobrze mówiąc kiedyś przey mnie że gdyby mi się coś stało to nie jedna by tu przyleciała i na pewno nie byłby sam Wiem ona pierwsza.
Więc życzyłbym sobie samych dobrych ludzi którzy dobrze mi życzyli i naprawdę wspóczuli rodzinie mojego odejścia a nie tylko czy hali NATO.
Byłam też u seksuologa żeby mieć normalnie funkcjonować. Powiedział jasno wybaczyć dla siebie kożystać z seksu dla własnego zdrowia bo zapomnieć tego się nie da i zawsze będzie się to w myślach przewijać tym bardziej że widzi ją pani codziennie.
To trudne i czasem trzeba wziąć rower i odjechać.... Nikt tego nie zrozumie kto tego nie przeżył i nikomu tego nie życzę żeby przyszło mu to rozumieć.
Dlatego olałam to dla siebie bo chcę żyć.
Na jego życzenie jest jak jest.
To najpierw udeżyło we mnie potem w nią a teraz widzę w niego.
Klaro nie martw się myślę że i on też to przeżywa tylko jak to facet pokazuje mniej niż chce żeby było widać.
Klara; 2017-05-05 15:29:04 
Widze,ze sie zupełnie nie rozumiemy,to nie był foch,tylko stwierdzenie prawdy.Nie Tobie oceniać jaka jestem,bo mnie wcale nie znasz,myśle,że po prostu nie odpisuj na moje wpisy,albo trzymaj emocje na wodzy.Nie trzeba być ksiezniczka,aby poczuc sie mocno zranioną przez człowieka,ktorego sie kiedyś bardzo kochało,a ktory zawiodł bardzo,to sa emocje nie do opowiedzenia,ale po raz kolejny powtarzam,że Ty tego nie rozumiesz.Ktoś kiedyś powiedział,ze zdrada jest w kolejnosci zaraz po śmierci do przeżycia kumasz co mam na myśli?Stracilaś meża przeciez!!!!
A.; 2017-05-05 14:56:59 
Przestań szukać dziury w całym. Chciałam zagadać i tyle.
Widzę, że Ty jednak czujesz się wyjątkowa. Taka księżniczka z Zasiedmiogórogrodu. Będzie musiał się napracować ten Twój książę, żeby znaleźć ten niebieski kwiat i kolce aby Cię zadowolić. Na mnie jednak Twoje zachowanie nie sprawia najmniejszego wrażenia. Też potrafię strzelić focha.
Klara; 2017-05-05 12:26:44 
Tak Cie to rozbawiło,że jeżdziłam na rowerze,bo nie mogłam zasnąć po tej zdradzie?Wybacz,ale mnie nie było wcale do śmiechu,wrecz przeciwnie,ale przecież Ty nie masz zielonego pojecia,co sie wtedy czuje,no bo i skąd?Lubisz sobie czasami poironizować?achyba wszystkie kochanki maja jakąś złosliwość w sobie!
A.; 2017-05-05 09:48:36 
Klara, dawno Cię tu nie było. Chyba objeździłaś na tym rowerze Kraków i Maków. Wrzuć na luz, z górki też się dobrze jeździ.
A.; 2017-05-05 09:44:16 
Brawo Mela!!! Tak trzymaj!!! Wreszcie odważyłaś się szczerze napisać o swoich intencjach. Popieram. Majątek to mimo wszystko ważna w tych czasach sprawa. Jak się ma solidny grunt pod nogami to życie jest o wiele prostsze. Nie mamy po naście lat, żeby zaczynać od zera. Moje problemy wynikają w tej chwili głównie z tego właśnie powodu. Mąż nie zostawił żadnego testamentu, może to i dobrze bo jego rodzinie nie należą się zachowki. Odziedziczyliśmy z dziećmi postanowieniem sądu. Matką tak czy inaczej zająć się muszę, przynajmniej pomóc finansowo bo też tu