Alkoholizm
to wciąż spory problem społeczny i niemal co szósta rozwodząca
się para wskazuje go, jak przyczynę rozpadu związku. Światowy
Dzień Trzeźwości zmusza nas do chwili refleksji i zastanowienia
się na tym czy towarzyszy on również nam, naszym bliskim, osobom z
otoczenia oraz jaki wpływ na nasze relacje ma nadmierne czy nałogowe
odurzanie się alkoholem. Co prawda, mamy coraz większą świadomość
również tego, że alkoholizm to choroba, którą można leczyć pod
warunkiem prawdziwej chęci zmiany, a także, że współczesny
alkoholik to coraz częściej biznesmen ze szklaneczką whisky w
dłoni niż zataczający się na ulicy „pijak” oraz, że problem
dotyka nie tylko mężczyzn ale też matek, żon, córek. Być może
dzięki przyjrzeniu się problemowi razem z portalem
randkowym MyDwoje.pl
sprawimy, że chociaż jedna osoba zmieni nastawienie do własnych
nawyków i stwierdzi
zupełnie na serio, że sięgając po kolejny kieliszek naraża swoją
rodzinę i własne szczęście.
Nadużywanie alkoholu odciska także piętno społeczne na alkoholiku i jego rodzinie, konsekwencje społeczne i psychologiczne. Na szczęście tendencja jest optymistyczna. Nie mamy, co prawda, jeszcze czym się szczycić, ale dzięki coraz większej świadomości liczba rozwodów spowodowanych tą przyczyną sukcesywnie spada. Według Głównego Urzędu Statystycznego w roku 2007 było to blisko 22% przyczyn wszystkich rozwodów. W 2010 prawie 20%, a w 2016 już tylko niecałe 17%. Okazuje się, że nadmierne spożywanie alkoholu jest wciąż jedną z najpoważniejszych przyczyn rozpadu małżeństw. Wiele związków nie wytrzymuje tej próby i decyduje się na rozstanie, jako główny lub jeden z najważniejszych powodów, wymieniając właśnie alkoholizm. Pamiętajmy, że alkoholizm, to nie tylko picie w samotności, ale wiąże się on z szeregiem innych, druzgocących dla naszych bliskich, skutków. Mózg odurzony przez alkohol reaguje zupełnie inaczej niż zwykle. Oczywiście, w pierwszej kolejności obserwujemy zmieniony chód, zamazanie obrazu, bełkotliwą mowę, zdecydowanie wolniejszy czas reakcji czy kłopoty z pamięcią, a na dłuższą metę zmiany nastroju i osobowości, lęki i depresję, ale ważniejsze jest to, że alkohol powoduje również pozbycie się zahamowań, zaburzenia granic moralnych oraz większą pobudliwość graniczącą z agresją. Czym to skutkuje? Przemocą fizyczną i psychiczną skierowaną często przeciwko słabszym, bliskim nam osobom, zniszczeniem więzi, zdradami, a często, łącząc się z innymi uzależnieniami, działaniami przestępczymi, utratą pracy czy majątku. Choroba alkoholowa niesie ze sobą również niewydolność organizmu, np. układu krążenia i układu odpornościowego, prowadzi do nadciśnienia, udarów mózgu, zaburzeń rytmu serca z zawałami, wyniszczenia wątroby.
Serwis
MyDwoje.pl postanowił sprawdzić jakie jest nastawienie do
spożywania alkoholu przez partnera osób poszukujących miłości.
Czy single – często po przejściach, doświadczeni w poprzednich
związkach – przykładają dużą wagę do tego, jak często i
intensywnie osoba, z którą pragną się związać, powinna spożywać
alkohol. Czy obawiają się wstąpić w związek z kimś, kto
deklaruje, że kieliszek towarzyszy mu na co dzień? Czy pragną
wiązać się z abstynentami czy raczej stawiają na zdrowy rozsądek
i stwierdzają, że alkohol jest dla ludzi - pod warunkiem, że będą
mieli pewność, że nie zmieni się to na odwrotność tego
stwierdzenia i ludzie nie podporządkują się alkoholowi. Okazuje
się, że całkowitej abstynencji wymaga tylko 3% zapytanych, ale aż
68% kobiet i 46% panów oczekuje, że ich partner będzie abstynentem
lub alkohol będzie spożywał okazjonalnie. Jedynie 15% pań i 10%
panów zgadza się, żeby osoba im bliska piła okazjonalnie lub
kilka razy w tygodniu. Wyłącznie 1% wszystkich zapytanych uważa,
że ich parter może bez skrępowania pić kilka razy w tygodniu i
nie będzie im to zupełnie przeszkadzać. Natomiast zaskakująca
jest rozbieżność procentowa, w zależności od płci, przy wyborze
odpowiedzi „jest mi to obojętne”. Za niewpływające na udane
pożycie i całkowicie obojętne picie alkoholu uznaje tylko 14%
wszystkich zapytanych kobiet i aż 41% mężczyzn. O ile niska
tolerancja wśród kobiet jest uzasadniona, bo to zazwyczaj pijący
mężczyzna jest oprawcą dla swojej rodziny, to wysoka w przypadku
mężczyzn zaskakuje. Czyżby panowie, jako płeć silniejsza nie
obawiali się wpływu uzależnienia swoich partnerek na relację w
związku, a później w rodzinie? Czy wynika to raczej z
krótkowzroczności i braku wyobraźni dotyczącej założenia
rodziny? A może panowie optymiści są pewni swego wpływu na
partnerkę i wierzą, że kobieta dla męża i dzieci przemodeluje
swoją rzeczywistość w 100%.
Okazuje się, że nie tylko panie, ale również panowie poszukujący miłości są konsekwentni. Coraz częściej przykładają wagę do stosunku do alkoholu partnera, ale zdrowego rozsądku wymagają również od siebie. Single MyDwoje deklarują, że alkohol spożywają okazjonalnie, czyli hołdują przekonaniu, że w odpowiednich proporcjach i podczas przyjęć okazjonalnych może nam towarzyszyć w zabawie i nie ma sensu wówczas całkowicie z niego rezygnować. Uważa tak 85% kobiet i 82% mężczyzn. 10% pań i 11% panów całkowicie zrezygnowało z alkoholu i nie potrzebuje go, by miło spędzić czas. Wyłącznie 1% singielek i 2% singli deklaruje, że pije kilka razy w tygodniu, a 5% nie chce zabierać w tej sprawie głosu.
Wynika z tego, że osoby wchodzące w nową relację chcą podchodzić do tego odpowiedzialnie i są świadomi zagrożeń płynących z nadmiernego spożywania alkoholu. Zdecydowanie nie są tolerancyjni w tym temacie. Chcą budować zdrowe, szczęśliwe związki, w których będą czuć się bezpiecznie i odpowiedzialnie zakładać nowe rodziny. Oczywiście, zaczynając „nowe życie” mamy okazję do refleksji i wyznaczania sobie celów i ram, w których chcemy się znaleźć, by zapewnić sobie spokojną przyszłość. Zapewne osobom tkwiącym w uzależnieniu lub współuzależnieniu - będąc w relacji z osobą nadużywającą alkohol - jest zdecydowanie trudniej. Nie zapominajmy jednak, że niekoniecznie trzeba nowej osoby, by zmienić swoje poglądy i spróbować „od nowa”. Może na początek zacznijmy od podjęcia świadomej decyzji wraz z przyjęciem jej konsekwencji.
Czytaj również: