Kochanka, ta trzecia - jak żyć w Trójkącie | Nie chcesz być tą trzecią, ale nie potrafisz inaczej?

Wieloletnia rola kochanki żonatego mężczyzny z pewnością nie jest łatwą drogą, to ogromny ciężar. Jeżeli taki typ relacji przynosi cierpienie, z pewnością nie można nazwać jej miłością. Każda z nas zasługuje na to, by mieć mężczyznę na wyłączność. Ty także masz szansę, by zagrać w swoim życiu rolę Szczęśliwej Partnerki. Portal dla Singli MyDwoje.pl wyjaśnia, co znaczy być kochanką, tą trzecią - jak żyć w trójkącie? Dlaczego się zakochujemy, skoro wiemy, że związek z żonatym mężczyzną jest relacją bez przyszłości?

Czy trójkąt małżeński jest tym, czego pragniesz?

Rządzi nami alchemia miłości, więc czasem wydaje Ci się, że wszystko jest w porządku. Nie jesteś singielką, masz przy sobie mężczyznę, który obsypuje Cię komplementami i mówi, jak bardzo Cię kocha. Spędzacie razem romantyczne wieczory, czeka Cię weekendowa ucieczka dla zakochanych. Pomijając kilka „szczegółów” powinnaś czuć się najszczęśliwszą kobietą na świecie. Jednak trójkąt małżeński, to nie różowe okulary. To ból samotności - tych szczegółów, które nie pasują do waszego "nieba na ziemi". Samotność kobiety uwikłanej w taką relację jest tak naprawdę ogromna.

 

Te „szczegóły” to osobne święta, które on spędza ze swoją rodziną, nagle i chłodno urwana rozmowa telefoniczna, gdy do pokoju wchodzi jego żona lub Twój numer w jego komórce, zapisany pod nazwą „Piotr”. Zgadzasz się na te wszystkie „drobne przykrości” myśląc, że w ten sposób, walczysz o Wasz związek. I tylko czasami nachodzą Cię myśli, że prawdziwa miłość ma zupełnie inne barwy. Nie wiesz nawet, kiedy TO się stało: kiedy stałaś się kochanką żonatego mężczyzny. Nie radzisz sobie, nie wiesz jak żyć w trójkącie - czy to ma sens? Kochać, jak to łatwo powiedzieć zwłaszcza, gdy słowa żonatego mężczyzny, nie idą w parze z jego czynami.


Rola kochanki to nie przypadek


Richard Tuch, znany psycholog i psychiatra uznaje sytuację, w której wolna kobieta wiąże się z żonatym mężczyzną za syndrom, mający głębokie podłoże. Oznacza to, że niektóre kobiety mogą posiadać predyspozycje, ukształtowane na podstawie wcześniejszych życiowych doświadczeń, do trwania w relacji, którą uznają za miłość, ale która jednocześnie przynosi im cierpienie. Mimo, że same decydują, że chcą być tą trzecią, zazwyczaj towarzyszy im poczucie pewnego rodzaju „braku mocy”, które nie pozwala postępować zgodnie z wewnętrznym pragnieniem dawania i otrzymywania miłości w pełni. Wolą zastanawiać się jak żyć w trójkącie i trwać w tym związku niż stworzyć nowy związek z wolnym mężczyzną. Takiej relacji towarzyszy ogromna samotność kobiety - kochanki.


Tylko niektóre związki samotnych kobiet z żonatymi mężczyznami kończą się szczęśliwie, tzn. mężczyzna kończy swoje naprawdę nieszczęśliwe małżeństwo i jest na wyłączność nowej partnerki. Częściej jednak dochodzi do sytuacji, w których kochanki długie lata pozostają w ukryciu, nieustannie słuchając zapewnień, że „rozwód już niedługo”. Najlepiej więc jak najszybciej zmienić swoje podejście na: szukam mężczyzny - wolnego.

Dlaczego kobieta staje się kochanką?

Istnieje kilka przyczyn, dla których kobieta staje się kochanką i nie rezygnuje z relacji, pomimo własnego cierpienia:

 

1. Problemy - nieuświadamiane problemy w sferze poczucia własnej wartości. Jest to najczęstsza przyczyna, dla której kochanka trwa w swojej roli. Związek z żonatym mężczyzną może być próbą udowodnienia sobie bycia „lepszą” od innej kobiety (w tym przypadku żony partnera). Jeżeli mężczyzna wiąże się z inną partnerką niż ta, której przysięgał wierność do końca życia, może to stanowić dla niektórych kobiet naprawdę silny czynnik zwiększający poczucie własnej wartości. Docierając głębiej, warto zauważyć, że problemem jest tutaj poszukiwanie samoakceptacji i poczucia bycia wyjątkowym nie w sobie, lecz w oczach innych, szczególnie tych, których uwagę i uczucie, tak jak żonatych mężczyzn, na pozór trudno jest zdobyć.

 

2. Strach przed bliskością. Nawet jeśli żonaty mężczyzna nieustannie zapewnia swoją nieślubną partnerkę o niegasnącym uczuciu z jego strony, to związek taki, dopóki pozostanie w starym układzie, nie będzie pełny, tzn. uwzględniający właściwą relację uczuciową i  zaangażowanie obu stron. Nie zmienia tego fakt, że mężczyzna idąc na spotkanie z kochanką, np. ściąga obrączkę. Brak jest także typowej dla pełnego związku ciągłej troski o partnera np. wiedzy, gdzie obecnie przebywa, czy bezpiecznie wróci do domu itp. Jest to zatem „idealna” sytuacja dla kobiet, które boją się zaangażowania i bliskości. Taki „idealny stan” wymaga jednak bardzo dużego kompromisu. Kochanka zgadza się na brak prawdziwej bliskości, a to nie pozwala na doświadczenie rzeczywistego szczęścia i poczucia bezpieczeństwa w relacji z drugą osobą, powoduje samotność kobiety, która jest tą trzecią. Kobieta nie zmienia swojej postawy na: szukam partnera, który będzie dla mnie lepszy niż żonaty mężczyzna, ale tkwi w tej toksycznej relacji.

 

3. Emocjonalne uzależnienie. Wiele z kobiet, które decydują się na to, żeby być tą trzecią, ma poczucie, że nie jest w stanie odejść ze związku, gdyż wówczas ich emocjonalny świat rozpadnie się na kawałki. Osoby takie, czasem na skutek wcześniejszych negatywnych doświadczeń z dzieciństwa lub poprzednich związków, odczuwają wysoki poziom potrzeby doznawania opieki i czułości. Owszem, uczucia takie można zaspokoić w związku z mężczyzną, który będzie na „wyłączność”. Dosyć często jednak kobiety dowiadują się o tym, że pełnią rolę kochanki (tzn., że ich mężczyzna jest żonaty) w momencie, gdy są już emocjonalnie zaangażowane lub na samym początku trwania relacji tłumaczą sobie, że będzie to tylko nic nie znacząca, chwilowa znajomość. Obawa przed samotnością i trudnymi emocjami sprawia, że kobiety te decydują się przez długie lata na trójkąt małżeński.

 

4. Jedyna połówka - wewnętrzne pragnienie, aby odnaleźć swojego „królewicza z bajki” i być z nim do ostatnich dni, dotyczy wielu kobiet. Wiąże się ono z marzeniem, aby moja miłość była wyjątkowa i silniejsza od wszystkich innych. Dla obserwatora z zewnątrz związek kobiety z zamężnym mężczyzną może wydawać się bardzo daleki od tego ideału. Zupełnie inna jest jednak perspektywa kobiety uwikłanej w taką relację: postrzega ona swoją sytuację jako konieczność walki o wielkie uczucie. Wszelkie działania czy też wyrzeczenia, które ponosi w wyniku przyjęcia roli kochanki dodatkowo wzmacniają jej zaangażowanie, ponieważ jak wiadomo im więcej wysiłku wkładamy w pewną wartość czy czynność, tym bardziej staje się ona dla nas cenna.

 

Czy można wyjść z roli kochanki?


Jeżeli zatem znalazłaś się w relacji z żonatym mężczyzną i coraz częściej czujesz się nieszczęśliwa, pamiętaj, że nie jest to Twoje przeznaczenie. Możliwe jest opuszczenie roli kochanki i po odbyciu pracy nad sobą odnalezienie prawdziwego, niezakłamanego szczęścia.

