Jak być uprzejmym w sieci? | Serwis podpowiada jak być uprzejmym w sieci
Czym jest uprzejmość internetowa?
Warto być uprzejmym. Pamiętaj, że uprzejmość w kontaktach z ludźmi, których właśnie poznajesz, czy to osobiście, czy przez internetowe biuro matrymonialne, jest Twoim atutem i pomoże Ci wzbudzić sympatię. Obdarzajmy się, wiec nawzajem dobrymi myślami i uczuciami.
Kontakty interpersonalne należą do tej dziedziny życia, której uczymy się od najmłodszych lat i doskonalimy przez resztę życia. Bycia uprzejmym dla naszych bliskich uczymy się od dziecka, natomiast netykieta w Internecie może nam się wydawać czymś nowym. Poznajemy ją zwykle stopniowo, kiedy zaczynamy korzystać z portali społecznościowych i rozmawiać na czatach. Wtedy też naszą uprzejmość mogą docenić inni samotni w sieci.
„Uprzejmość to jedyna dopuszczalna forma hipokryzji” - tak napisał w XIX wieku amerykański nowelista Ambrose Bierce i tak też niektórzy interpretują zachowania ludzi uprzejmych. Jest w tym trochę prawdy, ale i fałszu. Należałoby się bowiem zastanowić, czym jest uprzejmość i do jakiego momentu jest tylko kwestią dobrego wychowania i wyznacznikiem kultury osobistej, a kiedy staje się przesadą i ociera się o śmieszność.
Tak zabłyśniesz dobrymi manierami w sieci
Jeśli właśnie przygotowujesz się do kontaktu z innymi samotnymi w sieci, których nigdy nie spotkałeś i na których chcesz zrobić dobre wrażenie, a jednocześnie nie wzbudzić śmieszności, pamiętaj!
-
Sam budujesz swój wizerunek.
Tylko od Ciebie zależy, jak odbierze Cię druga osoba. Nie bądź zatem
sztuczny, nie bądź „plastikowy”. Unikaj zdrobnień i przesady, ale stosuj
zasady netykiety.
-
Przede wszystkim kieruj się zasadą: „szanuję Ciebie tak, jak chciałbym, abyś Ty szanował mnie", a na pewno zostaniesz doceniony przez innych samotnych w sieci.
-
Pamiętaj o starożytnej maksymie: o gustach się nie dyskutuje! Nie kwestionuj więc czyjegoś zdania, np. na temat makaronu z serem, nawet jeśli uważasz, że nie ma obrzydliwszego dania. Nawet jeśli Ty nigdy nie założyłbyś czerwonego do fioletu.
-
Nie masz monopolu na prawdę. Nie staraj się za wszelką cenę udowadniać, że to Ty masz rację. Czyjeś racje są równie ważne jak Twoje!
-
Masz prawo mieć swoje zdanie. Nie potakuj uprzejmie, jeśli uważasz, że czyjeś poglądy są całkowicie różne od Twoich. Ale też nie reaguj agresywnie.
-
Pamiętaj każdy ma prawo do własnych przekonań, nawet jeśli one różną się lata świetlne od Twoich. Co najwyżej może to być pretekst do ciekawej polemiki.
-
Każdy ma prawo być i wyrażać się w stosunku do innych, nie raniąc uczuć drugiej osoby. Bez względu na rasę, wyznawaną religię lub wartości życiowe, poglądy polityczne, status społeczny czy płeć.
-
Nie używaj wulgaryzmów. Język kształtuje myśli, a myśli kształtują uczucia. To, jak mówisz o innych świadczy, o tym kim jesteś! Warto także zwrócić uwagę na podstawowe zasady bezpieczeństwa randek
internetowych. Zwykle to właśnie zbyt kulturalny lub wulgarny język jest
świadectwem, że mamy do czynienia z oszustem. Bądź więc ostrożny i chroń się przed cyberoszustami. Poznaj, kim jest
scammer.
Uprzejmość bez zbędnej kurtuazji
Prawdziwym mistrzostwem do którego powinniśmy dążyć, jest znalezienie i wypracowanie w sobie, krok po kroku, arystotelesowskiego
„złotego środka”, który zagwarantuje nam wyrobienie w sobie
umiejętności bycia uprzejmym w rozmowie przez Internet, bez zbędnej, a czasami śmiesznej
kurtuazji. Czemu śmiesznej? Przytoczmy przykład samotnego Pana X. Jest on, oczywiście na potrzeby naszych rozważań,
człowiekiem niezmiernie dbającym o szeroko pojęte formy, a więc także o
netykietę. Pan X mówi: „Czy będzie Pani, na tyle uprzejma, o co bardzo
proszę i wyświadczy mi Pani tę przysługę, że napisze Pani do mnie kilka
słów w odpowiedzi na mój list, za co, oczywiście niezmiernie dziękuję” Zgrzyta, prawda? Ale czemu właściwie, przecież Pan X jest niezwykle uprzejmy?
A jeśli pisze w rozmowie przez Internet: „Kochanieńka
Moja, czy w serdeczności serduszka swojego, wyświadczysz mi tę maleńką
grzeczność i paluszkiem swoim maleńkim wystukasz do mnie liścik, abym
wiedział, że serduszko Twoje jest mi milutkie?”. O zgrozo!