Bardzo długo zastanawialiśmy się z moim partnerem poznanym w Portalu MyDwoje.pl, czy warto historię naszą upubliczniać. Jednak zgodnie uznaliśmy, że warto w ten sposób zachęcić innych samotnych - zwłaszcza tych starszych - do szukania swojej drugiej połówki. Nie wiedzieliśmy wcześniej, że istnieją wiarygodne portale dla samotnych po 50. Teraz gdy już znalazłam partnera, wiem, że nie warto wracać do przeszłości. Żałuję każdej chwili, gdy oboje żyliśmy w samotności: on i ja, nie wiedząc o swoim istnieniu. Mamy różnice w charakterze, ale wspólne plany na przyszłość!
Pewnego dnia przeczytałam w „Claudii” artykuł o SZCZĘŚLIWEJ PARZE, KTÓRA POZNAŁA SIĘ PRZEZ INTERNET. Postanowiłam i ja spróbować, zalogować się w Portalu MyDwoje.pl i poszukać drugiej połówki. Nie miałam karty kredytowej, więc opłatę wysyłałam SMS-em. Zwykle wyniki kojarzenia na podstawie Testu Doboru Partnerskiego otrzymywałam dość wysokie - bywały oferty z 87% dopasowaniem, ale NIKT NIE WZBUDZIŁ TAKIEGO ZAUFANIA, JAK WŁAŚNIE EDWARD. Choć to wyda się śmieszne, wynik naszego Procentowego Dopasowania mieliśmy bardzo niski - ok. 67%. Trochę się tym zmartwiłam, ale mimo wszystko postanowiłam wysłać wiadomość, a był przygotowany przez portal „gotowiec”. Wtedy nie otrzymałam odpowiedzi od mojej drugiej połówki. Zrobiło mi się przykro...
Napisałam jeszcze raz - tym razem list ułożyłam sama. Przede wszystkim przeprosiłam za wcześniejszą wiadomość systemową i… tym razem doczekałam się odpowiedzi. Prędziutko przeszliśmy na swoje prywatne e-maile i na rozmowy przez Skype. Ale czy byliśmy sobie przeznaczeni?
Nasze pierwsze spotkanie odbyło się w połowie drogi dzielącej nasze miejscowości. Wtedy zabrakło tego czegoś między nami i chyba było zbyt wcześnie, abyśmy mogli się sobą nawzajem oczarować, abyśmy mogli poczuć to, że jesteśmy sobie przeznaczeni. Ale mimo tego spotkaliśmy się jeszcze kilka razy.
Wspólne rozmowy, zamiłowanie do sztuki i żeglarstwa, wrażliwość muzyczna bardzo nas zbliżyły. Spotykamy się nadal, poznajemy siebie. Nie wiadomo, co tak naprawdę najbardziej zbliża ludzi - podobieństwa czy różnice. Mamy różne charaktery, ale łączy nas wspólny cel. Chcemy żyć razem w spokoju i cieszyć się życiem. Snujemy wspólne plany na przyszłość. Chyba jednak jesteśmy sobie przeznaczeni... Chcemy zamieszkać razem. Ja chcę trwać przy boku Edwarda, wspierać go i z nim realizować nasze plany. Przede wszystkim chcę, żeby Edward powrócił do malowania obrazów...
Regina i Edward