 

Oto kilka wskazówek:

  • Poczucie własnej wartości - zastanów się jakie ono jest i z czego wynika. Wiele osób z nie do końca prawidłową samoakceptacją w ogóle nie uświadamia sobie tego problemu. Czy w dzieciństwie często uczono Cię, że wartość człowieka polega na byciu lepszym od innych? Czy czujesz się dowartościowana dopiero wówczas, gdy potwierdzą to słowa lub czyny innych ludzi? Jeżeli odpowiedzi na tego typu pytania są twierdzące, spróbuj popracować nad właściwym poczuciem własnej wartości z pomocą specjalisty lub fachowej literatury.
  • Zdefiniuj słowo „miłość”. Kobiety pełniące rolę kochanki często uciekają od pełnej, głębokiej refleksji na ten temat. Mają poczucie, że związek, w którym są, cechuje wiele wyznaczników prawdziwego uczucia: namiętność, czułość, poświęcenie dla drugiej osoby. Odpychają jednak od siebie myśl, że jedną z najważniejszych cech szczerego, dającego szczęście uczucia jest posiadanie partnera na wyłączność i pełna jawność tego faktu wobec siebie i świata zewnętrznego. Zastanów się zatem, czy Twoja definicja miłości zawiera również wyrzeczenia, które przynoszą Ci cierpienie?
  • Kim byłaś? - przypomnij sobie, kim byłaś zanim weszłaś w rolę kochanki. Jak często się wtedy uśmiechałaś? Czy marzyłaś o prawdziwej miłości? Co lubiłaś robić? Uświadom sobie, że Twój świat nie rozpadnie się na kawałki, jeżeli odejdziesz z niezdrowej relacji. Wizualizacja tego, kim byłaś przed wejściem w relację z żonatym mężczyzną pozwoli Ci przypomnieć sobie, jakie są Twoje prawdziwe wartości, cele i marzenia.
  • Żyj własnym życiem. Nie ograniczaj swojego życia do relacji z partnerem. Kobiety uwikłane w romans w mężczyzną mają tendencję do zamykania się w czterech ścianach i czekania na telefon lub jakikolwiek inny znak od ukochanego. Pamiętaj, że Twoje życie jest dużo bogatsze. Spędzaj dużo czasu z przyjaciółmi, nawiązuj nowe znajomości i pielęgnuj swoje hobby.

 

 

Literatura:

Tuch, R., „A single woman-married man syndrome”, Aronson 2000

                                                                                                                                    

Jowita Wójcik, psycholog

(red. Zespół MyDwoje.pl)

 


 
Komentarze (742)

Kochanka, ta trzecia - jak żyć  w Trójkącie | Nie chcesz być tą trzecią, ale nie potrafisz inaczej? - dodaj komentarz
Do ekspertki ; 2018-02-16 09:58:19 
Oj ! ekspertko od siedmiu boleści. Przecież to ty jako stara nimfomanka - singielka jesteś od oceniania, diagnozowania i litowania się nad ,,biednymi" małżeństwami czyt. mężami.Przecież to ty najlepiej wiesz, że taki mąż ożenił się z ,,kimś" kogo nie kochał. Działałaś tak, żeby poprzez intrygi dowieść, że żona ma kochanka.Tyle obelg, ile zniosłaś od internautów świadczy o jednym - ty nie jesteś człowiekiem tylko frankensteinem.. Masz przebłyski myślenia logicznego tłumione przez wyuzdanie. Kobito - włącz myślenie ! tobie marzy się trwały związek, ale z takim podejściem do tematu jest to nierealne - unieszczęśliwisz syna porządnych ludzi.
Jeszcze jeden cytat z forum pod tamtym artykułem; 2018-02-15 18:46:52 
Nie rozumiem określenia : odbić komuś męża albo żonę, zawsze mnie to irytuje ponad miarę. Nie da się nikogo ODBIĆ o ile ten ktoś nie podda się dobrowolnie takiemu działaniu. A jeżeli się poddał(a) to znaczy, że jego czy jej związek nie ma racji bytu a wtedy nie ma co zastanawiać się nad unieszczęśliwianiem kogokolwiek -poza dziećmi.One zawsze cierpią. Tylko co wtedy zrobić z nagłą miłością?( nie mam na myśli zauroczenia).Tak czy siak jest do kitu.

