Mów do mnie jeszcze... Za taką rozmową
tęskniłem lata... Każde twoje słowo
słodkie w mym sercu wywołuje dreszcze -
mów do mnie jeszcze...
Mów do mnie jeszcze... Ludzie nas nie słyszą,
słowa twe dziwnie poją i kołyszą,
jak kwiatem, każdym słowem twym się pieszczę
mów do mnie jeszcze...
Jesień -dziewczyna niczyja.
***
Halina Pietsch – Jesienna miłość
Miłość moją
na liściach jesieni zapisałam
otulona szalem mgieł
Przyszłam do Ciebie
onieśmielona
Dotykam ust
oglądam kolor oczu
o nic nie proszę
o niczym nie mówię
nie mogę jednak
nadziwić się tajemnicy,
że od wtedy właśnie
Liczą się dni wiary, nadziei, miłości.
***
Fragment utworu Juliana Tuwima pt. "Intymny
wiersz"
Mgławo jest za oknami,
Zaraz listonosz zadzwoni,
Ustami przypadam do dłoni,
Całuję cień twojej woni...
Przyjdziesz - będziemy sami,
Jedyni i zakochani,
(...) "To my? Ja - i ty?"
Wiesz? Wzdycham... I przez łzy
Powtarzam: warto, warto żyć...
***
Lidia Helena Zelman -
Tożsamość anioła
"Ale na ziemi miłość jest
inna. Kochasz w bliskiej osobie
jej wady, zalety, uśmiechy, gesty oraz sposób,
w jaki mówi, to, jak śpi...
Kochasz mimo przeciwności, nie oczekując
niczego w
zamian, poświęcasz się, by dać komuś szczęście,
bo ono jest również twoim. I
jeśli nawet przyjdzie ci
cierpieć z tego powodu, to i tak tylko najcudowniejsze
momenty wyryją się w twoim sercu, reszta stanie
się bolesną niepamięcią. To
uczucie, Rafaelu, jest potężniejsze
niż jakakolwiek siła na tym świecie. Można
go doświadczyć
jedynie będąc człowiekiem."
***
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Kocham Cię! Tęsknię! Wołam Cię do siebie!
Świat cały Twojem nazywam imieniem!
Tyś jest mą wiarą na wysokim niebie,
Tyś jest mi całej ludzkości wcieleniem...
Przez Ciebie kocham, nienawidzę... W Twojem
istnieniu źródło mojego istnienia;
Ty jesteś mojem sercem, krwi mojej zdrojem
i duszy mojej Tyś harfą z płomienia!
Miłość nieszczęśliwa
Czasem kończy się zbyt szybko i
powoduje tęsknotę i żal, a czasem przychodzi w ostatnim momencie. Jesienna
miłość nieszczęśliwa jest trudna, pełna smutku, nostalgii, rozpaczy… Mistrzowie słowa obrazują to najpełniej:
Krzysztof Kamil Baczyński, Janusz Laskowski, Jeremi Przybora, Edward Stachura, Krzysztof
Klenczon.
***
Janusz Laskowski - Żółty jesienny liść
Żółty jesienny liść tyle mi opowiedział.
Dałaś mi go bez słów , jednak on dobrze wiedział.....
Jesień wszystko odmienia, niesie smutek i łzy
- lecz zawdzięczam jesieni,
że kiedyś kwitły bzy...
***
Krzysztof Kamil Baczyński - Gorzko pachną...
Gorzko pachną samotną jesienią
te wieczory bez Ciebie umarłe,
kiedy marzę zaplątany w jesień,
kiedy serce mnie dławi pod gardłem.
Kiedy liście żółtawym odblaskiem
spełzną na dół na ściśnięte pięście,
w mgłach daleko zagubiona radość,
w mgłach daleko zagubione szczęście(...)
***
Jeremi Przybora
Chyba to sprawił wrzesień, że prawie nic już nie czuję.
Słucham, jak teraz upał zamiera, ciszą pulsuje.
Pewno ci dobrze gdzieś o tej porze, pewnie przyjemnie.
A wokolutko – pejzaż bez smutku – pejzaż beze mnie.
Noce i dni o których nie wiesz, jesień i pejzaż bez Ciebie.
***
Edward Stachura - Jesień
Zanurzać, zanurzać się
w ogrody rudej jesieni
i liściach kolejno
jakby godziny istnienia
Chodzić od drzewa do drzewa
od bólu i znów do bólu
cichutko krokiem cierpienia
by wiatru nie zbudzić ze snu
I liście zrywać bez żalu
z uśmiechem ciepłym i smutnym
a mały listek ostatni
zostawić komuś i umrzeć
***
Krzysztof Klenczon - Jesień idzie przez park
Jesień ... Liść ostatni już spadł.
Jesień ... Deszcz zmył butów Twych ślad.
Jesień idzie ku mnie przez park.
Wczoraj minął miesiąc, jak list
Przyniósł mi listonosz, a dziś
Tylko nosi liście tu wiatr.
To, to radosny był dzień,
Gdy zapewniałaś mnie, że
Nic nie rozdzieli nas już,
Że co dzień list będziesz słać do mnie.
***
Mieczysław Fogg - Jesienne róże
Jesienne róże, róże smutne ,herbaciane,
Jesienne róże, są jak usta twe kochane,
Drzewa w purpurze, ostatni dają nam schron,
A serca bija jak dzwon, na jeden ton.
Jesienne róże, szepcą cicho o rozstaniu,
Jesienne róże, mówią nam o pożegnaniu,
I w liści chmurze, idziemy przez parku głusz,
Jesienne róże więdną już.
Tak niedawno był maj, byliśmy tak szczęśliwi,
Uśmiechnięci i tkliwi, któż te dni znów ożywi,
Chłodną rękę swą daj, spójrz mi w oczy i powiedz,
Czy mnie kochasz, ja wiem, to jest złudą i snem.
Jesienne róże...
Ty nie kochasz mnie już, tak jak dawniej to było,
Całą uczuć swych siłą, to się wczoraj skończyło,
Dzisiaj więdnie wśród róż nasza miłość gorąca,
Zanim zwiędnie jak kwiat, pozwól odejść mi w świat.
Jesienne róże szepcą cicho o rozstaniu...
Miłość pogodna
Jesienna miłość to także miłość
szczęśliwa, na przekór aurze za oknami - bywa figlarna i wesoła. Miłość pogodna
skrzy się humorem, bawi uśmiechem, jak w poezji Marii
Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej czy piosence Ireny Kwiatkowskiej.
***
Irena Kwiatkowska - Jesień niesie miłość
Czy to ma znaczenie
Ile się ma lat
Jesień niesie miłość
Trzeba więc ją brać
Głupie serce rwie się
W noc nie mogę spać
Jesień, jesień miłość
Trzeba więc ją brać
Jesień, jesień miłość
Trzeba więc ją brać
***
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Listopad i listonosz
Jest listopad czarny, trochę złoty,
mokre lustro trzyma w ręku ziemia.
W oknie domu płacze żal tęsknoty:
Nie ma listów! Listonosza nie ma!
Już nie przyjdzie ni we dnie, nie w nocy,
złote płatki zawiały mu oczy,
wiatr mu torbę otworzył przemocą,
list za listem po drodze się toczy!
Listonosza zasypały liście,
serc i trąbek złocista ulewa!
ach i przepadł w zamęcie i świście
list, liść biały z kochanego drzewa!...
Marzenie o miłości
Gdy jesienią samotność dokuczy,
gdy pustka w sercu aż dudni, ratunkiem i balsamem dla duszy jest marzenie o miłości. Marzą o niej wszyscy
– i panowie i panie: Kazimiera Iłłakowiczówna, Kazimierz Wierzyński, Anna
Zajączkowska, Wojciech Młynarski, Jerzy Liebert, Frances Shaw.
***
Kazimiera Iłłakowiczówna - O jesieni, jesieni
Niech się wszystko odnowi, odmieni....
