Wielu ludzi pragnie udanego seksu, gdzie orgazmy są przeżywane regularnie, a partnerzy wiedzą, co sprawia wzajemną przyjemność. Chcemy czuć się atrakcyjni, seksowni, pożądani, kochani i żeby jeszcze ktoś nazwał nas boginią/bogiem seksu. Brzmi świetnie, nieprawdaż? Ale od czego zależy dopasowanie seksualne partnerów? Dlaczego niektóre pary po prostu mają bardzo seksualnie bujne i pełne orgazmów życie, a inne, no cóż, tak raczej niekoniecznie... Odpowiedź niestety nie jest taka prosta, ponieważ liczba zmiennych wpływających na jakość seksu jest długa, i nie zawsze są to czynniki świadome i podlegające kontroli. Ale dobra wiadomość jest taka, że jednak można sporo tu zrobić, by seks był bardziej udany.
Zacznijmy od
chemii, a ściśle mówiąc neurochemii i feromonów, czyli reakcji na poziomie
neurologicznym między osobami. Jest to tzw. alchemia miłości, czyli reakcje, które powodują, że patrząc
na kogoś czujemy zapach miłości - podniecenie, pożądanie, czasem ścisk w
żołądku, suchość w ustach i uczucie owładnięcia zmysłów. Brzmi romantycznie i
mistycznie, ale w rzeczywistości chodzi o reakcje neurologiczne i pobudzanie
określonych ośrodków mózgowych, które uruchamiają zachowania tzw. apetencyjne i
konsumacyjne w seksie. W mózgu układ limbiczny wraz z korą czołową zaczynają
odpalać fajerwerki neurochemiczne, powodujące zakochanie - różowy początek, czyli pożądanie i podniecenie,
które z miłością ma niewiele wspólnego. Na tym poziomie albo skrypt seksualny
będzie działać, albo mimo, iż ktoś jest fajnym kompanem, to seksualnie może być
odbierany jako neutralny. Mówiąc krótko: „nie będzie kręcić...”.
Znaczenie ma także libido, czyli wrodzony poziom potrzeby seksualnej. Jest to całkowicie naturalne, że istnieją różnice indywidualne w poziomie potrzeby seksualnej. Są osoby, które pragną seksu kilka razy dziennie, ale też są tacy, dla których raz na kilka miesięcy w zupełności wystarczy. Na poziom libido wpływa wiele rzeczy, lecz czynnik wrodzony pełni tu dośc ważną rolę. Są jednak aspekty libido środowiskowe, np. permisywna postawa wobec seksu, na ile jesteśmy otoczeni bodźcami erotycznymi (subiektywnie interpretowanymi), i na ile po prostu wierzymy, że seks jest fajny i zdrowy. Im bardziej libido jest zbliżone, tym łatwiej o dopasowanie seksualne. I nie chodzi wcale o to, by seksu było jak najwięcej, ale właśnie, aby partnerzy pragnęli seksu z podobną częstotliwością i tak dobierają się szczęśliwe pary.
Generalnie większość ludzi nie ma problemu
z dopasowaniem wielkości narządów (tu Panowie od dawna uparcie nie dają się
przekonać...), z bardzo rzadkimi wyjątkami (np. Choroba Peyroniego) . Ale już na poziomie reakcji fizjologicznych,
czyli erekcji członka, wytrysku nasienia, lubrykacji pochwy, czasu trwania
cyklu reakcji od podniecenia do orgazmu, czy intensywności bodźców erotycznych,
to będziemy mieć do czynienia z dużym poziomem zmienności indywidualnej, a co
za tym idzie, większego ryzyka, że partnerzy nie będą czuć się spełnieni.
Reakcje
fizjologiczne można jednak modyfikować i rozwijać, np. poprzez większe wsłuchanie się w potrzeby i pragnienia partnera, wzajemne dawanie i branie, a nie
tylko skupienie na penisie i pochwie. Niestety wciąż wiele par wierzy, że seks
to właściwie stosunek dopochwowy, a cała reszta to „zbędna gra wstępna”.
Badania pokazują, że nawet pary z dużym stażem seksualnym nie zawsze znają
dobrze wiele stref erogennych swoich partnerów. Gdyby poświęcić więcej uwagi
eksploracji ciała, to może by się okazało, że np. delikatne podskubywanie brwi,
albo bawienie się dużym palcem stopy wytwarza bardzo przyjemne doznania
erotyczne. Każdy człowiek ma typowe obszary
erogenne (np. penis, łechtaczka), i te indywidualne, które można odkryć jedynie
przez wspólne pieszczoty seksualne.