Odpowiedz
Ewa napisał

02/01/2017 at 13:17

Zgadzam się. Nie istnieje coś takiego jak ‚odbić’. To próba zrzucenia własnej odpowiedzialności za spartolony związek na tę trzecią osobę. Bo gdyby w związku było wszystko w porządku, to czy powstałaby w ogóle przestrzeń, w której ta trzecia osoba mogłaby zaistnieć?
Jesteśmy nieuważne. Nie słuchamy tak naprawdę co ‚on’ do nas mówi. Nie podtrzymujemy tej bliskości, tego zainteresowania drugą osobą, co sprawiło, że zdecydowałyśmy się na wspólne życie. Przestajemy być ciekawe człowieka po drugiej stronie. W pewnym momencie wydaje nam się, że wszystko jest zaklepane na zawsze, a tu na tej ziemi, nic nie jest dane na zawsze. Jest tylko dzisiaj. Żyjemy w ‚dzisiaj’. I tylko dzisiaj można robić rzeczy, które spowodują, że jutrzejsze ‚dzisiaj’ też będzie dobre…
Ktoś mi kiedyś powiedział, że gdy spotykam mężczyznę, który wydaje mi się, że jest właśnie ‚tym jedynym’, to warto zadać sobie pytanie „czy będę ciekawa tego człowieka za pięć lat?”. Odpowiedź może być czasem bardzo zaskakująca.
Do przylaszczki poispolitej; 2018-02-15 13:25:30 
komentarz usunięty przez moderatora
Cytat z forum pod artykułem "8 prawd o romansie "; 2018-02-14 20:19:22 
Znam małżeństwo z 30-letnim stażem,które od 15 lat tylko ze sobą mieszka.I posiada majątek,którego ciężko podzielić.Nie rozmawiają nawet ze sobą.On chce odejść,ona mu nie pozwala.Nęka go,kontroluje,przychodzi pod okna jego koleżanek z pracy,napada niektóre w ich domu.Straszy go na różne możliwe sposoby.Próbuje zniszczyć go.Tak mówi-zniszczę cię,zniszczę tą i tamtą.Straszy go alimentami na siebie.Jest okropną kobietą,wampirem.A on bojącym się jej facetem.Przychodzi do jego pracy,podpytuje,sieje zamęt jego koleżankom.Pisze emaile-donosy do prezesa jego firmy .Przynosi wstyd jemu i jego znajomym na wszelkie możliwe sposoby.On się zakochał .Ale jest żonaty..Czy to coś złego? Pragnie odejść,ona podkłada następne kłody.Historia długa jak świat.Kobieta z kasą,która zawsze wygrywa.Łazi po sądach,wszystkich posądza,za kasę zawsze wygrywa.Są też takie przypadki.Bardzo przykre,gdzie pomimo nienawiści ona musi go mieć.Byle był.Byle ktoś się kręcił.Nie da za wygraną,że mąż mógłby ją zostawić.Chora kobieta.Jestem też jej ofiarą i jego koleżanką.I żal mi go bardzo i nie wiem jak mu pomóc uciec z tego bagna.Nie powinniśmy uważać,że żona ma prawo.Nie ma żadnego prawa.Każdy z nas jest wolnym człowiekiem.Ile świętości jest w takim związku? I ile jest podobnych związków,nieszczęśliwych..Ale zdrada jest złem.My,sąsiedzi,koleżanki,przyjaciele jesteśmy w stanie ukamienować kolegę, bo zdradza.Bo to strasznie jest złe.Nie uświęcone.Pragnę tu tylko napisać o tym,że żona nie ma żadnego prawa.Również mąż.Nie wolno dopuszczać do kontroli drugiej osoby i nie pozwalać jej odejść,gdy ta tego pragnie.Każdy z nas jest wolnym człowiekiem.Nie jesteśmy zwierzętami,a czasem nasze zachowanie jest gorsze niż zwierzęcia.Pozdrawiam wszystkie panie.Oprócz żon-wampirów.
droga na skróty; 2018-02-14 08:21:57 
Zgadzam się z tym dowodem, że kobieta im brzydsza tym bardziej niewierna. To żadna nowość. Zawsze te najmniej atrakcyjne są najłatwiejsze, gdyż licznymi romansami, próbują udowodnić sobie i innym jak wielu mężczyznom się podobają. Kobieta, która ma świadomość własnej urody nie musi się dowartościowywać w ten sposób.Te brzydkie zapominają tylko, że wśród mężczyzn sprawdza się powiedzenie, że "kiedy przyjdzie ochota pies kota (..)". I do panów to też powinna być cenna uwaga. Mężczyźni boją się pięknych kobiet, gdyż boją się konkurencji innych mężczyzn, zdrad, boją się, że kobieta ciesząca się powodzeniem, która może mieć każdego zostawi ich kiedy nadarzy się lepsza okazja. Dlatego na wszelki wypadek wybierają sobie na żony "gąski" z wiarą, że nikt nie zwróci na nie uwagi a one będą grzecznie siedzieć w domku oddane mężowi i dzieciom. To zwykłe złudzenie i droga na skróty.
zrozum; 2018-02-14 07:59:44 
Moja miłości
Już ciemna noc, gwiazdy zerkają w okna
Ty zasnęłaś, snem głębokim
Po trudach dnia zmęczona
Usiadłem cichutko obok
Zerkając na ciebie skrycie

Na miłość moją wielką
Czując serca bicie
Będąc urody twej zachwycie

I cóż widzę na twarzy,
Która stała się dla mnie odbiciem
Ujrzałem moje niezwykłe życie

Poranki budzone twoim uśmiechem
Słowo,wstawaj płynące echem
I pocałunek otwierający me oczy
Budzik, po namiętnie spędzonej nocy

Wieczory przy świecach
My wtuleni w siebie
Marząc byśmy razem byli również w niebie
W dialogu płynącym w Bożej obecności
By trwać do siebie w ciągłej miłości

Radości, smutki na drodze krętej
W rozumie ludzkim tak niepojętej
W chmurze burzowej, w kroplach łez deszczu
I w słońcu, co tęczą zachwyca
Budzi nadzieją do nowego życia

Będąc Zawsze razem
Z moją miłością, żoną niezwykłą
Wtulony powoli zasypiam
Andrzej
Fajnie jest; 2018-02-13 16:52:44 
O co chodzi w tym ostatnim wpisie,bo nie kumam za bardzo!!!
do gościa; 2018-02-09 07:06:51 
Zapomniałaś dopisać jeszcze, że ta żona się puszcza. Przecież to ty jako stara nimfomanka - singielka jesteś od oceniania, diagnozowania i litowania się nad ,,biednymi" małżeństwami czyt. mężami. Nie wyciągasz wniosków z popełnianych błędów. Masz przebłyski myślenia logicznego tłumione przez wyuzdanie. Kobito - włącz myślenie ! tobie marzy się trwały związek, ale z takim podejściem do tematu jest to nierealne - unieszczęśliwisz syna porządnych ludzi.
gość ; 2018-02-08 20:40:36 
Niezłe te pogaduchy! Moja "niunia" pokazała mi to furum. No i wypowiem się, a co by nie! Mam zoneczke - frustratke która postawiła sobie za cel życiowy zmęczyć mnie na śmierć. Mamy troje dzieci, nie powiem. ..kiedyś kochaliśmy się, a przynajmniej tak mi się wydawało. .. presja środowiska, rodziców itd że po wojsku to trzeba się żenić, założyć rodzinę. . No to k***a założyłem, spelnilem oczekiwania innych i wlazlem w dożywotnie g***no! Po 20-stu latach męczarni i wyrzeczeń na rzecz czyichs wyimaginowanych oczekiwań spotkałem kobietę która mnie lubi - bo tak. Lubi mnie takiego jakim jestem! A nie kogoś kogo sobie jakas desperatka wymyśliła i trzyma za dupe od lat bo myśli że jest do tego uprawniona! To że naście lat temu popełniłem błąd nie znaczy że będę za niego płacił do śmierci! Otrzymałem wszystko i dużo więcej od kobiety która nie odtracila mnie przez to ze nie jestem wolny! Teraz jestem - dzięki niej. Oczywiście desperatka ktora niechybnie polubiłem z przymusu przed laty nie da mi rozwodu i nie da mi żyć. Ale to jak mówi moja "niunia " to ona się truje, a nie ja. Wyroslem z tego, nie dam się więcej manipulować. To przede wszystkim moje życie i zamierzam z niego korzystać. Kobiety chyba zawsze widzą co chca widzieć.
,,skok w bok"; 2018-02-08 16:38:47 
Przestraszyłaś mnie okrutnie. Strach się bać. Pozdrawiam.

