Andrzej Rutowski, autor Testu MyDwoje, jest patronem wielu par, które poznały się w naszym serwisie, a dziś tworzą wspaniałe związki i rodziny. Przez wiele lat pomagał naszym Singlom i doradzał im w sprawach psychologicznych. Andrzej Rutowski zmarł w sobotę 14 września 2013 roku. Miał 68 lat.
W naszych wspomnieniach pozostanie, jako ciepły, niezwykle empatyczny, życzliwy, mądry i dobry człowiek. Był jednym z tych, których spotkanie kształtuje i zmienia na całe życie, o których mówi się "Miałam szczęście go poznać.", mówi Katarzyna Bieber, założycielka Serwisu. Użytkownicy MyDwoje często podkreślają, jak ważnym narzędziem w
budowaniu relacji jest Test stworzony przez Rutowskiego, jak wiele
pomógł
wyjaśnić i zmienić w ich życiu. Dla niektórych po prostu był kluczem do
szczęścia. Dzięki niemu wiele par mogło się spotkać i lepiej zrozumieć
swoje oczekiwania, przezwyciężyć zahamowania, stworzyć lub odbudować
związki.
Andrzej Rutowski był człowiekiem-orkiestrą. Prywatnie filantrop,
zapalony brydżysta, zawodnik sekcji brydża sportowego Wkry Żuromin,
organizator
zawodów, instruktor, trener, lokalny patriota, przewodniczący rady,
radny, poseł do sejmiku, założyciel Komitetu Obrony Żuromina. Skutecznie
wspierał inicjatywy związane z tym miastem, uczestniczył w życiu
mieszkańców. Służył
pomocą i radą.
Kurier Żurominski napisal o panu Andrzeju:
Wszystkich ludzi traktował jednakowo.
"Wspomnienie o Andrzeju Rutowskim na długo zostanie w mieszkańcach
miasta. Był to człowiek niezwykle pogodny. Swoim optymizmem potrafił
zarazić każdego człowieka. Pochylał się nad problemami innych ludzi.
Wszystkich traktował tak samo. Życzliwie. Dla każdego potrafi znaleźć
czas. Przy tym nie wikłał się w swojej samorządowej pracy w polityczne
gry. Zawsze stawał po stronie ludzi i idei, które uważał za słuszne. Swoje otwarcie do ludzi manifestował również na naszych łamach, gdzie
nieodpłatnie publikował odpowiedzi na listy Czytelników. Udzielał im
porad psychologicznych. Andrzej Rutowski potrafił zabrać głos nawet w najtrudniejszych sprawach.
Nigdy nie chował głowy w piasek. Czy to sprawa zabójstwa dziecka, czy
trudnych relacji w społeczeństwie. Należał do mędrców (...) Wspominając Andrzeja Rutowskiego, nie sposób nie napisać o jego niesamowitej empatii. Rozmowa z nim zawsze była wielką przyjemnością. Potrafił słuchać i potrafił mądrze mówić. Nie bagatelizował żadnej sprawy, a co najważniejsze nie liczył się dla niego społeczny status i wszystkich ludzi traktował jednakowo. Każdemu kontaktowi z drugim człowiekiem towarzyszył charakterystyczny ciepły uśmiech." - Przeczytaj cały tekst:
Andrzej Rutowski nie żyje. Żuromin w żałobie - Żuromin Panie Andrzeju, zawsze będzie nam Pana brakować.