Na
świecie trwa nieprzerwanie „kolorowy zawrót głowy”. Chcemy być
coraz piękniejsi, bogatsi, młodsi... Jesteśmy wprost bombardowani
reklamami, które obiecują nam, że postępując z ich wskazówkami
będziemy bardziej atrakcyjne i pożądane, że właśnie wskutek
tego kremu, tej diety, tego zabiegu kosmetycznego, a nawet
chirurgicznego, otoczy nas wianuszek adoratorów, a my będziemy
przebierać jak „w gruszkach ulęgałkach”. A my właśnie tego
chcemy. Może nie pragniemy tłumu, ale tego jedynego, wymarzonego,
naszego. Czy w związku z tym jesteśmy w stanie przekroczyć pewne
granice, by osiągnąć ten cel? Czy zdecydujemy się odrobinę, a
może nawet ciut więcej, narazić na uszczerbek nasze zdrowie? Czy
szala - na którą rzucamy zdobycie partnera kontra nasz komfort,
wygodę i zdrowie - przechyli się na korzyść tej opcji? Wraz z
portalem
randkowym MyDwoje
zapytaliśmy Polki czy
zdecydowałyby się upiększać, narażając własne zdrowie dla
większego powodzenia w miłości i na co w tym względzie chcemy się
zdecydować?
Okazuje się, że większość z nas absolutnie nie ma zamiaru się radykalnie zmieniać, by zwiększyć swoje szanse na poznanie atrakcyjnego partnera. Tylko co czwarta zapytana kobieta uważa, że warto pocierpieć w imię nowej, wyśnionej i wyczekanej miłości. Na co najprędzej zdecydują się kobiety, by osiągnąć swe zamierzenia? Najczęściej wybieraną opcją jest radykalna dieta. I nie chodzi tu wcale o zmianę nawyków żywieniowych i posiłków na zdrowsze czy mniej kaloryczne, ale o drastyczne ograniczenia mające doprowadzić do zmiany wyglądu. Ponad 7% kobiet deklaruje, że aby zdobyć mężczyznę wprowadzi dietę, która przyczyni się do szybkich i spektakularnych zmian sylwetki. 6% pań wybierze opcję, która jeszcze szybciej doprowadzi do wyeksponowania sylwetki i podkreślenia walorów, bo przecież nic tak, jak dobrze dobrane, wygodne obcasy, nie dodaje płci pięknej seksapilu. Nasze respondentki nie oczkują jednak wygody, ale ekstremalnych efektów. 5% zapytanych uważa, że w tym wyścigu nie ma żadnych ograniczeń i bezwzględna zmiana wyglądu – również ta, gdzie wchodzi w grę operacja plastyczna, dochodzi do ingerencji w powłoki, a nawet organy ich ciała nie jest zbyt wygórowaną ceną za powodzenie u płci pięknej i życiowy sukces.
Nasze babcie również potrafiły dbać o swoją atrakcyjność w oczach naszych dziadków. Miały na to mnóstwo sekretnych sposobów, począwszy od szczypania w policzki, aż do ubrań zniekształcających ich ciało w celu uzyskania wyglądu dostosowanego do ówczesnych kanonów piękna. Nie wszystkie ich zabiegi przeszły do lamusa. Jednak po oręż w postaci wyszczuplających gorsetów sięga coraz mniej z nas, uznając to za niewystarczające. Tylko 2% z nas zakłada wyszczuplającą, kształtującą bieliznę, która pozwoli nieco oszukać oczy wybranka. Również zabiegi kosmetyczne - choć inwazyjne, nie są wystarczająco przebojowe, by mogły zaspokoić oczekiwania pań żądnych wyjątkowych efektów. Korzysta z nich bowiem jedynie 2% kobiet. Nawet tatuaże i piercing nie są dla pań wystarczająco mocnym bodźcem i skutecznym rozwiązaniem. Panie nie są przekonane do tego, że kwiatuszek wytatuowany tuż nad kostką lub kolczyk w nosie potrafią zawrócić w głowie przedstawicielom męskiego rodu. Wyłącznie niespełna 2% z nich zastosuje ten sposób na podniesienie własnej atrakcyjności. Co więc z ogólną modą na takie dodatki? Jeśli już płeć piękna decyduje się na tego typu przyozdabianie ciała, robi to raczej dla siebie, niż po to by uwieźć mężczyznę.
Nie ma przepisu, który zagwarantowałby nam zwiększenie atrakcyjności w oczach płci brzydszej. Jednak wiele z nas stara się na różne sposoby poprawić naturę. Jeśli już podejmujemy decyzję o koniecznej zmianie, nie chcemy długo czekać na efekty. Współczesny świat przyzwyczaił nas też do tego, że rezultaty muszą pojawiać się szybko. Żyjemy w ciągłym pośpiechu, więc również na efekty z tej inwestycji nie chcemy długo czekać. Właśnie dlatego wybieramy ekstremalne rozwiązania. Dodatkowo jesteśmy gotowe na coraz większe poświecenia. Nie myślimy dalekosiężnie, ważne jest tylko to co tu i teraz. Nawet jeśli dotyczy to naszego zdrowia. Niestety, noszenie bardzo wysokich, morderczych obcasów zaprocentuje skrzywieniami kręgosłupa i chorobami stóp, operacja plastyczna może skończyć się uszczerbkiem na zdrowiu lub nawet śmiercią, a wyniszczające monodiety zaburzają rytm naszego organizmu i mogą wywołać szereg chorób – fizycznych, a nawet psychicznych. Na szczęście większość z nas, bo aż 74% pań (!) nigdy nie wybierze tego typu strategii i nie skorzysta z kuszących propozycji. Warto pamiętać, że o wygląd trzeba dbać, ale przede wszystkim trzeba zabiegać o własne zdrowie i komfort, a jeśli sięgamy po dodatkowe środki, należy robić to z głową i dać sobie czas, by osiągnąć wymarzony cel. Po drodze oczywiście polecamy uważać, by przypadkiem nie przegapić prawdziwej miłości.
Czytaj również: