Próbę wyjaśnienia, czym jest spełnienie w miłości podjął psycholog R. Sternberg. Jego koncepcja miłości opiera się na trzech czynnikach: namiętności, intymności i zaangażowaniu. Przyjrzyjmy się, więc każdemu ze składników miłości, które mają wpływ na wzajemne poznanie się potencjalnych partnerów.
Namiętność
Intuicyjnie czujemy,
że namiętność to alchemia miłości, możemy nawet odczuwać "motylki w brzuchu". Są to porywy serca,
drżenie kolan i rumieńce na twarzy. Namiętność kojarzy nam się
również z miłością fizyczną, ze sferą seksualną w związku.
Należy jednak rozumieć ją szerzej, obejmuje ona bowiem to, co wiąże się z bardzo silnymi emocjami, które odczuwamy.
Emocje te mogą mieć charakter zarówno pozytywny – będzie to
m.in. podniecenie, silne pragnienie bliskości, fascynacja i zachwyt
partnerem/partnerką, jak i negatywny. Negatywne emocje, które
wyrastają z namiętnej relacji to np. zazdrość i podejrzliwość w związku, tęsknota, ból. Namiętność ma
największe znaczenie na początku związku. Wzajemne poznanie się pary zakochanych
sprawia, że najchętniej spędzaliby ze sobą 24 godziny na dobę, nie odrywając
się od siebie. Pikantne smsy i rozmowy telefoniczne do późnych
godzin nocnych, fakt, że nie przeszkadza nam deszcz, śnieg i
gradobicie, aby dotrzeć nawzajem do siebie – te wszystkie
niesamowite emocje zawdzięczamy istnieniu między partnerami silnej,
namiętnej więzi.
Intymność
Intymność w
związku wiąże się z bliskością o charakterze psychicznym,
duchowym. Dwie osoby chcą dzielić się nawzajem swoimi myślami,
przeżyciami, obawami. Relacja opiera się zaufaniu i szczerości,
wzajemnym szacunku i zrozumieniu. Sytuacji, w której ta druga połowa wierzy, że nie zostanie zraniona. Intymność tego rodzaju rodzi
pewne wartości, takie jak: empatia w związku, dbanie o dobro partnera, pragnienie bliskości, wzajemna pomoc.
Uczucia, które
towarzyszą intymności są w dużej mierze wynikiem komunikacji
między partnerami i rozumienia potrzeb kochanej osoby. Oboje
partnerzy są dla siebie wsparciem, z czego czerpią satysfakcję,
szczęście i spełnienie w miłości.
Zaangażowanie
Zaangażowanie należy do tych komponentów miłości doskonałej, które podlega naszej kontroli i zależne jest od naszego działania. Są to wszelkiego rodzaju wysiłki, które podejmujemy na rzecz trwania związku i jego stabilności. Dobrym przykładem miłosnego zaangażowania jest małżeństwo - życiowa decyzja, bądź decyzja o wspólnym zamieszkaniu. Na co dzień przejawami zaangażowania jest współdziałanie dla dobra związku, wspólna realizacja celów. Jako zaangażowanie rozumiemy też wierność i lojalność w związku, a więc zaniechanie niekorzystnych działań dla dobra relacji partnerskiej. Coraz modniejsza dziś terapia małżeńska czy terapia par podejmowana przez partnerów w sytuacji problemów w relacji, jest również doskonałym przykładem miłosnego zaangażowania.
Widzimy więc, że prawdziwa miłość idealna zwana przez autora koncepcji związkiem kompletnym zawiera te trzy składniki. Związek taki stanowi ważną wartość w życiu każdego z partnerów, działają oni dla dobra wzajemnych relacji. Obie strony zaspokajają swoje potrzeby bliskości zarówno fizycznej, psychicznej, jak i emocjonalnej. Z pewnością jest to, więc sposób na długotrwały i szczęśliwy związek, gdyż jest to sytuacja idealna. Najczęściej jednak mamy do czynienia ze związkami o różnym, często zmiennym nasileniu komponentów namiętności, intymności i zaangażowania. Nie wolno również łudzić się, że nasz relacja partnerska powinna zawsze wyglądać tak samo. Zmieniamy się. Zarówno druga strona związku zmienia się, rozwija, przechodzi swoje wzloty i upadki. Dlatego aby umieć kochać trwale nasza miłość do partnera powinna zmieniać się i dojrzewać.
Namiętność, intymność i zaangażowanie nabierają nowego, innego jakościowo znaczenia w poszczególnych fazach trwania związku. Na początku w sposób oczywisty dominuje namiętność, poczucie ekscytacji. Stanowi ona motor zmian i decyzji, które podejmują oboje partnerzy. Z czasem trwania związku rodzi się i rozwija intymność, która jeszcze bardziej spaja i jednoczy parę zakochanych, którzy zaczynają odczuwać spełnienie w miłości. Gdy dodatkowo osoby zaangażują się w trwałość i stabilność swojej relacji pojawia się związek kompletny. Ten może trwać i mieć się znakomicie przez długie lata, przeobrażając się, rozwijając, umacniając. A zatem pomiędzy partnerami może być cały czas miłość mimo upływu lat. Najczęściej z biegiem czasu namiętność traci na znaczeniu, a bazę stanowi intymność i zaangażowanie. W ujęciu Sternberga jest to faza związku przyjacielskiego.
Nie zawsze jednak
miłosny związek jest doskonały. Często trwamy w relacjach
trudnych, skomplikowanych. Kiedy pojawiają się problemy warto
przyjrzeć się, czy naszej miłości nie brakuje jakiegoś
elementu, który możemy udoskonalić, nad którym możemy pracować. Czasami mylimy
namiętność z miłością, kiedy rodzi się pragnienie bliskości. Zdarza się, że górę nad naszym
rozsądkiem biorą silne emocje i fascynacja partnerem. Łatwo wtedy
o nieprzemyślane, pochopne decyzje, których możemy długo żałować.
Należy pozwolić prawdziwej miłości urodzić się, nieco dojrzeć.
Dajmy sobie czas na lepsze poznanie się, rozmawiajmy. Zaangażowanie
nigdy nie powinno wyprzedzić intymności, zaufania w relacji.
Niejednokrotnie
również latami trwamy w związku, w którym nie ma intymności.
Ludzie żyją ze sobą, w rzeczywistości jednak żyją obok siebie –
nie rozmawiają ze sobą, nie dzielą się swoimi troskami i
radościami. Wtedy ta "druga połowa" oddala się. Jeżeli taka sytuacja im odpowiada, ostatecznie nic
złego się nie dzieje, związek może trwać pod warunkiem, że
istnieje zaangażowanie. Gorzej jednak jeżeli para taka napotka na
swojej drodze trudności czy problemy. Wtedy łatwo o kryzys małżeński, a nawet
rozpad związku. Często również
spotykamy związki, w których angażuje się jedna strona. Podobnie
relacja nie wygląda dobrze, kiedy przejawy intymności wychodzą
cały czas od kobiety, bądź mężczyzny. W budowanie relacji swój
wkład muszą ofiarować obie strony, w przeciwnym razie związek
może być nietrwały, bądź nie dający satysfakcji. Warto zatem komunikować i wyrażać uczucia, obserwować to, co dzieje się między nami, co czujemy,
by prawdziwa miłość mogła rozkwitnąć.
Źródła:
B. Wojciszke, Psychologia miłości, Gdańsk 2003