1-10 | 11-20 | 21-30 | 31-40 | 41-50 | 51-60 | 61-70 | 71-80 | 81-90 | 91-100 | 101-110 | 111-120 | 121-130 | 131-140 | 141-150 | 151-160 | 161-170 | 171-180 | 181-190 | 191-200 | 201-210 | 211-220 | 221-230 | 231-240 | 241-250 | 251-260 | 261-270 | 271-280 | 281-290 | 291-300 | 301-310 | 311-320 | 321-330 | 331-340 | 341-350 | 351-360 | 361-370 | 371-380 | 381-390 | 391-400 | 401-410 | 411-420 | 421-430 | 431-440 | 441-450 | 451-460 | 461-470 | 471-480 | 481-490 | 491-500 | 501-510 | 511-520 | 521-530 | 531-540 | 541-550 | 551-560 | 561-570 | 571-580 | 581-590 | 591-600 | 601-610 | 611-620 | 621-630 | 631-640 | 641-650 | 651-660 | 661-670 | 671-680 | 681-690 | 691-700 | 701-710 | 711-720 | 721-730 | 731-740 | 741-742 |

Dołącz do nas

* Pola obowiązkowe

Nieprawidłowy adres E-mail
Hasło musi zawierać minimum 6 znaków
Hasło różni się od podanego wcześniej
Podaj datę urodzenia

lub zarejestruj się przez facebooka

Klauzula Informacyjna My Dwoje: 1. Administratorem danych osobowych (ADO), czyli podmiotem decydującym w jaki sposób będą przetwarzane... Twoje dane osobowe jest: Fire Media Interactive Ltd, Kemp House, 152-160 City Road, EC1V 2NX Londyn, Wielka Brytania. 2. ADO wyznaczył Inspektora Danych Osobowych, z którym kontakt jest możliwy pod adresem e-mail [email protected], 3. Twoje dane osobowe są gromadzone i przetwarzane w następujących celach: - realizacji zawartej z Tobą umowy, w tym umożliwienia nam świadczenia usług drogą elektroniczną, - realizowania usług oferowanych przez serwis na podstawie wyrażonej przez ciebie zgody, - w celach podatkowych, rachunkowych i ewentualnych roszczeń i. in.– na podstawie obowiązujących i nałożonych na ADO przepisów prawa oraz do ochrony żywotnych interesów osoby, której danej dotyczą lub innej osoby fizycznej, -celach marketingowych w tym prowadzenie marketingu bezpośredniego, prowadzenia badań i analiz serwisu, między innymi pod kątem jego funkcjonalności, poprawy działania czy też oszacowania głównych zainteresowań i potrzeb użytkowników - na podstawie prawnie uzasadnionego interesu ADO, 4. Twoje dane są przekazywane do zaufanych podmiotów współpracujących z serwisem w ściśle określonych celach. 5. Dane osobowe będą przechowywane przez czas obowiązywania zawartej umowy, a po tym czasie przez okres wymagany obowiązkami nałożonymi na ADO przepisami prawa, tj. obsługi po usługowej, dochodzenia ew. roszczeń w związku z wykonywaniem umowy, w celu wykonania obowiązków wynikających z przepisów prawa, w tym w szczególności podatkowych i rachunkowych oraz w celach prawnie uzasadnionego interesu ADO maksymalnie przez okres 30 lat. 5. Osoba, której dane są przetwarzane w granicach określonych w RODO ma prawo do żądania od administratora dostępu do swoich danych osobowych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania lub wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych, a także przenoszenia danych oraz wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa, a w przypadku wyrażenia dobrowolnej zgody na przetwarzanie danych osobowych – prawo do cofnięcia tej zgody w dowolnym momencie, co nie wpływa na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem, 6. Dane będą wykorzystywane do automatycznego podejmowania decyzji w celu przygotowania wyboru ofert matrymonialnych dopasowanych do kandydata, 7. Dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności Serwisu.

Napisz do nas

Konsultacje telefoniczne są dostępne w abonamentach +

Pomoc

MyDwoje - krok po kroku

1. Zarejestruj się i wypełnij profil
2. Wypełnij test partnerski
3. Obejrzyj propozycje partnerów
4. Napisz wiadomość
5. Zakochaj się!


Szanowna Użytkowniczko, Szanowny Użytkowniku!

Nasza strona używa plików cookie w celu personalizowania treści i reklam, zapewnienia funkcji mediów społecznościowych i analizy ruchu na naszej stronie. Udostępniamy również informacje o korzystaniu z naszej strony internetowej naszym zaufanym partnerom. Dzięki cookies możemy dopasować wyświetlaną treść do Twoich preferencji.

Zaakceptuj wszystkie stosowane przez nas pliki cookie lub dokonaj własnych ustawień i zmieniając zakres swojej zgody w ustawienia zaawansowane. Czytaj więcej o ciasteczkach w Polityce prywatności.  Jeżeli korzystasz ze strony, wyrażasz zgodę na stosowanie przez nas plików cookie.


 
zamknij