Oczywiście to wspaniale, że masz poczucie humoru – wiele badań dowodzi, że jest to cecha najbardziej pożądana wśród potencjalnych, przyszłych partnerów. Jeśli jednak preferujesz specyficzne żarty – np. czarny humor, zachowaj dowcipy na później, kiedy będziecie już znali się znacznie lepiej. Pamiętaj, że to dopiero początek znajomości i w pierwszym smsie jest to niestosowne, bo łatwo zranić uczucia ukochanej. Pamiętaj też, że pisząc coś, co ma być odebrane jako żart, powinnaś/powinieneś wstawić odpowiednie Emotikony, Emoty, Buźki, Uśmieszki – czyli charakterystyczne uśmieszki stworzone ze znaków interpunkcyjnych. Zupełnie inaczej będzie wyglądała wiadomość: „Zaczynam się ciebie bać” niż „Zaczynam się ciebie bać ;-)”.
Jeśli ortografia nie stanowi dla Ciebie żadnego problemu, automatycznie będziesz pisał/pisała dobrze. Gdy jednak wiesz, że czasem popełniasz błędy – lepiej użyj innego słowa niż to, do
którego masz wątpliwości. Nawet, jeśli wszyscy Twoi znajomi wiedzą, że piszesz z błędami i dla wszystkich jest to zabawne, Twoja sympatia z Internetu może uznać, iż nie jest to wcale śmieszne, a wręcz znacznie obniżające opinię o Twoim intelekcie. Poza tym, nawet
najbardziej wzruszający, romantyczny pierwszy sms, pierwsza wiadomość bardzo tracą na swojej wartości, gdy w ich treści znajdziemy „kwiatek” typu: „jesteś przesłotka”. Pisz do partnera poprawnie i uwierz, że to ma duże znaczenie.
Komunikacja smsowa jest zupełnie inna, niż prowadzenie rozmowy telefonicznej. Po pierwsze, pozbawiona jest tonu, emocjonalnego zabarwienia płynącego z naszego głosu – można zatem pewne rzeczy odczytać inaczej, niż rozmówca. Jeśli on/ona zapyta Cię, czy „nie przeszkadza”, odpowiedź „nie” to za mało – choć w „zwykłej rozmowie” wystarczyłaby. Tutaj zostanie odebrana raczej jako brak chęci do podtrzymania dialogu, zdawkowe odpowiadanie „dla konieczności” – nawet, jeśli tak nie jest. Oczywiście działa to inaczej, gdy pyta nas o to samo brat czy siostra bądź już dłużej znasz ukochaną. Ale w przypadku pierwszych smsów potencjalnej pary trzeba pamiętać, że takie pytania to raczej „zaczepka” do rozmowy. I zwykłe „nie” to naprawdę za mało.
O przewadze jakości nad ilością można mówić w wielu aspektach – ten nie jest wyjątkiem. Na szczególną uwagę zasługuje „zasypywanie” drugiej osoby smsami. To nie jest nie tylko
niewygodne (w adresacie pojawiają się uczucia chęci odwzajemnienia wiadomości, ale nie zawsze ma na to czas), co dodatkowo – stawiające nas w świetle osoby trochę… zdesperowanej. Należy zatem zwyczajnie poczekać na odpowiedź, a jeśli nie przyjdzie – to
weźmy pod uwagę fakt, że może nasz potencjalny partner nie wziął telefonu/prowadzi samochód/rozmawia z kimś itp. Opcja, że nie ma ochoty odpowiedzieć, jest najmniej prawdopodobna – przecież właśnie po to wymieniliście się numerami, by się z sobą
kontaktować i zapewne wkrótce dostaniesz wyczekaną pierwszą wiadomość.
Jednym z często popełnianych błędów, jakich dopuszczamy się w smsowej korespondencji, jest umniejszanie swojej wartości. Przejawia się to w niepozornych wypowiedziach, „Przepraszam, że zawracam ci głowę” albo „Pewnie masz mnie już dość albo jesteś zajęta” – jeśli zależy nam na postawieniu się w dobrym świetle, musimy unikać takich wyrażeń. W przeciwnym ta druga osoba uzna nas za zakompleksioną, spragnioną pocieszenia, dobrych słów. A to przecież nie o to chodzi. Jeśli zastanawiasz się, czy przypadkiem nie przeszkadzasz, bo na przykład przychodzące smsy są zdawkowe i inne, niż zawsze, spytaj wprost: „Może jesteś zajęty/a? Jeśli tak, to śmiało powiedz, nie urazisz mnie”. Podobne słowa, ale stwarzają zupełnie inne wrażenie o nas samych.
Dlaczego coraz częściej dochodzi do tak kontrowersyjnych sytuacji, jak zerwanie znajomości przez sms? Albo wyznanie swojego uczucia w ten sposób? Z punktu widzenia psychologii powód jest dosyć prosty. Kontakt bezpośredni jest w tym kontekście bardzo trudny. Konieczność wypowiedzenia wartościowych dla nas (albo trudnych) słów jest dużym wyzwaniem. Reakcja jest natychmiastowa, musimy się z nią zmierzyć „twarzą w twarz”, wypowiedzieć na głos poważne słowa – co nie jest proste. Wiadomości tekstowe czyli smsy zwalniają z tych wszystkich psychicznych obciążeń. Możemy się przygotować, dobrać słowa, nie musimy patrzeć w oczy rozmówcy – ot, kliknięcie i jest po sprawie. Niestety, wyznawanie uczucia przez smsy to wielki błąd, nie należy tego napisać w takiej formie. Czym innym jest stwierdzenie: „Świetnie się dzisiaj bawiłam/bawiłem. Tak zapowiada się cudowna znajomość” – co oczywiście jest jak najbardziej pożądane, a czym innymi: „Muszę ci coś wyznać. Chyba się w tobie zakochuję…”. Takie słowa mówimy tylko i wyłącznie osobiście. Po pierwsze – wynika to z szacunku do drugiej osoby, po drugie – unikniemy sytuacji, gdy druga osoba czyta tę wiadomość w zupełnie innych okolicznościach i nastroju, niż my.
Komentarze (3) |
|
; 2018-05-06 22:02:38 |
Pierwszy SMS powinien być taki: "Uprzedzam panią, że nie jestem sponsorem" |
Prawda; 2015-11-09 09:13:37 |
komentarz usunięty przez moderatora |
mania; 2015-09-10 23:18:42 |
Bardzo dobre porady. Denerwuje mnie jak ludzie piszą z błędami ortograficznymi. Jeśli nowo poznany mężczyzna robi w smsach potworne błędy to już na samym początku jest u mnie skreślony. To samo tyczy się „zasypywania” smsami. Poznałam kiedyś mężczyznę, który dosłownie co pół godziny wypytywał mnie - co robie, oczekując szczegółowej relacji. Rzecz jasna, szybko mu podziękowałam z obawy o to co będzie później, gdy znajomość się zacieśni. |