O jesieni, jesieni, jesieni .....
Niech się nocą do głębi przeźrocza
nowe gwiazdy urodzą czy stoczą,
niech się spełni, co się nie odstanie,
choćby krzywda, choćby ból bez miary,
niesłychane dla serca ofiary,
gniew czy miłość, życie czy skonanie,
niech się tylko coś prędko odmieni.
O jesieni!... jesieni! ... jesieni!
Ja chcę burzy, żeby we mnie z siłą
znowu serce gorzało i biło,
żeby życie uniosło mnie całą
i jak trzcinę w objęciu łamało!
Nie trzymajcie, nie wchodźcie mi w drogę
już się tyle rozprysło wędzideł ...
Ja chcę szczęścia i bólu, i skrzydeł
i tak dłużej nie mogę, nie mogę!
Niech się wszystko odnowi, odmieni! ...
O jesieni! ... jesieni! ... jesieni.
***
Kazimierz Wierzyński -
Tej, która jest… daleko…
Ten poszum drzew cię przyniesie,
Rozszeleści, rozsypie po lesie,
Rozhołubi i rozkołysze,
Aż cię zobaczę, usłyszę,
Aż twoje malutkie, pisklęc
Po twarzy przesnują się ręce,
O, moja daleka, daleka,
O, moja miła, miła,
Moja tęsknota cię czeka,
Miłość się moja stęskniła.
Nie ma cię, nie ma zbyt długo,
Bezsilny i cichy już jestem,
Wołam cię każdym szelestem,
Westchnieniem każdym cię proszę,
W pamięci powtarzam i noszę,
Dotykam się oczu i głowy
I tęsknię, i tęsknię zbyt długo,
Ty mój poszumie lipowy,
Ty moja pachnąca smugo.
Miłość się moja stęskniła,
Tęsknota moja cię czeka,
O, miła, miła, miła,
Daleka.
***
Frances Shaw
Kto kocha deszcz i kocha dom,
i na życie zwraca cichy wzrok,
za tym mi iść choćby przez grom,
i u jego ognia grzać się,
bo takiej duszy nie przestraszy
ani raj, ani piekła mrok,
kto kocha deszcz i kocha dom,
i na życie zwraca cichy wzrok.
***
Wojciech Młynarski - Jesienny Pan
Choć nie wiem, kto to jest
I nie wiem, skąd go znam,
Co dzień spotyka mnie
Jesienny śmieszny pan.
Parasol wielki ma
I zmartwień trochę też,
Przez pusty idzie park,
W czerwony liści deszcz.
Lecz gdy ostatni liść
Ze smutnych spadnie drzew,
On razem z białą mgłą
Rozpływa się.
Gdy park pożółknie znów,
powróci znowu tam
jesieni szukać barw
Jesienny śmieszny pan.
A wtedy spotkam go
I pójdę z nim przez park,
On będzie blisko tak mych rąk, mych warg!
Gdy park pożółknie znów
I biała wzejdzie mgła
Będziemy razem szli
jesienny pan i ja
***Jerzy Liebert - Ty i jesień...
Na ziemi jesień wietrzna konary drzew pochyla,
W ogrodach Twoich oczu kołyszą się motyle,
Perełki chmur po niebie jak na różańcu goni.
Już spłonął po zagrodach rumieniec jarzębiny
W pasiekach ust Twych słodkich rój miodno-złoty dzwoni.
Dzwonkami, jarzębiną jesienne dnie me dźwięczą.
I dzwonki kulek srebrnych się toczą nad przełęczą,
Ale gdy moje oczy ku Twoim oczom skłonię -
Najsmutniejszemu z ptaków, co w moich piersiach bije,
Panienko moja dobra, która na czoło ciche
Pieszczotą dłonie zsyłasz jak ptaki najłaskawsze,
W ogrody oczu pozwól zabłąkać się na zawsze
***
Anna Zajączkowska - Chcę
być z tobą
Chcę być z tobą teraz, tutaj,
Kiedy jesień niezepsuta
Gdy kolory grają, błyszczą
I oddają radość liściom.
