Śmierć współmałżonka - jak odnaleźć się w nowej samotności? | Śmierć żony lub śmierć męża, to jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć

Śmierć współmałżonka jest jedną z najbardziej boleśnie doświadczanych strat w życiu człowieka. Nie bez przyczyny Holmes i Rahe [1] na szczycie swojej listy najbardziej stresujących wydarzeń życiowych umieszczają właśnie śmierć żony lub śmierć męża. Żałoba po śmierci partnera to bowiem najtrudniejsza postać żałoby, niosąca ze sobą doświadczenie skrajnie trudnych i bolesnych emocji. Śmierć partnera, osoby bliskiej, burzy u osoby owdowiałej dotychczasowe spojrzenie na siebie i otoczenie. Kiedy następuje śmierć żony lub męża kończy się miłość, a zaczyna samotność, która wpływa na dalszy przebieg życia, pociągając ze sobą szereg kolejnych strat o charakterze osobistym, społecznym, finansowym. Niejednokrotnie wiąże się z zagubieniem własnej drogi życiowej, stanowiąc poważny kryzys. Internetowe biuro matrymonialne MyDwoje.pl porusza temat: śmierć współmałżonka - jak odnaleźć się w nowej samotności. 

Śmierć partnera - najtrudniejsze emocje

Zmaganie się ze stratą bliskiej osoby jest ciągiem następujących po sobie różnych emocji, zachowań i postaw zarówno wobec osoby, która odeszła, zakończonego związku, jak i wobec siebie i innych. Celem całego procesu żałoby jest reinterpretacja i reorganizacja więzi emocjonalnej ze zmarłą osobą i ponowne osiągnięcie równowagi psychicznej. Zaakceptowanie życia, kiedy dotyka nas samotność po nagłej śmierci partnera. Innymi słowy jest to proces psychicznego zmagania się, które ostatecznie ma doprowadzić do włączenia faktu śmierci partnera, w szerszy kontekst życia i powrót do normalnego poziomu funkcjonowania psychospołecznego. Nie jest to jednak zadanie łatwe. Zaakceptowanie bycia singlem zwykle zajmuje kilkanaście miesięcy, a nawet kilka lat.
Samotność - jak sobie z nią radzić? Aby sobie pomóc i lepiej zrozumieć własne uczucia, warto poznać fazy procesu żałoby po śmierci współmałżonka[2]:

FAZA POCZĄTKOWA: jest to czas szoku i niedowierzania. Osoby owdowiałe nie są w pełni zdolne do przyjęcia informacji o realności śmierci bliskiej osoby, o tym, że skończył się związek. Miotają się pomiędzy emocjami zarówno smutku, żalu, złości, jak i poczuciem pustki, samotności, odrętwienia, gniewu wynikającego z chęci zaprzeczenia faktom o śmierci małżonka. Faza ta jest szczególnie trudna w sytuacji, gdy śmierć bliskiej osoby następuje nagle, bez możliwości psychicznego przygotowania się na nią. Łatwiej znoszą tę fazę osoby, które utraciły małżonka w sytuacji, gdy mogły się spodziewać tej straty, np. gdy przyczyną śmierci była choroba nowotworowa partnera.

FAZA POŚREDNIA: nazywana jest również fazą dezorganizacji. Charakteryzują ją chaos w codziennej organizacji działań, spadek samooceny i wiary w możliwości samodzielnego poradzenia sobie z zadaniami życiowymi. Powoduje to również obniżenie poziomu poczucia bezpieczeństwa, zwłaszcza wtedy, kiedy osoba owdowiała pozostawała w dużej zależności od zmarłego małżonka, np. finansowej. Żałobnicy oscylują w tej fazie od potrzeby kontaktu i wyrażania swojego żalu do chęci wycofania się i przebywania w samotności. Podobnie momentami odczuwają przypływy energii i mobilizacji do działania, krótko potem natomiast pojawia się totalna dezorganizacja działań i brak sił do podejmowania codziennych aktywności.

Jednocześnie w tej fazie często następuje zwrot ku religii, filozofii. Oznacza on chęć osoby owdowiałej do zrozumienia znaczenia śmierci współmałżonka i potrzeba włączenia tego faktu w cały kontekst życia. Odejście osoby bliskiej jest ponownie przeżywane i analizowane, lecz w szerszym, egzystencjalnym znaczeniu. Procesy te mają bardzo duże znaczenie dla odzyskania umysłowej i emocjonalnej równowagi.

FAZA KOŃCOWA: Wiąże się ona z akceptacją śmierci współmałżonka, pogodzeniem się z nią i przystosowaniem do funkcjonowania w nowej sytuacji. W sposób oczywisty istnieje potrzeba zachowania wspomnień o zmarłym współmałżonku, gdyż stanowią one ciągłość pomiędzy przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Jednakże osoby owdowiałe są teraz dużo silniejsze, mają więcej wiary w siebie i swoje możliwości. Nauczyły się żyć w pojedynkę, ale także budują nowe przyjaźnie. Rozszerzają również swoją aktywność i różne formy zaangażowania. W ich życiu może się nawet pojawić nowa miłość po śmierci współmałżonka.

Gdy umiera miłość, a pojawia się samotność


Poniższe wskazówki mogą być pomocne, aby przetrwać ten trudny i bolesny okres żałoby po stracie współmałżonka:
  • Daj sobie czas. To najlepsza rzecz, jaką możesz zrobić dla siebie i bliskich. Nie łudź się, że jesteś w stanie szybko powrócić do psychicznej równowagi. Żałoba po śmierci małżonka musi potrwać. Daj sobie co najmniej kilka miesięcy, nie rzucaj się od razu w wir pracy, nie bierz zbyt wiele na siebie. Nowe przedsięwzięcia i wyzwania mogą poczekać.
  • Pozwól sobie na emocje. Uświadom sobie, że lawina nawet sprzecznych ze sobą uczuć i emocji jest rzeczą jak najbardziej naturalną w Twojej sytuacji. Płacz, lamentuj i złość się, jeżeli tego potrzebujesz. Daj ujście swoim emocjom – pozwala to na odreagowanie i szybszy powrót do równowagi psychicznej.
  • Dziel się myślami i uczuciami – sytuacje trudne niejednokrotnie powodują zacieśnianie więzów między ludźmi. Warto żałobę przeżywać wspólnie, z rodziną i przyjaciółmi. Poczucie wspólnoty i solidarności daje wiele sił i pozwala choć na chwilę poczuć się lepiej.
  • Zadbaj o chwile samotności – na pewno masz wiele do przemyślenia, możliwe, że nawet potrzebujesz być sam. To także jest całkowicie naturalne. W samotności możemy odnaleźć wiele spokoju i możliwości przeanalizowania własnego życia i faktu śmierci małżonka. Prawdopodobnie sam wiesz, czy w danym momencie potrzebujesz wsparcia innych, czy wolisz się wycofać. Postępuj zgodnie z własnymi potrzebami. Pamiętaj, że inni żałobnicy prawdopodobnie mają podobnie.
  • Pozwól sobie pomóc – formalności związane z pogrzebem oraz codzienne obowiązki takie, jak gotowanie, sprzątanie zakupy możesz zlecić całkowicie lub częściowo komuś bliskiemu. Nie wahaj się prosić o wsparcie, masz prawo nie czuć się na siłach, aby wszystkiemu podołać sam. Nie miej w związku z tym poczucia winy, innym razem pokażesz, na co Cię stać.
  • Zbuduj nową formę kontaktu ze zmarłym małżonkiem – poprzez systematyczne odwiedzanie go na cmentarzu, poprzez modlitwę, zgodnie ze swoim religijnym czy filozoficznym podejściem do spraw śmierci i życia pozagrobowego. W ten sposób będziesz mógł czuć obecność swojego partnera, mimo, że odszedł ze świata żywych. Wielu ludziom to pomaga.

Samotni... Jak oswoić życie Singla?


  • Ból i silne emocje. Znamienne w tym względzie są tzw. reakcje rocznicowe, pojawiające się podczas takich uroczystości, jak święta, urodziny, rocznice, sytuacje i miejsca, w których byliście razem. Nie sądź siebie za nadwrażliwość i sentymentalność – to normalne, że negatywne uczucia i tęsknota powracają. Pozwól sobie na to.
  • Nowa miłość. Wiele osób, których partnerzy odeszli zastanawiają się, czy jeszcze kiedyś będą w stanie związać się z inną osobą i ponownie się zakochać. Początkowo większość nie wyobraża sobie możliwości, aby miejsce małżonka mógł zająć jakiś inny mężczyzna lub kobieta. Jeśli mimo upływu czasu nadal nie wyobrażasz sobie nikogo u swojego boku, nie musisz z tym walczyć. Masz prawo do takich, a nie innych decyzji, sprawdza się tu powiedzenie „nic na siłę”. Ważne jest jedynie, aby nie zamykać się na innych oraz pielęgnować znajomości i przyjaźnie. Z czasem jednak bardzo wiele osób otwiera się na nowe związki. Jeżeli czujesz się na to gotowy, nie miej poczucia winy. Ty również masz prawo do szczęścia. Możesz znów kochać i być kochanym. Pożegnaj swoją samotność.

 

[1] H.Sęk, T. Pasikowski (red.), Zdrowie – stres – zasoby, Poznań 2001

[2] S. Steuden, S. Tucholska (red.), Psychologiczne aspekty doświadczania żałoby, Lublin 2009



 
Komentarze (363)

Śmierć współmałżonka - jak odnaleźć się w nowej samotności? | Śmierć żony lub śmierć męża, to jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć - dodaj komentarz
Jola; 2017-03-29 20:25:21 
Agnieszko, napisz swój adres mailowy, chyba mogłybyśmy porozmawiać
Jola; 2017-03-27 17:11:55 
Agnieszko, jak dobrze Cię rozumiem. Mam 57 lat, a mój Skarb odszedł 5 marca mając 60 lat. Przeżyliśmy cudowne 33 lata a teraz przede mną tylko czarna dziura i rozpacz bez końca. Nie rozumiem tych, którzy mówią do mnie: Musisz się trzymać, trzymaj się itp. A kogo lub czego mam się trzymać? Zawsze było nas dwoje, lubiliśmy to samo, cieszyliśmy się tymi samymi rzeczami, wszystko robiliśmy razem. Takiej pustki nie można sobie wyobrazić. I choć znajomi i rodzina mówi mi, że mam dla kogo żyć, bo mam córkę i syna, ale córka ma męża i dziecko, a syn jest dorosły i ma dziewczynę, a ja nie potrafię żyć dla samej siebie i nie chcę żyć. Praca zawodowa jest tylko chwilowym zaprzątnięciem myśli, a potem wraca samotność, smutek i tak ogromna tęsknota, że..
Agnieszka; 2017-03-26 23:09:45 
Kochani ... ja też jestem w miarę młoda wdowa (50+) od siedmiu miesięcy. Kocham Go bardzo, tęsknię i pustka mnie zabija. Wciąż nie rozumiem dlaczego ... diagnoza .. dwa miesiące i koniec... dlaczego..mieliśmy tyle planów..tak bardzo się uzupelnislismy i kochaliśmy...niestety ta choroba jest okrutna i nie pyta o zgodę... tak bardzo Go kocham i tak bardzo mi Go brakuje, wciąż jestem na cmentarzu, wciąż nie rozumiem . Wiem jedno kocham Go ponad życie i wiem że jeszcze kiedyś się spotkamy ..brakuje mi Go strasznie, chce się do Niego przytulić.. pozostaje jego poduszka która wciąż nim pachnie, nigdy jej nie upiore... bardzo Kocham i tęsknię. Pusty dom jest jie di zniesienia ale nic nie mozna zrobic . Pozostaje kochac i czekac na to, ze kiedys znowu do jiego sie przytule. Nic i nikt nie zastąpi mojego Misia. Ciężko strasznie... kocham ...!!!!
Wdowa 49; 2017-03-24 13:58:37 
Mój Mąż miał 51lat, odszedł w dniu, w którym składał mi imieninowe życzenia....niespodziewanie, po południu....Minęło 7 miesięcy, ale nadal nie mogę przestać płakać, tęsknić, szamotać się z myślami, a nawet się obwiniać..Co by było,gdyby???Samotność jest straszna....
Aneta; 2017-01-26 21:55:43 
Sama wciąż zmagam się z syndromem młodej wdowy. Czuję się z tą sytuacją bardzo źle. Też mi co niektórzy mówią, że jestem młoda i ładna, że powinnam jeszcze ułożyć sobie życie. Pomimo, że jestem osobą raczej powściągliwą bardzo chcę jeszcze raz zakochać się bez pamięci. Niestety, jestem na cenzurowanym. Rodzina męża o prostu ma obsesję na punkcie mojej osoby. Jestem matką, więc powinnam poświęcić się dzieciom. Sprawy majątkowe, ciężkie do przetrawienia. Najstarsza córka, której pomogłam ogromnie dużo zapominając o sobie, w sytuacji w której to ja potrzebuję pomocy o mało mnie nie dobiła. Ciężko pracuję, a wciąż słyszę, że wydaję pieniądze na głupoty, że morzę głodem dzieci, że nie poradzę sobie w życiu bo mnie zwolnią z pracy. Straszą sądem o alimenty dla dzieci, teściowej. Czuję się po prostu osaczona a w dodatku te ich pokerowe miny. Co do mężczyzn... Trzeba mieć wiele szczęścia, żeby trafić na osobę godną zaufania. Nie jestem specem w znajomości męskiej psychiki więc nie będę wymądrzać się na ten temat. Przypadkiem mam takiego jednego odwiecznego wielbiciela, który ratuje mnie o każdej porze dnia i nocy. Dobrze, że są jeszcze na świecie takie osoby i miejsca, w których można wylać z serca chociaż odrobinę żalu.
Ula; 2017-01-25 16:36:57 
Moj maz nie popelnil samobojstwa . On byl pelen zycia i planow. Serduszko mu przestalo bic , nie wiadomo do konca z jakiej przyczyny. Maz bardzo mnie kochal a ja jego pomimo niektorych klotni. Nie daja mi jednak spokoju mysl ze moje ostatnie slowa do niego byly paskudne. To takie niesprawiedliwe dlaczego niektorzy zloczyncy zyja nawet i 90 lat a nasi kochani mezowie odchodza tak strasznie wczesnie. Mnie przeraza mysl ze moge miec przed soba jeszcze z 40-50 lat zycia bez niego. Ludzie zaczynaja mi mowic ze jestem mloda ladna i jeszcze sobie zycie uloze , nawet moja siostra ostatnio zasygerowala ze moj byly chlopak sprzed lat nadal we mnie zakochany. Jacy oni wszyscy glupi sa i jak nic nie rozumieja. Ja nie chce innego mezszczyzny. Ten bol jest nie do zniesienia.
Aneta; 2017-01-23 20:28:47 
Podobno prawdziwy charakter człowieka wychodzi po alkoholu. Tak sobie jeszcze pomyślałam, że jeśli kogoś kiedyś zapoznam, to go najpierw upiję.
Aneta; 2017-01-23 20:16:14 
Bez wątpienia zderzenie z taką rzeczywistością potrafi rozwalić największego twardziela. Choroby psychiczne są trudne do zrozumienia dla przeciętnego człowieka. Muszę przyznać, że Twoja dziewczyna urządziła niezłe widowisko. Skąd ludzie czerpią takie chore pomysły? Młody wracaj do żywych!!! Nie daj zrobić z siebie wariata. Jeszcze grabarz poczeka, żeby nasypać nam piasku na głowę i łopatą dupę przyklepać.
moje życie ; 2017-01-21 00:11:01 
Mam 21 lat byłem ze swoją dziewczyną 3,5 roku , żyliśmy ze sobą jak małżeństwo, pewnego razu pojechaliśmy do moich rodziców aby ich pogodzić bo się kłócili, gdy rodzice się pogodzili, mama razem z dziewczyną wypiły na spółkę 4 piwa a dziewczynie było mało więc moja mama znalazła jeszcze jakieś wino w barku którego już nie chciała pić z dziewczyną, ja poszedłem spać, później dziewczyna wpadła w szał obudziła mnie mówiąc że ją zdradzam a wcale tak nie było, chciałem żeby się uspokoiła i poszła spać, wtedy kłóciliśmy się do 3 w nocy, po kłótni położyłem się spać wtedy zauważyłem, że pali się światło w łazience gdy tam zaszedłem zauważyłem że pocieła sobie brzuch zabrałem jej wszystkie ostre rzeczy jakie były w łazience, i nasłałem na nią swoją mame, później dziewczyna przychodziła do mnie nad ranem godz 4 aby się przytulić lecz ja nie chciałem z tego powodu, że dostałem od niej kilka razy w łeb w czasie kłótni , rano odwiozłem dziewczynę pod sam dom mówiąc że jeszcze pogadamy bo byłem spóźniony do pracy, z pracy mnie przegnali mówiąc mi że wyglądam jak zwłoki i do niczego się nie nadaje wróciłem do domu i poszedłem spać , obudziłem się o godzinie 12 i wtedy przyszła dziewczyna chcąc się przytulić lecz ja nadal byłem zły, chciała mnie wyrzucić z domu wtedy znów dostałem 2-3 razy, zeszliśmy na dół tam gdzie mieszkała jej babcia okazało się że tam jest również jej mama tam doszło kłótni o to bym się wyprowadził zapytałem się babci dziewczyny u której wynajmowałem stancje czy mogę zostać jeszcze 3 dni wtedy dziewczyna pokazała pocięty brzuch doszło do awantury miedzy dziewczyną a jej mamą rozeszliśmy się każdy w swoją stronę, ja uparcie szukałem stancji a później zauważyłem jedynie że pod domem rodziców dziewczyny stoi policja i pogotowie gdy zaszedłem tam policja mnie nie wpuściła a prokurator powiedział że nie żyje, policja zabrała mnie na przesłuchanie tam zalałem się łzami i zabrali mi komórkę, z komendy zabrali mnie do innej miejscowości na odział psychiatryczny byłem tam 3 dni na obserwacji z myślami samobójczymi na drugi dzień wszedłem na fb zobaczyć ją jeszcze żywą wtedy przyszło mi jej zdjęcie z ostatnich minut jej życia jak się dusi i napisała wiadomość bym pamiętał o wszystkich dobrych chwilach i że mnie kochała, wpadłem w szok rozbiło mnie to kompletnie nie mogłem się opanować znów zalałem się łzami, uspokoiły mnie telefony od bliskich że dziewczyna była chora, i że to i tak by się stało i nie miałem na to wpływu bo miała skłonności samobójcze, później trochę ochłonąłem, na własną odpowiedzialność wyszedłem ze szpitala , teraz jestem tu siedzę i pisze to po to byście wiedzieli że takie historie się zdarzają na prawdę, nigdy nie sądziłem że mi się to przytrafi a przytrafiło, bardzo ją kochałem i nadal kocham, ciężko jest mi bez niej, wszystko co jest w okół przypomina ją to jest trudne , jutro jest jej pogrzeb ale , mówią mi bym nie szedł bo się załamie całkiem i nic ze mnie nie będzie, wiem teraz że taki ludziom trzeba pomagać przez terapie SAMI PRZYWIĄZUJĄC SIĘ DO KOGOŚ NIE JESTEŚMY W STANIE IM POMÓC TYLKO POGARSZAMY CAŁĄ SYTUACJĘ TO JEST WAŻNE !!! ja straciłem ukochaną i nie mam po niej nic oprócz zdjęć , bardzo mi jej brakuje kochałem ją bardzo a ona mnie opuściła, teraz jestem sam, jedno co mi pozostało to trauma na całe życie.
Aneta; 2017-01-14 22:34:09 
Kochana Ulu, ja też pokłóciłam się z mężem przed jego śmiercią. Prawda jest taka, że nadużywał alkoholu. Mieliśmy dzieci, wnuka, warunki do normalnego życia. Gdy był trzeźwy był najlepszym człowiekiem na świecie. Troskliwy, pracowity, kochałam Go. Natomiast gdy sobie popił wstępował w Niego diabeł. Mimo całej pracy nad sobą nie dałam rady. Tej niedzieli wyciągnęłam Go do Kościoła. Nie jestem jakąś fanatyczką, chciałam po prostu być z nim. Koledzy wyciągnęli Go na piwko. Ugotowałam obiad, taki jak lubił - kluski własnej roboty i czarninę ze swojej kaczki. On jednak już nie miał w głowie wspólnych obiadków. Kolejni znajomi. Poszłam pracować za niego. Zadzwoniłam. Usłyszałam śmiechy towarzystwa. Nie wytrzymałam. Nakrzyczałam. Wrócił, zaczął się czepiać, zwymyślał mnie że mam kochanka. Milczałam. W pewnym momencie wybuchłam. Powiedział, że idzie się wieszać. Myślałam, że żartuje. Musiałam skończyć doić te Jego przeklęte krowy. Poszłam dołożyć do pieca. Znalazłam Go. Pobiegłam po nóż, dziecko dzwoniło po pogotowie i pobiegło po pomoc sąsiadów. Nie potrafiłam doliczyć do dziesięciu, ręce jak z waty a jednak cały czas Go reanimowałam. Czułam, że złamałam mu żebro, myślałam, że wbiłam nóż w plecy. Lawina ludzi i wydarzeń. Wyrzuty sumienia, strach, walka o przetrwanie. Opowieść w wielkim skrócie. Zostałam wdową w wieku 40 lat. Miałam dziwny sen. Przyśnił mi się mój mąż. Złapał mnie, ścisnął i przytulił z całej siły, że nie mogłam oddychać. Powiedział, żeby przyjść do Niego bo ma teraz dużo wolnego czasu i że będziemy bardzo szczęśliwi. Wyrwałam się i uciekłam. Dzisiaj wiem, że gdyby mój mąż przyszedłby do mnie, żeby mnie chociażby nastraszyć dostałby zwyczajnie w twarz.