pracowała. Siostry mają swoje, a poza tym dawno dostały co chciały więc niech się zajmą sobą. Na szczęście miałam siłę zawalczyć o swoje, w przyszłości również myślę oddać to dzieciom. Nie ma co unosić się urażoną dumą. W interesach nie ma sentymentów. Póki co intensywnie pracuję, żeby zostawić po sobie porządek. Dzieci się kształcą. Najstarsza niedługo może skończy Medycynę. Po pierwszym roku urodziła dziecko a jednak udało się. Do roku to ja głównie wychowywałam małego. Okaz zdrowia, odpukać w niemalowane. Za dwa lata syn rusza w szeroki świat. Chcieli go zostawić na wsi. Wyrwałam go, ciekawe co z tym zrobi dalej. Mała jeszcze w Gimnazjum. Jeśli chodzi o dzieci to jednak zalecam zasadę ograniczonego zaufania. Nigdy nie wiadomo z kim się zwiążą i jakie będą miały oczekiwania. Chyba im więcej im się daje tym bardziej są roszczeniowe. W miarę jedzenia apetyt rośnie.
Mela ; 2017-05-05 00:13:55 
A-nic nie robił w tym sensie że ja byłam osobą decydującą ale i wykonującą. Teraz on jest wykonujácą i decydującą ale o wszystko mnie pyta że to niby razem decydujemy ja po rozważnie m9wię że nie wiem albo no dobrze albo no niech tak będzie jak chcesz a on chcesz czy chcemy. Chcemy chcemy.
Ale chyba prawda jest taka że to ja decyduję nawet o tym że niby nic nie decyduje ale robię to w dobrej wierze żeby zobaczył z czym zmagałam się kiedyś SAMA. Nie wiem czy dobrze mnie rozumiecie.
Ale trzeba przyznać-chłopak wziół się do roboty.
Mela ; 2017-05-04 23:28:58 
Zmianę osobowości to on przeszedł już pierwszego dnia gdy mu wyczytałam co wiem a kilka dni po tym zauważyli to pracownicy i co mówili- nie wiemy co się stało ale tak przysiadł że teraz to ty jesteś gorsza dla niego a on jak nie on..???? Zmiana niesamowitą taki dobry chyba przed ślubem nawet nie był.
Klaro on nie chce rozwodu separacji rozdzielności.
A ja racjonalista nie zamieżam niszczyć tego co budowałem przez lata.
Co wezmę połowę i wszystko się rozsypie.?
Mam dzieci i chcę żeby miały dobre podstawy żeby nie zaczynały od zera jak kiedyś my.
Żeby tylko miały szacunek za to moje poświęcenie.
On. Teź wie że rozwód doprowadzi tylko materialnej ruiny.
A tego nie chcę ze względu na dzieci.
Klara; 2017-05-04 14:42:56 
Witajcie dziewczyny!Ja bym swojego najchetniej wywaliła na zbity pysk,i sama wlączała zmywarke,ale jest to niemożliwe,bo nie pojdzie!!!
A. ; 2017-05-04 13:27:18 
Spoko, ja rozumieć. Pisałaś kilka razy, że nic nie robi i że Ty musisz się o wszystko martwić. Wyglądało to jak utrata inicjatywy i aktywności. Dla mnie dziwna jest też ta nagła zmiana osobowości. Naucz Go czym prędzej obsługi tej zmywarki. Jeśli się nauczy i nie zapomni możesz spać spokojnie. Przepraszam, że wtykam nos w nie swoje sprawy ale sama pisałaś, że teściowie zmarli na Alzheimera. Może po prostu jestem przewrażliwiona po własnych przejściach. Żyłam z człowiekiem chorym, który sygnalizował pewne objawy a po prostu tego nie zauważyłam. Nikt tego nie zauważył.