Kolejny poziom to reakcje psychologiczne, jeszcze bardziej złożone w swej naturze. Dopasowanie seksualne będzie tu przejawiać się w rolach dawcy i biorcy, proszącego i przyjmującego, oczekującego albo domagającego się. To też biegunowość dominacja-submisja, bierność-aktywność, itp. W seksie funkcjonujemy na kilku rodzajach kontinuum jednocześnie, i to też jest kwestia otwartej komunikacji, gdzie lokujemy siebie na danej skali np. przejmowania-oddawania inicjatywy. Czy umiemy przyjąć, że w seksie lubimy być zdominowani, albo odwrotnie, chcemy dominować? Czy pozwalamy sobie na przejmowanie inicjatywy, czy tylko czekamy biernie? Seks ma elementy przepływu energii witalnej, czasem identyfikowanej ze zwierzęcym instynktem kopulacyjnym, i pytanie tylko, czy pozwalamy tej energii seksualnej płynąć zgodnie z biegunowością dawania-brania, czy wciąż uparcie walczymy pod prąd, np. zbyt intelektualizując seks?
Dopasowanie psychologiczne w seksie to również kwestia preferencji seksualnych, na ile są one podobne, a na ile komplementarne. Czy lubimy to samo w seksie, czy też nie? Czy potrafimy komunikować partnerowi nasze oczekiwania i fantazje? Czy jasno dajemy znać, co myślimy np. o konkretnych pozycjach seksualnych, stosunkach genitalnych, oralnych, analnych, manualnych, ewentualnym używaniu zabawek erotycznych, stymulacji stref erogennych, ars amandi, itd. Jak byśmy zareagowali, gdyby partner poprosił o przebranie się w coś specjalnego, albo gdyby zaproponował nowe miejsce na seks? Sypialnia to przecież tylko jedna z opcji w domu, nieprawdaż?
Psychologiczny poziom dopasowania to też kwestia autowizerunku kochanka/kochanki. Czy wierzymy, że jesteśmy generalnie atrakcyjni dla innych (niekoniecznie będąc modelami/modelkami w reklamach), czy raczej ogarnia nas lęk, kiedy myślimy, że ktoś zobaczy nasze nagie ciało? Czy panikujemy za każdym razem, że erekcja nie taka, że wytrysk przedwczesny, pochwa za sucha, piersi za małe, celulitis, odstające uszy, albo te nogi o 2 centymetry za krzywe... Słowem za chwilę skompromitujemy się w łóżku. Trudno jest budować dopasowanie seksualne, kiedy podchodzimy do seksu i partnera, jak do egzaminu z umiejętności orgastycznych, albo testu na bicie rekordów seksualnych.
Do autowizerunku seksualnego zaliczyć też trzeba wcześniejsze urazy seksualne, doznane chwile niekompetencji w łóżku, poczucie odrzucenia, gorszości, itp. Tego typu emocje będą mogły wpływać na obniżenie dopasowania seksualnego. Zwłaszcza doznane traumy seksualne mogą zaważyć na wielu latach życia seksualnego, i najczęściej obniżają jakość seksu, albo wręcz blokują swobodną ekspresję swojej seksualności. No cóż, czasem psycholog albo seksuolog to naprawdę dobry pomysł na poradzenie sobie ze swoimi problemami z przeszłości.
Wreszcie dopasowanie seksualne przejawia się w rozumieniu norm seksualnych, postawach restrykcyjnych i permisywnych wobec seksu, i jakie wartości wiążemy z ekspresją seksualną. Czy seks tylko po ślubie, czy przed? Co z antykoncepcją? Czy seks to przede wszystkim prokreacja czy też niekoniecznie? Czy uznajemy, że religia ma znaczenie dla regulowania naszej seksualności, czy też niekoniecznie? Co zrobić, jeżeli partner lubi oglądać porno w trakcie seksu lub jego proponuje zachowania są nietypowe? Czy jestem otwarty na nowości, czy raczej wolę trzymać się jednego scenariusza? Gdzie są moje granice seksualne? Czy w ogóle zastanawiam się, gdzie są moje granice? Jak wyobrażamy sobie naszą seksualność po 50-tce? Można łatwo domyśleć się, iż im bardziej będziemy reprezentować zgodne opinie na temat wartości i norm, tym łatwiej będzie dopasować się seksualnie.
Co zatem z tymi
super orgazmami? No cóż, czasem będzie to łatwe do osiągnięcia, czasem
trudniejsze, ale generalnie postawa otwarta i życzliwa a nie oceniająca i
testująca; chęć odkrywania siebie nawzajem a nie pójście na „skróty seksualne”
w rodzaju „najpierw pocałunek, potem 10 sekund pieszczenie piersi, a potem już "penetracja”; unikanie stereotypowego myślenia w stylu:
„Faceta wystarczy chwycić za przyrodzenie” albo „Jak kobieta nie krzyczy
głośno, to orgazm jest nieudany”; pozwalanie sobie na zabawę seksualną i na
spontaniczne reakcje; pozwolenie sobie na "popłynięcie na fali”, a nie
odgrywanie z góry zaplanowanego scenariusza łóżkowego. To jak rozmawiamy o seksie, czy jasno komunikujemy - co
lubimy, a czego nie, to wszystko będzie
sprzyjać polepszeniu jakości seksu.
Dr n.hum. Dariusz P. Skowroński
psycholog i seksuolog kliniczny (Filmy i porady)
http://poradnictwo-psychologiczne.pl/
Porady gratis dr Skowrońskiego dostępne są także gratis w Klubie MyDwoje i Partnerów dla singli
Czytaj i oglądaj inne filmy i porady psychologa: