Jak pozostać parą, gdy w związku pojawia się dziecko?
Gdy rodzi się dziecko w związku pojawia się kryzys?
O dzieciach mówi się, że są trwałym owocem miłości. Gdy rodzice odejdą, ten owoc miłości pozostanie, przekazując geny następnym pokoleniom. Dzieci unieśmiertelniają rodziców i ich miłość.
Dzieci w związku dają większości rodzicom satysfakcję ze stworzenia rodziny, poczucie sensu istnienia.
Dziecko cementuje związek
O dzieciach mówi się także, że cementują związek dwojga ludzi.
Rodzice posiadają ten sam obiekt miłości – dziecko, które stanowi źródło wspólnej radości, ale także troski i zobowiązań – to zbliża.
Dziecko daje nieustający temat do rozmów, do bycia razem, wspólnych działań i przedsięwzięć. Dzięki temu cały czas coś się dzieje i jest mniejsza szansa na nudę będącą wrogiem długotrwałych relacji.
Ponadto dziecko na zawsze łączy kobietę i mężczyznę, niezależnie od tego, czy pozostaną parą, czy nie.
Badania pokazują, że dzieci utrzymują zaangażowanie partnerów w związek. Dobro dzieci jest bardzo ważnym motywatorem do utrzymania relacji, z której powstały. Stąd większe zaparcie w sytuacji kryzysowej i dążenie do przezwyciężenia trudności w związku.
Bardzo niewiele małżeństw rozwodzi się w pierwszym roku życia pierworodnego dziecka. Jednak zgodnie z wynikami badań, fakt posiadania przez małżeństwo dzieci nie zmniejsza ryzyka ich rozwodu, jedynie ten rozwód opóźnia w czasie.
Posiadanie dziecka to ważna próba dla związku
Pojawienie się pierwszego dziecka jest życiową rewolucją. Ludzie przestają być jedynie partnerami/małżonkami, wspólnie stają się także rodzicami. Nierzadko po raz pierwszy w życiu wchodzą w tę rolę, zatem po pierwsze, jest ona przez jakiś czas dominująca, a po drugie, muszą się do niej zaadoptować.
Ich codzienność zmienia się, często diametralnie. Dziecko stanowi centrum życia. Wszystko kręci się wokół niemowlęcia. Rytm dnia i nocy przystosowywany jest do dziecka. Zwiększa się ilość obowiązków, przy znacznym ograniczeniu dotychczasowych przyjemności.
W pierwszych miesiącach życia dziecka, cała uwaga kobiety skupiona jest na niemowlęciu. Co sprawia, że odsuwa się ona od mężczyzny. Jest to naturalne i w sposób naturalny mija po kilku miesiącach.
Przyjście na świat dziecka to ważna zmiana. A jakakolwiek większa zmiana w życiu wpływa na relację dwojga ludzi, modyfikuje ją i wymaga przystosowania. To rodzi kryzys, czyli swoisty przełom w trwaniu związku. Dzieje się tak, dlatego, że dochodzi do sytuacji, w której należy redefiniować priorytety i przekonstruować relację.
Odmienność i życzeniowe myślenie budzi konflikty
Rodzicielstwo to naturalny etap związku, który w naturalny sposób rodzi konflikty. Już sam fakt, że macierzyństwo i ojcostwo to dwa różne stany i dwie odmienne role, może stanowić źródło konfliktu. Kobiety najczęściej oczekują, że mężczyźni przeżywać będą rodzicielstwo tak jak one, w ten sam sposób i w tym samym tempie. A mężczyźni czasami potrzebują czasu i mają własne sposoby przeżywania i okazywania rodzicielskich uczuć.
Każde z rodziców nowo narodzonego dziecko wychowało się w innym domu i przez pryzmat swoich doświadczeń spostrzega własne macierzyństwo/ojcostwo, a także rolę partnera w rodzicielstwie. Np.: jedno sądzi, że rodzicielstwo to całkowite poświęcenie siebie dziecku, drugie się z tym nie zgadza.
Wyobrażenia partnerów na temat zadań i obowiązków matki i ojca również mogą nie być spójne – jedno jest zwolennikiem tradycyjnego podziału obowiązków (matka zajmuje się dzieckiem, poświęcając mu cały swój czas, a zadaniem ojca jest utrzymanie rodziny), a drugie go nie uznaje. To wywołuje konflikt.
Innym powodem konfliktów może być sławetne zdanie: miałam/miałem cię za kogoś innego. Często wpadamy w pułapkę życzeniowego myślenia, że partner/partnerka się zmieni – po ślubie stanie się bardziej dopasowana/dopasowany, lub dziecko sprawi, że będzie inna/inny. Jest to nierealne oczekiwanie. Zwłaszcza obecnie. Ludzie decydują się na potomstwo w okresie, gdy ich osobowość jest już mało elastyczna, jest ukształtowana.
Zdarza się również, że w jednym z rodziców żywa jest fantazja o tym, iż po narodzinach dziecka i krótkim okresie adaptacji do nowej sytuacji, wszystko wróci do normy – będzie jak dawniej. Tryb życia pozostanie niezmienny, seks będzie taki sam. Na tym polu rodzi się rozczarowanie i złość, pojawiają pretensje. W takim klimacie bardzo trudno o zgodę.
Kolejną kością niezgody mogą być odmienne metody wychowawcze i ogólnie, różnica zdań. Jedno nie widzi nic złego w tym, by dziecko oglądało bajki, a drugie uważa, że do osiemnastego miesiąca życia, maluch w ogóle nie powinien znać telewizji. Jedno jest sympatykiem bezstresowego wychowania, a drugie nie.
Różne mogą być także pomysły na to, jak rozwijać potencjał dziecka. Matka wysłałaby pociechę do żłobka, ojciec sądzi, że do wieku przedszkolnego dziecko powinno czas spędzać wyłącznie pod opieką rodziców. Mężczyzna ceni edukację państwową, kobieta prywatną. I kolejny powód kłótni gotowy.
Rodzicielstwo rozwija związek
Ludzie nie są identyczni. Mają różne osobowości, temperamenty. Pochodzą z odmiennych domów, posiadają inną historię życia, odrębne doświadczenia. Między płciami także istnieje wiele różnic. Należy to uznać, aby kłótnie i spory prowadziły do rozwoju związku, a nie jego rozpadu.
Kłótnie, konflikty, spory, kryzysy są naturalne. Bliska relacja bez nich nie istnieje, bo kłótnia jest bardzo intensywną bliskością. Każdy związek przechodzi różne fazy.
Jedną z najważniejszych chwil w życiu wielu związków jest moment przyjścia na świat potomstwa. Jest to doniosłe, przełomowe wydarzenie. Zawsze wywołuje kryzys w związku, który najczęściej, w sposób naturalny przemija.
W sytuacji kryzysowej warto pamiętać, że kryzys może być rozwojowy. Gdy przezwyciężony zostanie wspólnymi siłami, umocni związek.
Joanna Moczulska-Rogowska