1-10 | 11-20 | 21-30 | 31-40 | 41-50 | 51-60 | 61-70 | 71-80 | 81-90 | 91-100 | 101-110 | 111-120 | 121-130 | 131-140 | 141-150 | 151-160 | 161-170 | 171-180 | 181-190 | 191-200 | 201-210 | 211-220 | 221-230 | 231-240 | 241-250 | 251-260 | 261-270 | 271-280 | 281-290 | 291-300 | 301-310 | 311-320 | 321-330 | 331-340 | 341-350 | 351-360 | 361-370 | 371-380 | 381-390 | 391-400 | 401-410 | 411-420 | 421-430 | 431-440 | 441-450 | 451-460 | 461-470 | 471-480 | 481-490 | 491-500 | 501-510 | 511-520 | 521-530 | 531-540 | 541-550 | 551-560 | 561-570 | 571-580 | 581-590 | 591-600 | 601-610 | 611-620 | 621-630 | 631-640 | 641-650 | 651-660 | 661-670 | 671-680 | 681-690 | 691-700 | 701-710 | 711-720 | 721-730 | 731-740 | 741-742 |

Dołącz do nas

* Pola obowiązkowe

Nieprawidłowy adres E-mail
Hasło musi zawierać minimum 6 znaków
Hasło różni się od podanego wcześniej
Podaj datę urodzenia

lub zarejestruj się przez facebooka

Klauzula Informacyjna My Dwoje: 1. Administratorem danych osobowych (ADO), czyli podmiotem decydującym w jaki sposób będą przetwarzane... Twoje dane osobowe jest: Fire Media Interactive Ltd, Kemp House, 152-160 City Road, EC1V 2NX Londyn, Wielka Brytania. 2. ADO wyznaczył Inspektora Danych Osobowych, z którym kontakt jest możliwy pod adresem e-mail [email protected], 3. Twoje dane osobowe są gromadzone i przetwarzane w następujących celach: - realizacji zawartej z Tobą umowy, w tym umożliwienia nam świadczenia usług drogą elektroniczną, - realizowania usług oferowanych przez serwis na podstawie wyrażonej przez ciebie zgody, - w celach podatkowych, rachunkowych i ewentualnych roszczeń i. in.– na podstawie obowiązujących i nałożonych na ADO przepisów prawa oraz do ochrony żywotnych interesów osoby, której danej dotyczą lub innej osoby fizycznej, -celach marketingowych w tym prowadzenie marketingu bezpośredniego, prowadzenia badań i analiz serwisu, między innymi pod kątem jego funkcjonalności, poprawy działania czy też oszacowania głównych zainteresowań i potrzeb użytkowników - na podstawie prawnie uzasadnionego interesu ADO, 4. Twoje dane są przekazywane do zaufanych podmiotów współpracujących z serwisem w ściśle określonych celach. 5. Dane osobowe będą przechowywane przez czas obowiązywania zawartej umowy, a po tym czasie przez okres wymagany obowiązkami nałożonymi na ADO przepisami prawa, tj. obsługi po usługowej, dochodzenia ew. roszczeń w związku z wykonywaniem umowy, w celu wykonania obowiązków wynikających z przepisów prawa, w tym w szczególności podatkowych i rachunkowych oraz w celach prawnie uzasadnionego interesu ADO maksymalnie przez okres 30 lat. 5. Osoba, której dane są przetwarzane w granicach określonych w RODO ma prawo do żądania od administratora dostępu do swoich danych osobowych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania lub wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych, a także przenoszenia danych oraz wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa, a w przypadku wyrażenia dobrowolnej zgody na przetwarzanie danych osobowych – prawo do cofnięcia tej zgody w dowolnym momencie, co nie wpływa na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem, 6. Dane będą wykorzystywane do automatycznego podejmowania decyzji w celu przygotowania wyboru ofert matrymonialnych dopasowanych do kandydata, 7. Dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności Serwisu.

Napisz do nas

Konsultacje telefoniczne są dostępne w abonamentach +

Pomoc

MyDwoje - krok po kroku

1. Zarejestruj się i wypełnij profil
2. Wypełnij test partnerski
3. Obejrzyj propozycje partnerów
4. Napisz wiadomość
5. Zakochaj się!


Szanowna Użytkowniczko, Szanowny Użytkowniku!

Nasza strona używa plików cookie w celu personalizowania treści i reklam, zapewnienia funkcji mediów społecznościowych i analizy ruchu na naszej stronie. Udostępniamy również informacje o korzystaniu z naszej strony internetowej naszym zaufanym partnerom. Dzięki cookies możemy dopasować wyświetlaną treść do Twoich preferencji.

Zaakceptuj wszystkie stosowane przez nas pliki cookie lub dokonaj własnych ustawień i zmieniając zakres swojej zgody w ustawienia zaawansowane. Czytaj więcej o ciasteczkach w Polityce prywatności.  Jeżeli korzystasz ze strony, wyrażasz zgodę na stosowanie przez nas plików cookie.


 
zamknij