1-10 | 11-20 | 21-30 | 31-40 | 41-50 | 51-60 | 61-70 | 71-80 | 81-90 | 91-100 | 101-110 | 111-120 | 121-130 | 131-140 | 141-150 | 151-160 | 161-170 | 171-180 | 181-190 | 191-200 | 201-210 | 211-220 | 221-230 | 231-240 | 241-250 | 251-260 | 261-270 | 271-280 | 281-290 | 291-300 | 301-310 | 311-320 | 321-330 | 331-340 | 341-350 | 351-360 | 361-363 |

Dołącz do nas

* Pola obowiązkowe

Nieprawidłowy adres E-mail
Hasło musi zawierać minimum 6 znaków
Hasło różni się od podanego wcześniej
Podaj datę urodzenia

lub zarejestruj się przez facebooka

Klauzula Informacyjna My Dwoje: 1. Administratorem danych osobowych (ADO), czyli podmiotem decydującym w jaki sposób będą przetwarzane... Twoje dane osobowe jest: Fire Media Interactive Ltd, Kemp House, 152-160 City Road, EC1V 2NX Londyn, Wielka Brytania. 2. ADO wyznaczył Inspektora Danych Osobowych, z którym kontakt jest możliwy pod adresem e-mail [email protected], 3. Twoje dane osobowe są gromadzone i przetwarzane w następujących celach: - realizacji zawartej z Tobą umowy, w tym umożliwienia nam świadczenia usług drogą elektroniczną, - realizowania usług oferowanych przez serwis na podstawie wyrażonej przez ciebie zgody, - w celach podatkowych, rachunkowych i ewentualnych roszczeń i. in.– na podstawie obowiązujących i nałożonych na ADO przepisów prawa oraz do ochrony żywotnych interesów osoby, której danej dotyczą lub innej osoby fizycznej, -celach marketingowych w tym prowadzenie marketingu bezpośredniego, prowadzenia badań i analiz serwisu, między innymi pod kątem jego funkcjonalności, poprawy działania czy też oszacowania głównych zainteresowań i potrzeb użytkowników - na podstawie prawnie uzasadnionego interesu ADO, 4. Twoje dane są przekazywane do zaufanych podmiotów współpracujących z serwisem w ściśle określonych celach. 5. Dane osobowe będą przechowywane przez czas obowiązywania zawartej umowy, a po tym czasie przez okres wymagany obowiązkami nałożonymi na ADO przepisami prawa, tj. obsługi po usługowej, dochodzenia ew. roszczeń w związku z wykonywaniem umowy, w celu wykonania obowiązków wynikających z przepisów prawa, w tym w szczególności podatkowych i rachunkowych oraz w celach prawnie uzasadnionego interesu ADO maksymalnie przez okres 30 lat. 5. Osoba, której dane są przetwarzane w granicach określonych w RODO ma prawo do żądania od administratora dostępu do swoich danych osobowych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania lub wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych, a także przenoszenia danych oraz wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa, a w przypadku wyrażenia dobrowolnej zgody na przetwarzanie danych osobowych – prawo do cofnięcia tej zgody w dowolnym momencie, co nie wpływa na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem, 6. Dane będą wykorzystywane do automatycznego podejmowania decyzji w celu przygotowania wyboru ofert matrymonialnych dopasowanych do kandydata, 7. Dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności Serwisu.

Napisz do nas

Konsultacje telefoniczne są dostępne w abonamentach +

Pomoc

Kobiece twarze MyDwoje

Zarejestruj się za darmo i przeglądaj dalej

Zarejestruj się

Ogłoszenia matrymonialne - Kobiety:

Ogłoszenia matrymonialne - Mężczyźni:

MyDwoje - krok po kroku

1. Zarejestruj się i wypełnij profil
2. Wypełnij test partnerski
3. Obejrzyj propozycje partnerów
4. Napisz wiadomość
5. Zakochaj się!


Szanowna Użytkowniczko, Szanowny Użytkowniku!

Nasza strona używa plików cookie w celu personalizowania treści i reklam, zapewnienia funkcji mediów społecznościowych i analizy ruchu na naszej stronie. Udostępniamy również informacje o korzystaniu z naszej strony internetowej naszym zaufanym partnerom. Dzięki cookies możemy dopasować wyświetlaną treść do Twoich preferencji.

Zaakceptuj wszystkie stosowane przez nas pliki cookie lub dokonaj własnych ustawień i zmieniając zakres swojej zgody w ustawienia zaawansowane. Czytaj więcej o ciasteczkach w Polityce prywatności.  Jeżeli korzystasz ze strony, wyrażasz zgodę na stosowanie przez nas plików cookie.


 
zamknij