Witam Was, mówi się samotni łączcie się, więc postanowiłem do Was napisać, gdyż trapi mnie samotność. Jestem samotnym mężczyzną, który coraz bardziej tęskni za drugą osobą. Kiedyś wydawało mi się, że to mój wybór, bo chcę poświęcić się pracy, chcę być niezależny i się "wyszumieć". Dużo podróżowałem, więc nie potrzebowałem kogoś, kto marudziłby mi, że znów nie ma mnie w domu. Ale teraz, gdy skończyłem 35 lat wiem, że przegapiłem kilka ważnych rzeczy. Przegapiłem szansę na miłość. I cóż ma począć samotny mężczyzna bez widoków na związek? Postanowiłem do Was napisać. Zależy mi na poznaniu kogoś, ale przez te wszystkie lata nie nauczyłem się nawiązywania relacji z kobietami. Nie wiem, czy im się podobam, nie mam śmiałości tak po prostu podejść, zaczepić, zagadać. Jestem zupełnie przeciętny, więc boje się odrzucenia przez kobietę, która mogłaby się mi spodobać. Może u Was uda mi się kogoś poznać? Pozdrawiam, Mirek, 35 lat
Drogi Mirku, MyDwoje portal randkowy odpowiada: Dla niektórych mężczyzn drogą życiową jest samotność z wyboru, życie w pojedynkę. Zazwyczaj są to osoby niezależne, wiedzące o tym, że ich tryb życia nie sprawdziłyby się po założeniu rodziny. Inni nie spotkali wymarzonej kobiety, a tylko pod tym warunkiem chcą wejść w stały związek, bądź po prostu nie wiedzą jak szukać, aby znaleźć swoją drugą polówkę. Dla części mężczyzn samotność
jest jedynie etapem w życiu. Większość jednak deklaruje, że samotność jest problemem. Co prawda chcą być szczęśliwi i wiedzą, że stały związek może dać im to szczęście, jednak uważają, że z różnych powodów jest to dla nich absolutnie nieosiągalne, np. w sytuacji gdy odczuwają strach przed miłością.
Samotni mężczyźni cierpią z powodu samotności: jedni dlatego, że nigdy nie udało im się spotkać kobiety, która mogłaby być potencjalną partnerką, inni ponieważ spotkali już potencjalną partnerkę, ale nie potrafili nawiązać z nią bliższej znajomości i wejść w trwałą relację. Brak pewności siebie i nieśmiałość to jedno, ale im dłużej jest się samemu, tym bardziej odczuwa się lęk przed odrzuceniem.
W obu przypadkach należy podjąć konkretne kroki, aby zmienić postrzeganie siebie. Najlepiej zacząć od odbudowania poczucia własnej wartości.
Warto zrozumieć, że dla różnych kobiet, co innego jest atrakcyjne w mężczyźnie. Nie każda marzy o tym samym. Również Ty masz w sobie mnóstwo wspaniałych cech, które mogą być tym, co kobiety zafascynuje i przyciągnie właśnie do Ciebie. Musisz to odkryć i docenić. Może po prostu spójrz w lustro i powiedz do siebie - jestem wart zainteresowania, pomyśl pozytywnie o sobie. Zacznij od przeglądu Twoich mocnych i
słabych stron. Sumiennie wylicz wszelkie swoje walory i braki. Bądź szczery, a ze zdumieniem stwierdzisz, że lista tych mocnych jest imponująca, ale też poznasz, co możesz w sobie zmienić lub udoskonalić.
Może teraz trudno Ci w to uwierzyć, ale wiele kobiet marzy by poznać kogoś takiego, jak Ty. Zawalcz o miłość. Nie musisz się spieszyć, lepiej daj sobie czas. Pamiętaj jednak, że w końcu musisz przejąć inicjatywę, bo inaczej nie dowiesz się, jak dana znajomość może się skończyć. Nie zapomnij jednak, że podstawą udanego związku jest cierpliwość, kompromis i zauważanie potrzeb drugiej strony. Dlatego pracowicie buduj zaufanie w każdej nowej znajomości wartej zachodu. Słuchaj głosu serca oraz własnego rozsądku, a nie tego, co mówią inni. Uważnie wybierz partnerkę, omijaj szerokim łukiem te, które mogą podważyć Twoje poczucie własnej wartości. Uwierz, że w końcu spotkasz swoją bratnią duszę i nigdy więcej nie nazwiesz się samotnym mężczyzną.
".......Witam Was, mówi się samotni łączcie się, więc postanowiłem do Was napisać, gdyż trapi mnie samotność. Jestem samotnym mężczyzną, który coraz bardziej tęskni za drugą osobą. Kiedyś wydawało mi się, że to mój wybór, bo chcę poświęcić się pracy, chcę być niezależny i się "wyszumieć". Dużo podróżowałem, więc nie potrzebowałem kogoś, kto marudziłby mi, że znów nie ma mnie w domu. Ale teraz, gdy skończyłem 35 lat wiem, że przegapiłem kilka ważnych rzeczy. Przegapiłem szansę na miłość. I cóż ma począć samotny mężczyzna bez widoków na związek? Postanowiłem do Was napisać. Zależy mi na poznaniu kogoś, ale przez te wszystkie lata nie nauczyłem się nawiązywania relacji z kobietami. Nie wiem, czy im się podobam, nie mam śmiałości tak po prostu podejść, zaczepić, zagadać. Jestem zupełnie przeciętny, więc boje się odrzucenia przez kobietę, która mogłaby się mi spodobać. Może u Was uda mi się kogoś poznać? Pozdrawiam, Mirek, 45 lat...."
1-10 | 11-20 | 21-22 |