Chcę być z tobą kolorowo,
Karminowo-oranżowo.
W sepii, złocie i czerwieni,
W brązie, żółci świat się mieni.
Poszła jesień na rozstaje,
Tyle z siebie ludziom daje.
A ja tyle z siebie dałam ,
Że się w tobie zakochałam.
Wspomnienie o miłości
Czasem jesienna miłość to późna
miłość, przychodząca w ostatniej chwili... Ale na prawdziwą miłość nigdy nie
jest zbyt późno. Ani na wspomnienie o miłości. Ponadczasowe, piękne, dobrze
znane słowa autorstwa Andrzeja Czekalskiego i Ryszarda Plucińskiego, Czesława
Niemena, Agnieszki Osieckiej.
***
Tekst piosenki Sławy Przybylskiej.
Autor: Andrzej
Czekalski, Ryszard Pluciński
Kompozytor: Lucjan Kaszycki
Pamiętasz była jesień mały hotel "Pod różami", pokój numer 8.
Staruszek portier z uśmiechem dawał klucz.
Na schodach niecierpliwie całowałeś po kryjomu moje włosy
czy więcej złotych liści było
czy Twych pieszczot miły dzisiaj nie wiem
już.
Odszedłeś potem nagle, drzwi otwarte
liść powiewem wiatru padł mi do nóg.
I wtedy zrozumiałam to się kończy,
pożegnania czas już przekroczyć próg.
Pamiętasz była jesień pokój numer 8,
korytarza mrok.
Już nigdy nie zapomnę hoteliku
"Pod różami" choć już minął rok.
Kochany wróć do mnie,
ja tęsknie za Tobą!
I niech rozstania kochany
nie dzielą nas już.
Pociągi wstrzymać,
niech nigdy już listonosz
złych listów nie przynosi.
Pod hotelik róż...
Odszedłeś potem nagle, drzwi otwarte
liść powiewem wiatru padł mi do nóg.
I wtedy zrozumiałam to się kończy,
pożegnania czas już przekroczyć próg.
Pamiętasz była jesień pokój numer 8,
korytarza mrok.
Już nigdy nie zapomnę hoteliku
"Pod różami" choć już minął rok.
***
Czesław Niemen - Wspomnienie
Mimozami jesień się zaczyna,
Złotawa, krucha i miła,
To ty, to ty jesteś ta dziewczyna,
Która do mnie na ulicę wychodziła.
Od twoich listów pachniało w sieni,
Gdym wracał, zdyszany ze szkoły,
A po ulicach w lekkiej jesieni,
Fruwały za mną jasne anioły.
Mimozami zwięzłość przypomina,
Nieśmiertelnik żółty październik,
To ty, ty moja jedyna,
Przychodziłaś wieczorem do cukierni.
Z przemodlenia, z przemodlenia senny,
W parku płakałem szeptanymi słowy,
Młodzik z chmurek prześwitywał jesienny,
Od mimozy złotej, majowej.
Ach czułymi, przemiłymi snami,
Zasypiałem z nim gasnącym o poranku,
W snach dawnych bawiąc się wiosnami,
Jak tą złotą, jak tą wonną wiązanką...
***
Cytat z wiersza Agnieszki Osieckiej
(piosenki Skaldów)
W żółtych płomieniach liści brzoza dopala się ślicznie
Grudzień ucieka za grudniem, styczeń mi stuka za styczniem
Wśród ptaków wielkie poruszenie, ci odlatują, ci zostają
Na łące stoją jak na scenie, czy też przeżyją, czy dotrwają
I ja żegnałam nieraz kogo i powracałam już nie taka
Choć na mej ręce lśniła srogo obrączka srebrna jak u ptaka
I ja żegnałam nieraz kogo, za chmurą, za górą, za drogą
I ja żegnałam nieraz kogo, i ja żegnałam nieraz...
Jan Izydor